O trudnej sytuacji mieszkanki dowiedzieliśmy się przy okazji sprawy Ciapka, kundelka pobitego w kamienicy przy ul. Piaskowej. Na miejscu okazało się, że sprawca ma problem nie nie tylko z zaopiekowaniem się kilkoma zwierzakami. Podobny los spotkał jego konkubinę od pewnego czasu przykutą do łóżka z powodu choroby. Mieszkający w kamienicy poprosili o interwencję, z powodu - jak oceniali - nieludzkich warunków w jakich żyje kobieta - bez dostępu do bieżącej wody, prądu i gazu, w mieszkaniu w którym nie sprzątano od dłuższego czasu. Po naszym telefonie pracownik MOPS natychmiast udał się na miejsce.
- Kobieta otrzymała środki finansowe, zakupiono jej pościel, poduszki, mieszkańcy umyli okna, wyprali firany, ktoś przekazał kanapę - mówi jedna z sąsiadek i podkreśla, że choć warunki uległy nieznacznej poprawie, wciąż jest wiele do zrobienia. - W dalszym ciągu problemem jest żywność. Mieszkańcy wielokrotnie przekazywali kobiecie obiady, ale przecież trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie na czyjejś łasce przez dłuższy czas.
CZYTAJ TAKŻE: "Żyje w nieludzkich warunkach"
Dyrektor MOPS wyjaśnia, że codzienne posiłki dla niepełnosprawnej nie będą problemem. Obiady czy suchy prowiant mogą przynosić wolontariusze. Szefowa ośrodka ma jednak nadzieję, że kobiecie uda się pomóc w sposób bardziej systemowy.
- Od poniedziałku jest pod naszą szczególną opieką - mówi Julita Jakubowska. - Ze względu na stan jej zdrowia spróbujemy umieścić ją w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym. Lekarz oceni czy nasze usługi bezpośrednio w domu będą wystarczające czy też niezbędna będzie hospitalizacja. Robimy wszystko by poprawić obecną sytuację mieszkanki.







Napisz komentarz
Komentarze