Z dużymi nadziejami do Kętrzyna jechali zawodnicy Aftex Gambit na trudny mecz z MKS MOSiR II. Miał on duże znaczenie ze względu na pozycję obu drużyn w tabeli.
W pierwszym pojedynku nasi zawodnicy, grający tym razem bez swojego kapitana Jakuba Zduńczyka, liczyli na zwycięstwo 2:1. Rzeczywistość okazała się inna. Porażkę odnotował Łukasz Borys z Dorianem Czubaszkiem 8:10 oraz Marcin Ormianin z Damianem Ejmontem 3:10. W deblu Maciej Szweda i Marcin Lech po nerwowym i wyrównanym pojedynku wygrali 10:9 z Radosławem Szagunem i Arkadiuszem Zajączkowskim. Było więc 2:1, ale dla gospodarzy.
Rewanż był bardziej emocjonujący niż pierwszy mecz. Łukasz Borys ograł R. Szaguna 10:6 w odmianę 10-bil. Mecz deblowy – duet Marcinów Lech i Ormianin - rozpoczął się dla nich bardzo źle. Nasi gracze wzięli czas przy 5:1 dla debla z Kętrzyna, po czym wygrali siedem partii z rzędu i ostatecznie ograli rywali 10:6. W pojedynku w 8-bil Macieja Szwedy z Dorianem Czubaszkiem w początkowej fazie obaj zawodnicy grali partia za partię i nikt nie był w stanie wyrobić sobie przewagi. Przy stanie 6:6 Dorian wygrał trzy kolejne partie. Od tego momentu jednak na stole rządził już tylko Maciej, wygrał kolejne cztery partie i zakończył mecz zwycięstwem 10:9.
Aftex Gambit przed ostatnim meczem 24 bm. z liderem z Green Club II Gdańsk zachowują szanse na awans do grudniowych baraży o pierwszą ligę.
W 7. kolejce I ligi ekipa Limonare Arkadii Tczew pauzowała i mogła jedynie przyglądać się poczynaniom rywali. Po tej kolejce nasz zespół zajmuje 4 miejsce ze stratą 4 pkt. do premiowanego awansem do ekstraklasy drugiego miejsca. W niedzielę, 25 bm. w Tczewie mecz z Chorten Elida Mikołów (3 m. w lidze).








Napisz komentarz
Komentarze