Rolnicy korzystający z unijnych dopłat muszą wykazywać się nienaganną dbałością o stan posiadanego inwentarza, ale również związaną z nim buchalterią. Przekonał się o tym boleśnie jeden z gospodarzy z gminy Gniew (mieszkaniec prosi o anonimowość). Rolnik przekroczył o jeden dzień termin rejestracji cielaka, co kosztowało go 15 tys. zł.
„Takich kar nikt w naszym kraju nie dostaje”
- Jestem przekonany, że dokumenty zostały złożone w terminie, natomiast nie jestem w stanie tego udowodnić, ponieważ nie wziąłem pokwitowania z biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – tłumaczy mężczyzna. – Cielak urodził się w lutym 2014 r. W tym roku miałem kontrolę lekarza weterynarii, który wykazał, że cielaczek, został zarejestrowany jeden dzień po terminie. Nie było żadnych upomnień, nagan, a skończyło się odebraniem 15 tys. zł unijnej dopłaty.
Rolnik odwoływał się do dyrektora regionalnego ARIMR, ten jednak podtrzymał wcześniejszą sankcję. (...)
Więcej na ten temat znajdziesz w papierowym wydaniu Gazety Tczewskiej!









Napisz komentarz
Komentarze