- Do 31 października br. było sporządzonych w Tczewie 149 Niebieskich Kart, reszta to jest teren powiatu – mówi aspirant szt. Marcin Hopa z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. - Niestety, w 25 przypadkach mamy kolejny przypadek przemocy w tej samej rodzinie. Jest to bardzo niepokojące, bo albo działania są nieskuteczne, albo tak mocno jest wpływ osoby, która stosuje przemoc, że ofiara nie mówi, że ma problem. Nadal najwięcej zagrożeń jest dla kobiet, aż 140 kobiet pokrzywdzonych. Nie w każdej rodzinie jest po jednej ofierze, nawet po dwie, trzy, bo to są też dzieci. Większość interwencji jest w stosunku do osób, które nadużyły alkoholu
Są też mężczyźni – 24. Wg służb mundurowych są to generalnie sytuacje związane z podziałem majątku, albo z chęcią uzyskania rozwodu, a przez Niebieskie Karty panowie próbują uzyskać świadczenie, prawo do dzieci, szybszy rozwód. I trudno te sytuacje zweryfikować od razu.
- Mamy bardzo dobrą współpracę z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej - dodaje Marcin Hopa. – Jest coraz więcej pokrzywdzonych dzieci. Dlatego w ramach profilaktyki spotykamy się z dziećmi i młodzieżą w szkołach. Przekazujemy informacje, żeby nie wstydzić się tego, że jest się ofiarą, ale żeby dać sygnał. Przemoc może zdarzyć się w każdym domu, poziom wykształcenia czy bogactwa nie ma znaczenia. W ostatnim czasie po takich spotkaniach dzieci zgłaszały się, informując, że coś jest nie tak. Dzieci dobrze słuchają, przyswajają wiedzę, reagują zadają pytania.
Zdaniem policji program NK funkcjonuje poprawnie, chociaż pewne rzeczy można by poprawić, ale nie ma na to środków. Np. w Sopocie funkcjonuje patrol – pracownik MOPS, policjant. Patrol realizuje pierwszą pomoc, jeździ w określonych godzinach, kontroluje rodziny.
- My wchodzimy do rodzin objętych NK w różnych sytuacjach – informuje Marcin Hopa. - Realizujemy też to z pracownikami zespołu interdyscyplinarnego, ale nie jest to w tak rozszerzonej formie jak tam. Przeważnie na pieszo. Praktycznie jednego dnia ustalamy harmonogram, chodzimy po wszystkich rodzinach. Nie ma możliwości robienia tych czynności codziennie.
- Można liczyć na pomoc pracowników terenowych MOPS i poprzez nich zwiększyć liczbę kontaktów z policją – mówi Julita Jakubowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tczewie.
Jej zdaniem, do 2025 r. powinien w Tczewie powstać hostel dla osób, które doznały przemocy. Teraz korzystają z pomocy w Specjalistycznym Ośrodku Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie w Rusocinie.
Zwiększeniu skuteczności działań interwencyjnych wobec osób stosujących przemoc
w rodzinie służy np. izolowanie sprawców od ofiar, kierowanie wniosków do Sądu Rejonowego w Tczewie o obowiązku podjęcia leczenia odwykowego w związku z nadużywaniem alkoholu czy wdrażanie programów pracy ze sprawcami przemocy, prowadzenie oddziaływań korekcyjno-edukacyjnych oraz grup terapeutycznych. Ale wśród zagrożeń w realizacji zadań są np.: niedostateczna liczba specjalistycznej kadry, brak koordynacji działań w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie, brak warunków do wykonania egzekucji eksmisji wobec sprawców przemocy (brak pomieszczeń tymczasowych w zasobach Gminy), koncentracja na przemocy pomiędzy dorosłymi, a niedostateczne dostrzeganie przemocy wobec dzieci, niski poziom świadomości społecznej na temat przemocy w rodzinie i jej konsekwencji, brak zaplecza instytucjonalnego w celu realizacji zadań ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie np. hosteli.








Napisz komentarz
Komentarze