Z takim przypadkiem jak poniżej spotykamy się bodajże pierwszy raz.
- Moja matka była wezwana na naszą komendę policji – mówi tczewianin. – Jakiś złodziej wykorzystał IP mojego komputera i pobrał z konta mieszkanki Lubina 18 tys. zł. Moja mama nigdy nie miała do czynienia z komputerem. Nawet nie wie jak się go obsługuje.
Dwa dni później w KPP Tczew wstawił się nasz rozmówca.
- Nie powiem, mimo że byłem wezwany w charakterze świadka, trochę się zdenerwowałem – mówi mieszkaniec Tczewa. – Na szczęście pani na komendzie mnie uspokoiła, że jestem w charakterze świadka. Pytano mnie o różne rzeczy. Na przykład czy wchodzę na internetowe strony banków, czy dokonuję operacji finansowych poprzez Internet, czy korzystam z WI-FI itp. Nic takiego nie robiłem. Jakiś haker wykorzystał IP mojego komputera. Jak to w ogóle jest możliwe? Na pewno nie jestem jedyną osobą, którą w Polsce tak wykorzystano. (...)
Cały tekst przeczytasz w papierowym wydaniu Gazeta Tczewskiej!








Napisz komentarz
Komentarze