Pomorski konserwator zabytków bada czy i w jakim zakresie doszło do zniszczenia substancji zabytkowej. W ostatnich dniach na terenie przy ul. Zamkowej pojawił się ciężki sprzęt, w tym koparka. Na zdjęciach przesłanych przez mieszkańców widać wyraźnie, jak z ziemi wyciągane są liczne cegły. Jak ustaliliśmy w najbliższym czasie zakres kontroli obejmie już przebadane oraz zakopane fragmenty ruin (jest duże prawdopodobieństwo, że ciężki sprzęt uszkodził wcześniej odkryte fragmenty XIV-wiecznego zamku), ale przede wszystkim to co do tej pory nie zostało przebadane, ale zabezpieczone obostrzeniami prawnymi. Konserwator prostuje jednak wczorajszą informację jakoby teren ten był wpisany do rejestru zabytków.
- W poniedziałk zostaliśmy poinformowani, że na terenie, gdzie znajdują sie relikty dawnego zamku prowadzone są prace. Po wizycie archeologa z Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku, ujawniono nieprawiodłowości i prace zostały wstrzymane - mówi Marcin Tymiński, rzecznik prasowy pomorskiego konserwatora zabytków. - Prace prowadzone są na działce sąsiedniej, do tej wpisanej do rejestru zabytków, tym niemniej jest na niej zewidencjonowane stanowisko archeologiczne i wszelakie prace wymagały zgody konserwatora i przeprowadzenia prac archeologicznych. Takiej zgody nie było. To na tym terenie operowały koparki i jak wiele wskazuje, naruszyły średniowieczną substancję zabytkową, w tym relikty zamku.
CZYTAJ TAKŻE: Koparki na ruinach zamku. Budowa wstrzymana!
Wiadomo, gdzie dokładnie kopano! "Nie było zgody na roboty"
Budowa wielorodzinnego budynku przy ul. Zamkowej wstrzymana. Kontrola Urzędu Ochrony Zabytków ujawniła prowadzenie prac przez inwestora i jednocześnie właściciela działki, bez uzyskania stosownych pozwoleń. Wiele wskazuje na to, że zniszczeniom zabytku zapobiegła czujność mieszkańców, którzy wykonali dokumentację fotograficzną przebiegu robót.
- 30.09.2016 11:30 (aktualizacja 01.04.2023 11:55)

Reklama







Napisz komentarz
Komentarze