O ekologii mówią leśnicy, uczą w szkołach, „trąbią” media. I co z tego? Na leśnych parkingach wysypuje się dalej pety z popielniczek i wywala śmieci z bagażnika. To samo trafia na pobocza i do lasu.
Las od Linowca, za pierwszym zakrętem drogi powiatowej (w kierunku Zblewa) był posprzątany w roku ubiegłym. W tym roku był sprzątany z okazji Dnia Ziemi. Podczas tej akcji znaleziono śmieci z „wizytówką”. Jak z namiarów wynikało "prezent" do lasu przywiózł pan W. z ulicy Gryfa Pomorskiego w Starogardzie Gd. Podrzucił cztery worki. W jednym z nich była koperta z adresem, a nawet telefonem kontaktowym. Informacja było na kopercie od szybkiej paczki do pana, panie W.!
W workach pan W. wyrzucił nie tylko butelki plastikowe i papiery.
- To wyglądało tak, jakby ktoś posprzątał ogródek i obejście, a śmieci zapakował do wora i przywiózł do lasu przy Wierzycy – ocenia znalazca worków.
Skarszewski dzielnicowy, asp. Zmura od razu wziął się za rozwiązywanie sprawy.
- Jeżeli wszyscy razem podejdziemy do sprawy i zainteresujemy się podrzucanymi śmieciami, będzie czyściej – zapewnia Jerzy Roskwitalski, kierownik gospodarstwa w Bączku.
Podczas piątkowej akcji, na odcinku 500 metrów, z lasu wyniesiono śmieci, które szczelnie wypełniły przyczepę ciągnika.
W sprzątanie włączyły się dzieci z klas 1-3 szkoły w Bączku. Wyzbierały śmieci leżące w przydrożnych rowach.
Do nadleśnictwa, co roku zgłaszają się szkoły, aby leśniczy wygłosili prelekcje na tematy przyrodnicze i uświadamiali młodzieży, jakim zagrożeniem są dla przyrody śmieci w lesie. Potem młodzież te śmieci, z okazji Dnia ziemi, zbiera. Jedni edukują drudzy śmiecą...
Reklama
Wizytówka w podrzuconym worku - śmieciarz w lesie
STAROGARD GD. Podczas akcji "sprzątania świata" znaleziono śmieci z „wizytówką” jednego z mieszkańców z ulicy Gryfa Pomorskiego w Starogardzie Gd. Podrzucił cztery worki. W jednym z nich była koperta z adresem telefonem kontaktowym.
- 07.05.2010 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:32)

Reklama





Napisz komentarz
Komentarze