sobota, 20 grudnia 2025 04:04
Reklama

Apele przyniosły skutek? Kładka nadal czynna.

Szklane marki zamocowane na podporach kładki oraz pojawiające się pęknięcia i rysy, według ekspertów z PKP PLK, stanowiły zagrożenie dla korzystających z niej ludzi ludzi. Pomimo zapowiedzi kładki nad torami jednak nie zamknięto, a mieszkańcy nadal mogą z niej korzystać. -Uważam, że nasz apel oraz wsparcie europosłów i parlamentarzystów odniósł oczekiwany skutek – mówi Bogdan Pawłowski, burmistrz miasta i gminy Prabuty.
Apele przyniosły skutek? Kładka nadal czynna.

 

Wielkie zdumienie wśród prabuckich samorządowców wywołało pismo, które pod koniec stycznia nadesłało PKP PLK. Sprawa dotyczyła zamknięcia kładki nad torami, która łączy tzw. prabuckie Zatorze z pozostałą częścią miasta. W wyniku oględzin, jakich dokonali wcześniej pracownicy kolei stwierdzono, że kładka stwarza zagrożenie dla korzystających z niej osób. Szklane marki zamocowane na podporach, pojawiające się pęknięcia i rysy, według ekspertów z PKP PLK stanowiły zagrożenie dla ludzi.

PKP PLK nie dotrzymała ustaleń

Decyzja o zamknięciu kładki i tym samym rozpoczęciu jej demontażu związana była z trwającymi cały czas pracami nad modernizacją linii kolejowej E 65. Od dnia, w którym owo pismo trafiło do Prabut upłynęło nieco czasu, a mieszkańcy nadal mogą korzystać z przejścia nad torami. Z takiego obrotu sprawy radości nie ukrywa burmistrz Bogdan Pawłowski. Uważa, że skutek przyniósł apel do wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej oraz poinformowanie posłów i europosłów, iż PKP PLK nie dotrzymała wcześniejszych ustaleń. Burmistrz podkreśla jednak, że przedstawiciele kolei nie poinformowali miasta o jakikolwiek decyzjach.

Chcą przejścia pod torami

-Uważam, że nasz apel, wsparcie europosłów i parlamentarzystów odniósł oczekiwany skutek. Kładka miała przecież zostać natychmiast zamknięta, a do dziś mieszkańcy osiedla za torami mogą swobodnie po niej przechodzić. Do tej pory ze strony PKP PLK nie otrzymaliśmy żadnej informacji, żadnego pisma co dalej z kładką. Jedyne pismo, które jest w naszym urzędzie to informujące nas o natychmiastowym zamknięciu przejścia ze względu na pojawiające się pęknięcia. Cały czas czekamy na jakąkolwiek informację ze strony zarządzających koleją. Chcielibyśmy, aby PKP PLK utrzymało w mocy to porozumienie, które podpisaliśmy z nimi w ubiegłym roku. Zakładało ono, że kładka zostanie rozebrana wówczas, gdy inwestor wybuduje przejście podziemne pod torami – informuje Bogdan Pawłowski.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 6°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama