Posesja przy Chojnickiej należy do dwóch właścicieli.
Ktoś łamie prawo?
- Do tej pory na tej pięknej posesji stała podniszczona przez lata stara stodoła – wspomina wiceburmistrz Zygmunt Wiecki. - O ile pamiętam kryta papą. Wiem, że w części była spalona, a resztę tej stodółki zdusił wiatr.
Teraz została rozebrana. O tym fakcie powiadomiono policję.
Wyglądało na to, że ktoś łamie prawo.
Zaraz po zgłoszeniu we wskazane miejsce pojechała policja. Policjanci zobaczyli dziurę w ziemi, do której wrzucono i zasypano gruz. Policjanci nie stwierdzili, że zakopano w ziemi płyty eternitowe.
Niebawem do gminy trafił faks ze starostwa, od naczelnika Janusza Urbana, z pytaniem o daną sytuację przy Chojnickiej.
Gmina zadziałała natychmiast
W mieście ludzie mówią, że „tam nie lubi się rodzeństwo” i robi sobie "pod górę".
- Pan G. sprawę zgłosił około południa – wyjaśniają nam w Wydziale Głównego Inżyniera Gminy i Ochrony Środowiska. - Takich skarg mamy od tych państwa sporo.
- To prawda potwierdza wiceburmistrz Wiecki. - Były sprawy dotyczące drogi, lasu, naprawy dróg.
Sprawa została zgłoszona do UM i Urząd zareagował.
- Nasz Urząd musi wszcząć postępowanie, bo to są kompetencje burmistrza – tłumaczy Ryszard Muchowski, naczelnik WGIiOŚ. - I sprawę do końca wyjaśnimy.
Reklama
Eternitowe donosy - czy w Skarszewach, na przydomowej działce zakopano eternit?
POMORZE. Dostaliśmy sygnał, że w Skarszewach, na przydomowej działce, ktoś zakopuje materiały z rozbieranej stodoły. Chodziło o eternit. Powiadomiona została skarszewska policja i Urząd Miasta.
- 20.10.2010 00:00 (aktualizacja 21.08.2023 07:29)

Reklama





Napisz komentarz
Komentarze