poniedziałek, 15 grudnia 2025 22:12
Reklama

Ukraiński nacjonalizm zniszczył tolerancję

Już po raz szósty Prabuckie Stowarzyszenie Kresowiaków i urząd miasta  były organizatorami konferencji kresowej. Uroczystości rozpoczęły się na cmentarzu komunalnym od złożenia kwiatów pod pomnikiem pomordowanych na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej. Drugiego dnia dyskutowano natomiast o ludobójstwie Ormian w Turcji, polskiej samoobronie Polska na Wołyniu w latach 1939 -1945 oraz młodych ludziach walczących w obronie Lwowa.
Ukraiński nacjonalizm zniszczył tolerancję

-Już po raz szósty możemy spotkać się na konferencji przybliżającej „świat Kresów”. Tradycyjnie zaczynamy przy symbolicznej mogile Kresowian, tu na cmentarzu komunalnym. Przychodząc pod ten pomnik pamiętamy o naszych przodkach, których prochy spoczywają na kresowych cmentarzach, którzy oddali życie broniąc ziemi ojców. Wspominamy tych, którzy zostali bestialsko zamordowani przez ukraińskich nacjonalistów – powiedział Andrzej Mosiejczyk prezes prabuckich kresowiaków.

Spotkanie przy pomniku upamiętniającym wsie i osady, skąd przyjechali do Prabut i pobliskich miejscowości  dawni kresowiacy, miało jeszcze jeden symboliczny wymiar. Kazimiera Siewior, pochodząca z Gdakowa, ufundowała kapliczkę, w której umieszczono dwa krzyże z domów rodzinnych jej dziadków, które zostały na Wołyniu.

-Jestem wnuczką zabużaka, który organizował transport z Niemowicz w 1945 roku. Mój dziadek, Zygmunt Krasiński pomagał wtedy w Niemowiczach. Do dziś stoi tam pompa z której czerpano wodę, aby się napić. Przez trzy dni, ci co ocaleli z pogromów, ukrywali się w pobliskim lesie, w obawie przed atakami ze strony ukraińskich nacjonalistów. Tam czekali na wagony, którymi potem dotarli do Kwidzyna. Bali się jednak wysiąść na kwidzyńskiej stacji, bo pobliskie lasy przypominały im rodzinne strony i straszliwe mordy dokonywane przez Ukraińców. I tak moi dziadkowie dotarli do Prabut, a następnie do Gdakowa. Moi dziadkowie przekazali krzyże z ich domów rodzicom, a oni mi. Zastanawiałam się co zrobić z tymi cennymi rodzinnymi pamiątkami. I postanowiłam umieści je w tym miejscu, gdzie istnieje pomnik przypominający nasze rodzinne wsie – powiedziała Kazimiera Siewior.

 

Więcej znaleźć można w najnowszym - 38 numerze "Kuriera Kwidzyńskiego" (z dnia 23 września).

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama