Koniec wyborów, teraz będą przetasowania w składzie Rady Miasta w Starogardzie Gd. Coraz głośniej o tym, że z mandatów mogą zrezygnować niektórzy kandydaci Platformy Obywatelskiej, oddając tym samym miejsca w Radzie kolejnym na liście. Pytanie czy to tylko plotka, czy w rzeczywistości partia wykorzystała znane nazwiska jako tzw. „lokomotywy wyborcze” do podbicia swojego wyniku?
Chodzi o słowa jednej z niedoszłych radnych, która niedawno stwierdziła wprost, że mandat i tak będzie jej – mówi anonimowo ważny polityk w mieście. - Podobno stwierdziła, że wie o rezygnacji z funkcji radnego jej partyjnej koleżanki.
Plotka wymaga zweryfikowania. W grę wchodzą dwie panie, które ewentualnie przejmą pałeczkę po koleżankach. O mandat „otarły się” byłe radne Aleksandra Florek oraz Ewa Treder. Pierwsza z nich przegrała w Okręgu nr 1 z Grażyną Tukalską – Grzenkowską, druga z Wioletą Strzemkowską – Konkolewską w Okręgu nr 3.
Za bardzo cenię swoich wyborców, aby te ponad 300 głosów zlekceważyć – dementuje Wioleta Strzemkowska – Konkolewska.
- Nie mam zamiaru rezygnować z mandatu – mówi z kolei Grażyna Tukalska – Grzenkowska. - Wystartowałam w tych wyborach, by zajmować się tematyką profilaktyki zdrowia i mam zamiar to realizować.
Przy okazji politycy PO prześcigają się w domysłach, kto wśród lokalnych urzędników i polityków rozpowiada taką tę i inne plotki. Mówią, że do 5 grudnia spodziewać będzie można się wszystkiego.
Była radna miała stwierdzić, że czeka na mandat „po koleżance” - „Lokomotywy” zrobiły wynik, teraz czas na „swoich”?
STAROGARD GD. Kampania zbliża się do punktu kulminacyjnego - w mieście huczy od plotek. Czy zawsze mających coś wspólnego z rzeczywistością? Coraz częściej wspomina się o możliwości rezygnacji z mandatu radnych PO na rzeczy kolegów z partii. Zainteresowani stanowczo zaprzeczają i prześcigają się w domysłach, kto za plotki odpowiada.
- 05.12.2010 00:00 (aktualizacja 11.08.2023 13:46)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze