STAROGARD GD. Na piątkowej sesji rady powiatu starogardzkiego odbyło się głosowanie w sprawie powołania do życia stanowiska etatowego członka zarządu powiatu.
Historia kołem się toczy
- Powtarzają się fakty historyczne. W kadencji 2002-2006 utworzono stanowisko etatowego członka zarządu, aby jeden z ówczesnych przegranych w wyborach samorządowych znalazł miejsce w zarządzie powiatu – mówi Wiesław Rutkowski. - Dzisiaj spotykamy się z podobnym przypadkiem. Zamiast z procesem „czyszczenia” administracji, mamy do czynienia z czymś odwrotnym. Czy to ma być tanie rządzenie? Czy ten kolejny wicestarosta będzie pracował za dietę członka zarządu, czy też nastąpią zwolnienia pracowników urzędu, aby znaleźć środki finansowe? - pytał radny.
Według radnego SLD, 8 lat temu, powołanie stanowiska etatowego członka zarządu nie przyniosło żadnych korzyści, a wręcz przyniosło starty, bowiem zadłużenie szpitala wzrosło.
- Uważam, że nie ma podstaw merytorycznych, aby tworzyć nowe stanowisko – twierdzi radny SLD.
Budżet na tym nie ucierpi?
Starosta tłumaczył, że powołanie etatowego członka zarządu nie obciąży dodatkowo budżetu powiatu.
- Powołanie tego stanowiska nie pociągnie za sobą żadnych dodatkowych kosztów z budżetu – tłumaczył na sesji starosta Leszek Burczyk. - W związku ze zmianą skarbnika powiatu, moja propozycja jest taka, aby nie wprowadzać nikogo na stanowisko naczelnika wydziału nadzoru właścicielskiego, tylko dokonać głębszych zmian, które miałby polegać właśnie na powołaniu etatowego członka zarządu. Pomysł jest taki, aby nowy członek zarządu pełnił zadania dotychczasowego naczelnika wydziału, a dodatkowo objął swoim nadzorem jeszcze dwa inne wydziały.
Starosta tłumaczył, że pensja etatowego członka zarządu miałaby się składać z dotychczasowej pensji naczelnika wydziału nadzoru właścicielskiego, plus to, co da się zaoszczędzić w związku ze zmianą na stanowisku skarbnika powiatu.
- W mojej ocenie jest to dobre rozwiązanie – tłumaczył starosta.
Radny Tadeusz Pepliński w całej ustawie o powołaniu etatowego członka zarządu powiatu widzi prywatę i nepotyzm polityczny radnych PO.
- Czy te zmiany mają na celu, żeby pana Patryka Gabriela zrobić etatowym członkiem zarządu? – pytał radny. - Jest to typowy skok na kasę i nepotyzm polityczny.
Ostatecznie radni przyjęli uchwałę (18 głosów za, 6 przeciw, 2 radnych wstrzymało się od głosu). Tym samym utworzone zostało nowe stanowisko.
Reklama
Posada dla swojego? Burza wokół etatowego członka zarządu - koalicja rządząca posądzana o nepotyzm polityczny
POMORZE. Radni zadecydowali o powstaniu nowego stanowiska etatowego członka zarządu. Przeciwko jego powstaniu protestowali radni opozycji, według których kłóci się to z ideą taniego rządzenia. W powołaniu etatowego członka zarządu powiatu widzą prywatę i nepotyzm polityczny radnych PO. - Czy te zmiany mają na celu, żeby Patryk Gabriel (lokalny lider PO) objął ten etat? – pyta radny opozycji.
- 16.02.2011 10:47 (aktualizacja 23.08.2023 06:41)

Reklama




Napisz komentarz
Komentarze