Oświadczenie Karola Guzikiewicza - wiceprzewodniczącego NSZZ Solidarność Stoczni Gdańskiej
Solidarność Stoczni Gdańskiej zawsze była z ludźmi biednymi, zawsze walczyła, nie tylko o siebie. Zawsze byliśmy solidarni w swych działaniach z innymi, którzy tego potrzebowali. Przez swe działania byliśmy nielubiani przez władzę, zarówno przez rządy lewicowe, ale również liberalne - wywodzące się z Solidarności (KLD, UW, PO).
Od czasu kiedy Polska odzyskała niepodległość - w 1989,1996, 2009 roku stocznia stała się atakiem zemsty politycznej. Trzeba było ją zlikwidować pod sfałszowanymi zarzutami ekonomicznymi za wszelką cenę. Silna stocznia to zagrożenie dla danej władzy. Gdyż stoczniowcy nie zgadzają się na rozwarstwienie społeczne, na pogłębiania się ubóstwa i bezrobocia. Tworzenie gospodarki rynkowej nie może być kosztem obywateli. Tak jest dzisiaj. Nie wszystko należy prywatyzować, zwłaszcza służbę zdrowia.
Zdrowie to nie towar. Dla realizacji naszych celów zawsze szukaliśmy sprzymierzeńców również wśród polityków. Bo to politycy kształtują prawo a nie związki zawodowe.
Naszym przyjacielem i orędownikiem był Prezydent Lech Kaczyński. Zawsze mogliśmy na niego liczyć w trudnych sytuacjach. Od pewnego czasu, nie mieliśmy poparcia Lecha Wałęsy. Zmienił on dziś swoje orientacje polityczne. Ludzie biedni i ci, którzy go wcześniej popierali stali się wrogami. Przyjaciółmi stali się dawni wrogowie - ludzie, którzy mają dziś pieniądze i władzę.
W Polsce swoimi wpływami gospodarczymi zaczęli rządzić tacy oligarchowie jak Michnik, Krauze, Kulczyk, Bykowski, Guzowaty, Solorz czy Walter. Podzielili oni wielki majątek i media między sobą, kreując przy tym polityków, którzy do dziś są u władzy i wiernie im służą. Nie liczą się dla nich ludzie biedni, w tym miliony Polaków żyjących na poziomie minimum socjalnego. Ze złem i niesprawiedliwością społeczną walczymy od lat, razem z ludźmi którzy kochają Polskę nie patrząc na obelgi i zniesławienia.
Gdy zabrakło nam nagle naszego przyjaciela Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, naturalnym Jego spadkobiercą stał się Jarosław Kaczyński. On też był zawsze blisko nas. Nigdy nie odmówił pomocy. Gdy był premierem podjął decyzję o prywatyzacji Stoczni Gdańskiej by ją ratować. Dzięki czemu nie jesteśmy w takiej sytuacji jak stocznie w Gdyni i Szczecinie.
Jesteśmy wdzięczni tym, którzy nam pomogli, choć mamy i dziś przed sobą wiele problemów związanych z przebudową przedsiębiorstwa, głównie płacowych. Mamy jednak nadzieję, że zakład nasz będzie niedługo nowoczesnym, wzorcowym przedsiębiorstwem.
Donald Tusk razem z Platformą tylko nam przeszkadzał, nie pomógł stoczni w Gdyni i Szczecinie oraz wielu innym zakładom pracy, które stanęły przed groźbą likwidacji. Większość pracowników do dzisiaj nie ma pracy i jest bezrobotna. Województwo pomorskie stało się województwem zaściankowym, gdzie ubóstwo stało się porównywalne z innymi biednymi województwami tzw. ściany wschodniej (dane GUS lipiec 2011).
Odpowiadając na zarzuty Przewodniczącego KK NSZZ Solidarność Piotra Dudy, proszę by bardziej pokochał Polskę i Polaków oraz zrozumiał, co znaczy naprawdę słowo Solidarność i jakie zobowiązania przyjął, gdy został przewodniczącym.
Czas na realizację tych zobowiązań dziś nastał.
Czas na zdecydowane działania, by nie doszło do protestów takich jak w Grecji czy ostatnio w Anglii.
Nieprawdziwym stwierdzeniem jest, że działam na szkodę Solidarności. Idę drogą wytyczoną przez Jana Pawła II, zawsze będę z ludźmi biednymi potrzebującymi pomocy. A moje ewentualne kandydowanie do Sejmu ma być pomocą w realizacji tego celu.
(-) Karol Guzikiewicz
* * *
Oświadczenie Karola Guzikiewicza do TVN
Wiadomości Fakty TVN w dniu 17.08.2011 przeprowadziły kolejny atak na moją osobę w celu dyskryminacji w oczach potencjalnych wyborców i przyjaciół. Jest to zemsta za umieszczenie Państwa Walterów z TVN do grona oligarchów.
Oto fragment tego oświadczenia, całość na www.guzikiewicz.com.pl
"W Polsce wykorzystując swoje wpływy gospodarcze zaczęli rządzić tacy oligarchowie jak Michnik, Krauze, Kulczyk, Bykowski, Guzowaty, Solorz czy Walter. Podzielili oni wielki majątek i media między siebie kreując przy tym polityków, którzy do dziś są u władzy i wiernie im służą. Nie liczą się dla nich ludzie biedni, w tym miliony Polaków żyjących na poziomie minimum socjalnego. Ze złem i niesprawiedliwością społeczną walczymy od lat, razem z ludźmi, którzy kochają Polskę nie patrząc na obelgi i zniesławienia."
Mogę dziś nie być posłem, mogę dziś nie być działaczem związkowym.
Lecz zawsze będę i pozostanę "Animus et Semper Fidelis" odważny i zawsze wierny ojczyźnie.
Nigdy mnie nie złamiecie, a władzę i tak oddacie.
Karol Guzikiewicz
Gdańsk, 17.08.2011
Reklama
Lider stoczniowej Solidarności: W Polsce swoimi wpływami gospodarczymi zaczęli rządzić oligarchowie
GDAŃSK. "Donald Tusk razem z Platformą tylko nam przeszkadzał, nie pomógł stoczni w Gdyni i Szczecinie oraz wielu innym zakładom pracy, które stanęły przed groźbą likwidacji. Większość pracowników do dzisiaj nie ma pracy i jest bezrobotna" - napisał w swoim "Oświadczeniu" lider stoczniowej Solidarności, Karol Guzikiewicz. - Czas na zdecydowane działania, by nie doszło do protestów takich jak w Grecji czy ostatnio w Anglii.
- 14.08.2011 10:21 (aktualizacja 01.04.2023 12:40)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze