Małgorzata Rybicka żona śp. Arama Rybickiego, który zginął tagicznie w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, została wyróżniona honorowym tutułem "Gdańszczanina Roku".
Jest założycielką Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym. Sama wychowuje syna Antka dotkniętego tą chorobą.
Tytuł Gdańszczanin Roku to wyróżnienie przyznawane co roku osobie, która poprzez swoją postawę i dokonania wpłynęła na życie miasta i przyczyniła się do budowania jego pozytywnego wizerunku w kraju i na świecie.
Nominowani do nagrody „Gdańszczanin Roku 2011”
Małgorzata Dobrowolska (wydawca książek, manager)
prof. Wojciech Grabianowski (projektant stadionu PGE Arena)
Zbigniew Gutkowski (żeglarz)
prof. Ryszard Horodecki (fizyk)
Ewa Kowalska (redaktor blogu)
Ks. Krzysztof Niedałtowski i Ks. Witold Bock (współorganizatorzy Gdańskiego Areopagu)
Małgorzata Rybicka (założycielka Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym)
Elżbieta Sikora (muzyk)
dr Grzegorz Szychliński (twórca zegara pulsarowego)
Danuta Wałęsa (autora książki "Marzenia i Tajemnice")
Nie umiem o tym mówić
- Siedem lat po córce urodził się Antek.
- W 1984. Zanim skończył trzeci roczek, usłyszeliśmy diagnozę, że jest dzieckiem autystycznym. Jeździliśmy po całym kraju szukać pomocy, ale okazało się, że jej nie ma. Stanęliśmy przed dylematem, czy zwijać całe dotychczasowe życie i szukać pomocy za granicą, czy samemu ją zorganizować. Mając długi trening w działalności obywatelskiej w opozycji bardzo poważnie potraktowaliśmy hasło: „Jeżeli nie my, to kto? Jeżeli nie teraz, to kiedy?”. Na początku lat 90. ub. wieku utworzyliśmy Stowarzyszenie Pomocy Osobom Autystycznym. Aram był jego członkiem założycielem, a obok niego też już śp. Maciej Płażyński. W 1992 doprowadziliśmy do powstania pierwszego w kraju Specjalnego Ośrodka Rewalidacyjno-Wychowawczego dla Dzieci i Młodzieży z autyzmem, którym kieruję od początku. Aram nie uczestniczył na co dzień w naszej działalności, ale pomagał przy zbiórkach pieniędzy i w organizowaniu międzynarodowej współpracy. Miał w całej Europie wielu przyjaciół najpierw pomagających opozycji, potem „Solidarności”, a wreszcie naszemu Stowarzyszeniu. Stale martwił się o przyszłość Antka.
- Jak ją zaplanowaliście?
- W ramach naszego Stowarzyszenia stworzyliśmy program wsparcia dla osób z autyzmem od dzieciństwa po wiek dojrzały. Prowadzimy dwa centra aktywizacji zawodowej dla dorosłych z autyzmem. Antoni uczestniczy w zajęciach jednego z nich w Gdańsku. Z Aramem od wielu lat zamierzaliśmy stworzyć nowatorskie wspólnoty domowe, w których będą żyć dorosłe osoby z autyzmem. Po jego śmierci postanowiliśmy zbudować taką pierwszą wspólnotę i nadać jej imię Arama Rybickiego . Za kilka lat zamieszka w niej Antoni i jego pięciu kolegów. Dostaliśmy patronat od małżonki Prezydenta RP i obietnicę ziemi od władz Gdańska. Jednocześnie staramy się o wprowadzanie zmian legislacyjnych w ustawie o pomocy społecznej, która pozwoli na finansowanie takich domów. Muszę przyznać, że różne projekty, które zamierzaliśmy zrealizować z Aramem, dziś nawet szybciej idą do przodu. Wielu otworzyły się oczy na problemy osób autystycznych. Ale to też dzięki mojemu mężowi. Nieraz przekonywał osoby publiczne, że cierpiący na autyzm są tak samo obywatelami jak wszyscy inni, że mają te same prawa, które trzeba egzekwować. Myślę o prawach ludzkich, a nie o regulacjach prawnych, bo one nadal są niewystarczające. W czasie dwóch ostatnich kadencji sejmu Aram, trochę za moją namową, został przewodniczącym parlamentarnej grupy do spraw autyzmu. Był tam chyba jedyną osobą, która z autopsji wiedziała, na czym polegają problemy osób z autyzmem i ich rodzin. Katastrofa przerwała wiele projektów wszystkich, którzy odeszli.
- Gdy państwa syn Antek pyta „kiedy wróci tata”, co Pani odpowiada?
- Że tatuś nie wróci, bo jest w niebie. Ale Antek też sam sobie znalazł wytłumaczenie. Mówi: „Była katastrofa, samolot się rozbił, wszyscy zginęli, tatuś jest w niebie”. Odwiedzając grób męża na cmentarzu, tłumaczyłam mu, że w niebie tata jest wesoły i spokojny, patrzy na nas, uśmiecha się i mówi: „Jaki to dzielny chłopak, ten nasz Antoni”. Do Antka trzeba zwracać się prosto, żeby zrozumiał tematy, które dla nas — pełnosprawnych też są bardzo trudne.
(Fragment z rozmowy Barbary Gruszki-Zych z Małgorzatą Rybicką, Gość Niedzielny)
Stowarzyszenie Pomocy Osobom Autystycznym - cenna inicjatywa
– Stowarzyszenie od ponad 20 lat, w ramach programu Żyć Razem, organizuje system pomocy dla osób z autyzmem od wczesnego dzieciństwa po wiek dojrzały – powiedział Marian Szajna, przewodniczący sejmikowej Komisji Samorządu Terytorialnego. – To właśnie tu, na Pomorzu, funkcjonuje Specjalny Ośrodek Rewalidacyjno-Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży z Autyzmem, który jest placówką modelową i szkoleniową dla osób z całego kraju, pracujących z dziećmi autystycznymi. Wieloletnia i kompleksowa działalność SPOA jest bardzo istotnym elementem na mapie działalności organizacji pozarządowych na Pomorzu, a stopień, w jakim stowarzyszenie zmieniło życie osób autystycznych, zasługuje na szczególne wyróżnienie ze strony samorządu województwa pomorskiego.
Stowarzyszenie wciąż rozszerza swoją działalność. Jego najnowszy projekt – budowa wspólnot domowych, które mają nosić imię Arama Rybickiego – może stanowić milowy krok w podejściu do chorych na autyzm. Osoby udzielające się w stowarzyszeniu od lat prowadzą szkolenia dla rodziców i terapeutów dzieci autystycznych. Stale udzielają wsparcia rodzinom oraz prowadzą dla nich poradnictwo i punkt konsultacyjno-diagnostyczny.
Prezes stowarzyszenia nie kryła wzruszenia. – Założenie SPOA wynikało ze świadomości, że prawa naszych dzieci nie są respektowane – mówiła Małgorzata Rybicka. – Prowadzimy nie tylko działalność merytoryczną, ale przede wszystkim pracujemy na rzecz respektowania praw osób dotkniętych autyzmem. Chcemy powrócić do idei solidarności przez małe „s”, choć mówią, że to pojęcie bardzo się zdewaluowało: solidarności z osobami niepełnosprawnymi, osobami autystycznymi… Chciałabym, by wszyscy zebrani na tej sali stali się rzecznikami osób z autyzmem. Nasze wspólne działanie może sprawić, że chorzy wejdą w normalne życie, że dzięki nam będą po prostu szczęśliwi. (źródło: UMWP)








Napisz komentarz
Komentarze