niedziela, 14 grudnia 2025 20:57
Reklama

Niesłusznie zapomniane, warte docenienia i ochrony

Budynki z okresu Wolnego Miasta Gdańska to najczęściej obiekty zapomniane, zaniedbane i nie cieszące się zbyt dużą popularnością. A zakamarki Gdańska pełne są architektonicznych perełek, wzniesionych właśnie w czasach międzywojennych.
Niesłusznie zapomniane, warte docenienia i ochrony

Budynki z okresu Wolnego Miasta Gdańska to najczęściej obiekty zapomniane, zaniedbane i nie cieszące się zbyt dużą popularnością. Zupełnie niesłusznie, bowiem zakamarki (i nie tylko) Gdańska pełne są architektonicznych perełek, wzniesionych właśnie w czasach międzywojennych. „Architektura i urbanistyka Wolnego Miasta Gdańska 1920 – 1939” to tytuł wystawy w Domu Uphagena przy ul. Długiej 12, oddziale Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, która otwarta została 25 maja 2012 r. i czynna będzie do 3 marca 2013 roku. 

 Zaprezentowane są tematy: planowanie przestrzenne, budownictwo mieszkaniowe (od domów jednorodzinnych po wielorodzinne), obiekty sakralne, budynki użyteczności publicznej (szkoły, szpitale, sanatoria, budynki związane z infrastrukturą komunalną, kina, gmachy administracyjne). Odrębne materiały dotyczą polskich inicjatyw budowlanych. 

Na planszach oglądamy: projekty, zdjęcia archiwalne i współczesne wybranych obiektów. Ekspozycję uzupełnią cztery makiety architektoniczne. Dla zwiedzających dostępna jest również prezentacja multimedialna.

Ekspozycja zainaugurowała tegoroczne Święto Miasta, patronat honorowy nad nią sprawują: Mieczysław Struk, Marszałek Województwa Pomorskiego, Annette Klein, Konsul Generalna Republiki Federalnej Niemiec, Paweł Adamowicz, Prezydent Miasta Gdańska Miasta i Jacek Karnowski, Prezydent Miasta Sopotu. Finansowo wsparła wystawę Fundacja Współpracy Polsko – Niemieckiej.

Prof. dr hab. Małgorzata Omilanowska: „Obszar, na którym najłatwiej będzie nam znaleźć porozumienie i sposób na odczarowanie tematu.”

- Ekspozycja jest przykładem tego, co Dom Uphagena może czynić dla przybliżenia niedawnej przeszłości Gdańska - powiedział Paweł Adamowicz. - Okres ten jest najmniej znany współczesnym gdańszczanom, chociaż w tych budynkach mieszkają, przez te ulice chodzą. Wiedza na temat historii architektury tych obiektów jest niewielka, dzięki wystawie temat przeniknie do szerszych kręgów społeczeństwa.

Warto zwrócić uwagę na budynki z tego okresu przeznaczone dla mniej zamożnych warstw społeczeństwa, które dziś nazywamy budownictwem społecznym, czy socjalnym, one zdały egzamin czasu, uległy weryfikacji pozytywnej, stwierdził prezydent Adamowicz. Wyraził następnie serdeczne podziękowanie za przygotowanie wystawy zespołowi Oddziału Dom Uphagena Muzeum Historycznego Miasta Gdańska na czele z panią kierownik dr Ewą Barylewską – Szymańską – powiedział na wernisażu Paweł Adamowicz, prezydent Miasta Gdańska. Podziękował partnerom z Republiki Federalnej Niemiec za pomoc w realizacji przedsięwzięcia.

- Serdecznie gratuluję panu prezydentowi - muzeum, a panu dyrektorowi Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, Adamowi Koperkiewiczowi - pracowników, którzy doprowadzili wystawę do szczęśliwego otwarcia - powiedziała prof. dr hab. Małgorzata Omilanowska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – Jest ona kolejnym dowodem umiejętności współpracy z partnerami zagranicznymi, na czele z Instytutem im. Herdera w Marburgu, który wiernie wspiera Muzeum Historyczne Miasta Gdańska przy kolejnych odsłonach wystaw.

Kolejnym powodem do gratulacji jest wybór tematu, jest ważny, ponieważ dotyczy bardzo trudnych dziejów miasta, zauważyła prof. dr hab. Małgorzata Omilanowska. Z punktu widzenia polskiej polityki historycznej czasy te były niechętnie omawiane i rzadko w pozytywnym świetle. Specyficzne tabu powoduje, że mówimy bardzo dużo i mocno o działalności Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku, natomiast za mało może doceniamy to, co dobrego wydarzyło się w mieście w dziedzinie nie upolitycznionej – architekturze i urbanistyce.

- Wiadomo, że architektura nigdy nie jest niepolityczna, ale myślę, że to obszar, na którym najłatwiej będzie nam znaleźć porozumienie i sposób na odczarowanie tematu – kontynuowała prof. Omilanowska. - Wystawa skupia się na czasach, które dla architektury były ważne, a społecznie jeszcze nie są tak docenione, jak powinny.

Eksperci wiedzą, że ta architektura jest warta ochrony, opieki, dbania o nią. Wystawa, przekonaniu pani Minister, przyczyni się do spopularyzowania tematu, sprawi, że łatwiej będzie w przyszłości walczyć konserwatorom, ekspertom i opiekunom zabytków o ochronę tego dziedzictwa.

- Ekspozycja jest ogromnym sukcesem państwa dr Ewy Barylewskiej – Szymańskiej i Wojciecha Szymańskiego, którzy przez ostatnich kilka lat ciężkiej pracy ją przygotowali – powiedziała na zakończenie prof. dr hab.  Małgorzata Omilanowska. - Życzę kolejnych ekspozycji, bo świetnie wam idzie!

Budynki z 20 – lecia międzywojennego nie cieszą się szerokim zainteresowaniem, często są zaniedbane, a przebudowy odbierają im wszelkie walory estetyczne, a przecież są one istotnym elementem pejzażu kulturowego całego regionu.

- Założeniem organizatorów jest przywrócenie pamięci o działalności architektonicznej i urbanistycznej okresu Wolnego Miasta Gdańska i o architektach działających w tym czasie - powiedziała dr Ewa Barylewska – Szymańska. - Budynki z 20 – lecia międzywojennego nie cieszą się szerokim zainteresowaniem, często są zaniedbane, a przebudowy odbierają im wszelkie walory estetyczne, a przecież są one istotnym elementem pejzażu kulturowego całego regionu.

Okres pracy nad wystawą w dwuosobowym zespole – 5 lat – wydaje się długi, jednak pracę wykonywano równolegle z innymi zadaniami. Trudności w pozyskaniu materiałów były zasadnicze, nie zachowały się kluczowe dla tej tematyki akta Urzędu Budowlanego, trzeba więc było przedzierać się przez tomy roczników prasy codziennej wydawanej na przestrzeni ponad dwóch dziesięcioleci. Przeglądano akta Policji Budowlanej Gdańska i Sopotu, dziesiątki akt Senatu i Wyższej Szkoły Technicznej, poszukiwano informacji w czasopismach architektonicznych oraz w wielu publikacjach książkowych. Odnaleziony materiał jest interesujący, ale często projekty, czy zdjęcia archiwalne, są tak złej jakości, że nie mogą być eksponowane. Dlatego na tablicach wystawowych trzeba było często dokonywać kompromisów – rezygnować z pokazania istotnego konkursu architektonicznego czy gmachu lub pogodzić się ze złej jakości ilustracjami.

Wystawy związane z architekturą należą do trudnych przedsięwzięć, a jednak dotychczasowe doświadczenia państwa Szymańskich dowodzą, że budzą bardzo żywe, pozytywne reakcje zwiedzających i cieszą się dużym zainteresowaniem, mają na to nadzieję i tym razem.

- Zapewne zastanawiają się państwo, gdzie  znajduje się przedstawiony na naszym plakacie obiekt – mówiła dr Barylewska – Szymańska. – W 1920 roku ogłoszono konkurs dla miejscowych architektów, którego tematem był projekt wieżowca. Miał on powstać w pobliżu kościoła św. Trójcy mniej więcej na wysokości obecnego Urzędu Wojewódzkiego. Potężny gmach miał pomieścić wiele firm, które dotąd wynajmowały na biura mieszkania na obszarze Głównego Miasta.

Na najwyższych piętrach nowego budynku planowano restauracje, pod gmachem funkcjonować  miała stacja kolejowa. Wspaniała wizja miasta, które, jak sądzono, wkrótce miało stać się tak potężne jak Hamburg, upadła, względy ekonomiczne zdecydowały, że wieżowiec nie powstał.

Pilniejsze okazało się inne zadanie, przed którym stanęły władze. Trzeba było zapewnić powiększającej się liczbie ludności godziwe warunki mieszkaniowe, a te należały w Gdańsku do bardzo złych.

- Na terenach, które władze miasta zaczęły nabywać już przed wojną by zapobiec spekulacji gruntami, wtedy można było rozpocząć budowę osiedli i pojedynczych domów – kontynuowała dr Ewa Barylewska – Szymańska. - Inwestorem było w pierwszym okresie przede wszystkim miasto oraz liczne towarzystwa budowlane, później stopniowo dołączyli też inwestorzy prywatni.

Budowano: osiedla mieszkaniowe, inwestycje przemysłowe i rekreacyjne, szkoły, szpitale, sanatoria, siedziby władz administracyjnych

 - Początkowo chodziło o możliwie szybki i bardzo tani cykl inwestycyjny, poszukiwano więc odpowiednich technologii, wznoszono drewniane budynki z bali a także domy o konstrukcji szkieletowej – mówiła dr Ewa Barylewska – Szymańska. – Na terenie Wolnego Miasta Gdańska trwała dyskusja – dom jednorodzinny w ogrodzie, który zapewni świeże owoce i warzywa, a także stworzy warunki do rekreacji i pozwoli na przebywanie na powietrzu dzieciom, czy mieszkanie w budynku wielorodzinnym.

Raz szala przechylała się na jedną to znów na drugą stronę. Nowe osiedla mieszkaniowe, inwestycje przemysłowe i rekreacyjne powstawały we Wrzeszczu, na Stogach, na Suchaninie i Cygańskiej Górce, w Oliwie, także w Sopocie, choć na mniejszą skalę.

- Na całym obszarze Wolnego Miasta Gdańska powstawały szkoły, szpitale, sanatoria, siedziby władz administracyjnych – kontynuuje dr Ewa Barylewska – Szymańska. – W trosce o wypoczynek mieszkańców wytyczano nowe obszary zielone w pasie nadmorskim i na dawnych terenach pofortyfikacyjnych – od Biskupiej Górki po Cygańską Górę. Powstawały ogrody działkowe, przywiązywano dużą wagę do zagospodarowania ogrodów przydomowych.

Domy były w znakomitej większości tradycyjne, ze stromymi dachami i często tynkowanymi elewacjami. Nowoczesnych osiedli i pojedynczych domów powstawało natomiast niewiele. W dzielnicach brakowało szkół, ich projekty powstawały w Urzędzie Budowlanym, najwcześniejsze z nich charakteryzuje tradycyjna forma architektoniczna.

Przełom nastąpił gdy Urzędem Budowlanym kierował Martin Kiessling. Powstały wtedy projekty dwóch szkół – szkoła dla dziewcząt i chłopców przy ul. Pestalozziego i szkoła im. Heleny Lange przy ul. Hallera. Za jego kierownictwa rozgorzały dwie istotne dyskusje architektoniczne toczone w prasie codziennej i fachowej i salach wykładowych. Prawdziwą burzę wywołał projekt utworzenia reprezentacyjnego placu u wylotu Długich Ogrodów. Kiessling założył wyburzenie zabytkowej bramy, co wzbudziło zmasowaną kontrakcję i w rezultacie plac nie powstał. Burzliwą dyskusję wywołał projekt domu towarowego przy ulicy Długiej. Kiessling był zdania, iż teren Głównego Miasta wymaga nowego impulsu i nie może pozostać skansenem. Prof. Otto Kloeppel zaprotestował i przedstawił wizję zmian wyglądu Długiej.

Dr Dietmar Popp  :„Nasze wspólne projekty kierowane są do szerokiej publiczności i mają za zadanie przekazywanie wiedzy o kształtowaniu się historii Gdańska.”

- Przekazuję państwo pozdrowienia od naszego dyrektora prof. Petera Hasslingera powiedział dr Popp z Instytutu im. Herdera w Marburgu. – W jego imieniu pragnę podkreślić, jak wielką przyjemność sprawia nam ponowna współpraca z miastem Gdańsk, a zwłaszcza z naszymi kolegami Muzeum Historycznym Miasta Gdańska. Współpraca ta ma długą tradycję, o czym chciałbym przypomnieć podając kilka przykładów. 

Materiały ikonograficzne Instytutu Herdera były niezmiernie pomocne w prowadzeniu prac konserwatorskich w Gdańsku a zwłaszcza przy rekonstrukcji i renowacji Dworu Artusa i Domu Uphagena, przypomniał dr Popp. Warta wspomnienia jest rekompozycja barwna obrazów w Dworze Artusa, w ostatnich latach historyczne zdjęcia z Marburga pomogły przy restauracji wnętrza Ratusza Głównego Miasta oraz figury króla Zygmunta Augusta na jego wieży. Zbiory ikonograficzne Instytutu im. Herdera były podporą wielu badań naukowych, na przykład w pracy Katarzyny Dareckiej i Janusza Dargacza. Na szczególną uwagę zasługują badania gdańskich kamienic mieszczańskich prowadzone przez dr Ewę Barylewską – Szymańską i jej męża, Wojciecha Szymańskiego, którzy opracowali i wydali wspólnie z nami dwujęzyczną pracę arch. Otto Rollenhagena „Analiza i opis gdańskich kamienic mieszczańskich”.

- Ta nasza wspólna praca została wyróżniona w konkursie na Wydarzenie Muzealne Roku „Sybilla 2008 r.”, co było dla nas powodem wielkiej radości i dumy – przypomniał Dietmar Popp.  Materiały z kolekcji Instytutu Herdera posłużyły ponadto do trójjęzycznej wystawy o kamienicach mieszczańskich, która od 2006 roku cieszy się znacznym powodzeniem w Polsce, w Niemczech, na Litwie i Łotwie, a obecnie można ją zobaczyć w Krajowym Muzeum Zachodniopruskim w Munster.

Materiały zgromadzone w Instytucie im. Herdera posłużyły do wielu innych wystaw i publikacji gdańskich kolegów, na szczególną uwagę zasługuje jednak wystawa plenerowa i katalog fotografii lotniczej Gdańska z okresu międzywojennego, która powstała dwa lata temu, przy współpracy autorskiej, państwa Szymańskich, dzięki wsparciu finansowemu miasta Gdańska i pod patronatem prezydenta Pawła Adamowicza. Latem 2010 roku publikacja ukazująca zdjęcia lotnicze należała do najlepiej sprzedawanych książek w Gdańsku, przypomniał dr Popp.

- Nasze wspólne projekty kierowane są do szerokiej publiczności i mają za zadanie przekazywanie wiedzy o kształtowaniu się historii Gdańska. – Wystawa „Architektura i urbanistyka Wolnego Miasta Gdańska” jest logiczną konsekwencją naszych długoletnich kontaktów i współpracy – zakończył wypowiedź Dietmar Popp. Z wielką przyjemnością sprowadzimy te wystawę do Niemiec i zaprezentujemy ją w Marburgu i w innych miejscach.

 * * *

Na wernisaż przyjechali członkowie rodzin niemieckich architektów i przedsiębiorców budowlanych, którzy działali w Wolnym Mieście Gdańsku: Obecna była Margarete Zirkwitz, córka arch. Wiktora Zirkwitza, która przekazała gdańskiemu muzeum zdjęcia z albumu rodzinnego ojca, wykorzystane na wystawie w oryginalnym „tunelu pamięci”. Przybyli także: arch. Joachim Falk, wnuk Alberta Falka, jednego z największych przedsiębiorców budowlanych okresu międzywojennego, towarzyszyła mu małżonka, również architekt, Karin. Syn Alberta a ojciec Joachima, już nie żyje, również z zawodu był architektem.

O odbytym dzień po wernisażu przez naszych gości spacerze po Gdańsku, Wrzeszczu śladami ich przodków napiszemy oddzielnie.

Kuratorzy wystawy:

Dr Ewa Barylewska-Szymańska

Wojciech Szymański

 

Organizatorzy wystawy:

Dom Uphagena, oddział Muzeum Historycznego Miasta Gdańska

Archiwum Państwowe w Gdańsku

Herder-Institut für historische Ostmitteleuropaforschung – Institut der Leibniz-Gemeinschaft, Marburg

Gdańskie Towarzystwo Fotograficzne

Corps Baltica-Borussia Danzig zu Bielefeld

Polska Akademia Nauk Biblioteka Gdańska

Zdjęcia współczesne obiektów wykonali członkowie Gdańskiego Towarzystwa Twórczości Fotograficznej.

Zdjęcia z wernisażu. Fot. Jerzy Pinkas / www.gdansk.pl



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 6°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama