Obowiązek publikowania online aktualnego rejestru członków partii ułatwi mediom oraz obywatelom sprawowanie nadzoru nad rozdawaniem pracy za partyjną i rodzinną znajomością.
Taką między innymi propozycję na ograniczenie nepotyzmu w Polsce składa Forum Obywatelskiego Rozwoju. W 2011 roku sektor publiczny łącznie zatrudniał w Polsce ok. 3,5 mln osób, czyli 21,6 proc. pracujących.
Większość osób w sektorze publicznym zatrudniają samorządy: 250 tys. urzędników spośród 430 tys. urzędników ogółem, znaczną część pracowników oświaty (990 tys. ogółem) i służby zdrowia (540 tys. ogółem), czy prawie wszystkie osoby zatrudnione w przedsiębiorstwach wodno-kanalizacyjncyh (93 tys. ogółem).Liczba urzędników w Polsce w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców nie jest szczególnie duża. Liczba osób pracujących w opiece zdrowia i pomocy społecznej jako procent pracujących w Polsce wygląda podobnie do innych krajów na naszym poziomie rozwoju. Niepokoić mogą tylko zachwiane proporcje między internistami i specjalistami, czy malejąca liczba lekarzy w relacji do liczby ludności.
W sektorze publicznym, nie licząc administracji, szkolnictwa i służby zdrowia pracuje ponad 1 mln osób.W kwestii nepotyzmu, według FOR, problemem jest to, że w praktyce informacje o szeregowych członkach partii są trudno dostępne.
– Obowiązek publikowania online aktualnego rejestru członków partii ułatwi mediom oraz obywatelom sprawowanie nadzoru nad rozdawaniem pracy za partyjną i rodzinną znajomością – wynika z analizy FOR.
Ponadto wraz z informacją o członku partii należałoby ujawniać informacje o zatrudnieniu bliskiej rodziny członka partii w sektorze publicznym lub podmiotach gospodarczych będących pod wpływem władzy.
FOR proponuje, by skatalogować w jednolitym standardzie i regularnie aktualizować informacje o każdej spółce, w której władza (ministerstwa, samorządy, agencje itp.) posiada cząstkową choćby własność. Minimum informacji to m.in. dane identyfikujące spółkę, dane identyfikujące osoby zasiadające we władzach oraz sprawujące funkcje kierownicze w spółkach wraz z informacjami o wynagrodzeniu oraz procent własności publicznej w spółce.
– Obywatele nie dysponują łatwym dostępem do informacji o tym, ile spółek znajduje się w gestii władz. Jeśli obywatele nie wiedzą, ile spółek jest „spokrewnionych” z władzą, to trudno mediom i obywatelom śledzić, ile osób powiązanych partyjnie lub rodzinnie z władzą pracuje w tych spółkach – wynika z analizy FOR.
Proponowany katalog powinien objąć własność publiczną sprawowaną bezpośrednio, jak i pośrednio. Zdarzają się bowiem przypadki tworzenia piętrowych struktur spółek córek i spółek wnuczek, by utrudnić osobom postronnym wgląd w zarządzanie majątkiem publicznym. (Źródło: portalsamorzadowy)





Napisz komentarz
Komentarze