Przez cały ub. tydzień słuchałem w PR 2 o godz. 11.45 - z napięciem i wzruszeniem gawęd Stanisława Mikke o jego udziale w komisji ekshumacyjnej na polskich cmentarzach w Katyniu, Charkowie i Miednoje.
Zamierzałem kupić sobie jego książkę. Ze smutkiem i żalem znalazłem Jego nazwisko na liście ofiar wczorajszej niewyobrażalnej katastrofy.
Wyszukałem Jego gawędy na stronie Radiowej Dwójki - można je znowu usłyszeć.
Nie usłyszę natomiast głosu Leszka Solskiego, sopocianina, absolwenta Politechniki Gdańskiej, którego ojciec - oficer, kawalerzysta, sportowiec - zginął w Katyniu, zaś Leszek znalazł sobie miejsce w prezydenckim samolocie, jako przedstawiciel Rodziny Katyńskiej.
Widzieliśmy się z Leszkiem miesiąc temu, korespondowaliśmy od wielu lat. W lutym tego roku otrzymałem od Leszka kilka zdjęć Międzynarodowych Zawodów Hippicznych w Zakopanem, które miały miejsce 80 lat temu, a w których brał udział jego ojciec kpt. Kazimierz Solski. Rozmawialiśmy o tym, gdzie pokazać publicznie jego archiwum hippiczne.
Leszek zginął w Katyniu - jak przed 70 laty jego ojciec...
Ponieważ nie potrafię zabierać głosu na temat Narodowej tragedii jako całości postanowiłem przypomnieć dwie osoby, które zostaną w mojej szczególnej pamięci
Załączam dwa zdjęcia Kazimierza Solskiego z zakopiańskich zawodów 1930 pochodzące z archiwum Leszka.
Z powagą i zadumą
Stefan Figlarowicz
-----------------------------------
Gawęda Stanisława Mikke, zmarłego tragicznie w katastrofie polskiego samolotu pod Smoleńskiem
Stanisław Mikke i Leszek Solski - zginęli w katastrofie
POMORZE. Wśród ofiar katastrofy są także Stanisław Mikke oraz Leszek Solski - sopocianin, absolwent Politechniki Gdańskiej, którego ojciec - oficer, kawalerzysta, sportowiec - zginął w Katyniu. Leszek zginął pod Smoleńskiem - jak przed 70 laty jego ojciec...
- 11.04.2010 00:00 (aktualizacja 28.07.2023 04:10)

Reklama










Napisz komentarz
Komentarze