Urodził się w 1953 r. w Gdyni, w licznej - bardzo katolickiej - rodzinie. Po studiach historycznych na Uniwersytecie Gdańskim współpracował z KOR, zakładał Studencki Komitet Solidarności w Gdańsku, działał w Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Później Ruch Młodej Polski, Wolne Związki Zawodowe, KPN.
"Chcemy walczyć z komuną"
Na początku lat 70. trafili pod skrzydła o. Ludwika Wiśniewskiego, który przy kościele św. Mikołaja tworzył Duszpasterstwo Akademickie. To tam poznali się przyszli liderzy gdańskiej opozycji - chłopcy z "Jedynki", z "Topolówki", Bogdan Borusewicz z "Plastyka".
- Chcemy walczyć z komuną o niepodległość Polski - powiedziałem wprost o. Ludwikowi, tworzymy zakonspirowaną grupę, jesteśmy gotowi na wszystko! - wspominał Aram. - Spojrzał na nas jak na wariatów: Spokojnie, jaka konspiracja, nie tak szybko. A byliście dzisiaj na mszy? Powiedział, że jest jeszcze inna opozycja. Pokazał, że można inaczej.
Od 1976 współpracowali z KOR.
W 1977 na Uniwersytecie Gdańskim, gdzie studiował historię, Aram zakładał Studencki Komitet Solidarności. Był drukarzem "Biuletynu Informacyjnego", pomorskiej edycji "Opinii", redaktorem "Bratniaka". Współpracował z Wolnymi Związkami Zawodowymi, działał w ROPCiO, wspólnie z Hallem angażował się w działalność Ruchu Młodej Polski. I to z tym środowiskiem, opozycjonistów, ale przede wszystkim przyjaciół, był najbliżej już do końca życia. Od 1978 r. pracował jako archiwista w parafii NSPJ w Gdyni, której proboszczem była legenda trójmiejskiej opozycji - ks. Hilary Jastak.
Malował postulaty
W sierpniu 1980 r. wraz z Maciejem Grzywaczewskim (późniejszym dyrektorem Programu I TVP, mężem siostry Rybickiego) wymalował w Stoczni Gdańskiej na tablicy 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Tablica wpisana została niedawno na listę światowego dziedzictwa kulturalnego UNESCO "Pamięć Świata".
Był blisko związany z Lechem Wałęsą. Pracował w Kancelarii Prezydenckiej do czasu konfliktu z ministrem Wachowskim. Potem działał w branży telewizyjnej (m.in. Agencja Filmowa Profilm) i kulturze. W latach 1999 - 2001 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
W latach 1998-2005 był gdańskim radnym. Przez trzy lata (2002-2005) był dyrektorem Nadbałtyckiego Centrum Kultury, potem kierował departamentem kultury, sportu i turystyki w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku.
Konserwatysta. Najpierw w Koalicji Republikańskiej, potem w Partii Konserwatywnej, od 1996 działał w SKL. W 2001 r. wstąpił do liberalnej PO. Od 2007 r. był posłem.
Walczył o pamięć historyczną
- Aram był wybitną postacią opozycji demokratycznej, współtwórcą Ruchu Młodej Polski, a później działaczem społecznym i politycznym niepodległej, Trzeciej Rzeczpospolitej – wspomina Grzegorz Grzelak.- Był gdańszczaninem, zafascynowanym swoim miastem, w szczególności sprawami jego życia kulturalnego. Był przede wszystkim patriotą zarówno w wymiarze narodowym i lokalnym. Walczył o pamięć historyczną, o zachowanie w świadomości narodowej pamięci o „Solidarności” i jej dorobku, ważnego dla obecnego pokolenia Polaków.
Był człowiekiem serdecznym, przyjacielskim i bardzo pracowitym. Pozostanie w pamięci nie tylko jako przyjaciel i polityk, ale także autor wielu tekstów publikowanych na łamach prasy podziemnej.
- Nie mogę pogodzić się z jego odejściem, był taki pełen nadziei na przyszłość naszego kraju i pełen pomysłów na to co chciałby zrobić w najbliższych tygodniach, miesiącach – powiedział Grzelak. - Nam, jego przyjaciołom, będzie po Jego stracie bardzo ciężko, ale pewnie jeszcze trudniej będzie jego żonie – Małgosi, dzieciom - Magdzie i Antoniemu oraz całej rodzinie Rybickich.
Kondolencje
W biurze poselskim Arkadiusza Rybickiego, przy ul Kossaka 1 w Gdańsku, do piątku (16.04) w godz. 10-18, a następnie do dnia pogrzebu w godz. 10-15 wystawiona jest księga kondolencyjna. Kondolencje można przekazać także e-mailem: [email protected]. Wszystkie listy zostaną wydrukowane i dołączone do księgi kondolencyjnej.
Reklama
Arkadiusz Rybicki: Był człowiekiem serdecznym. Dołączył do elity katyńskiej.
GDAŃSK. Konserwatysta niemal od urodzenia. Poseł Platformy Obywatelskiej. Był przede wszystkim patriotą zarówno w wymiarze narodowym i lokalnym. Walczył o pamięć historyczną, o zachowanie w świadomości narodowej pamięci o „Solidarności” i jej dorobku, ważnego dla obecnego pokolenia Polaków. Bardzo chciał być w Katyniu - aby razem z Prezydentem oddać hołd zamordowanym Polakom. Niedaleko Katynia - w lesie, w mglistym poranku stanął w szeregu - do Pana, któremu ufał. Dołączył do elity katyńskiej.
- 13.04.2010 00:00 (aktualizacja 21.08.2023 21:17)

Reklama




Napisz komentarz
Komentarze