niedziela, 14 grudnia 2025 03:08
Reklama

MANIPULACJE!!! Klich: za katastrofę lotniczą pod Smoleńskiem winę ponoszą piloci

Zdaniem Edmunda Klicha, przedstawiciela Polski akredytowanego przy rosyjskiej komisji MAK, za katastrofę winę ponoszą piloci, ponieważ zeszli na samobójczo niską wysokość 20 metrów łamiąc wszelkie zasady pilotażu i instynktu zachowania życia. Dzięki pomocy pilotów z Polskich Linii Lotniczych LOT wiemy o kolejnych manipulacjach medialnych dotyczących katastrofy w Smoleńsku. TVP Info poinformowała, że radiolatarnia na lotnisku w Smoleńsku uległa awarii, co mogło także mieć znaczenie w okolicznościach katastrofy.
MANIPULACJE!!! Klich: za katastrofę lotniczą pod Smoleńskiem winę ponoszą piloci
Klich tłumacząc, że piloci zeszli z wysokością poniżej 100m co jest złamaniem przepisów. Z instrukcji lądowania na tym lotnisku (zdobyta przez pilota polskich Linii Lotniczych LOT) wynika, że tzw. wysokością decyzyjną dla lotniska Smoleńsk Siewernyj i tego typu maszyny i pogody jest 70 metrów!
Pilot postąpił wiec zgodnie z regulaminem.
Pan Klich jako główna osoba odpowiedzialna za prowadzenie tej sprawy po stronie polskiej doskonale wie jakie są przepisy dotyczące tej sprawy.
Ewidentnie kłamał, chcąc wywołać w opinii publicznej wrażenie, że to piloci ponoszą winę.

Według informacji opublikowanej 27.05.2010 w Rzeczpospolitej w artykule: www.rp.pl/artykul/485658__Zaloga_znizyla_lot_do_wysokosci_20_metrow_.html
 informuje się czytelników, że zdaniem Edmunda Klicha, przedstawiciela Polski akredytowanego przy rosyjskiej komisji MAK  za katastrofę winę ponoszą piloci, ponieważ zeszli na samobójczo niską wysokość 20 metrów łamiąc wszelkie zasady pilotażu i instynktu zachowania życia.

Pomińmy zdroworozsądkowy  fakt, że przy widoczności 400 m załoga dużo wcześniej widziałaby powierzchnię ziemi. Pan Klich jak i major Michał Fiszer dopuszcza się dwóch manipulacji na Czytelnikach:

1. Dla Lotniska Smoleńsk Siewiernyj tzw. wysokość przerywanego lądowania, czyli wysokość na której pilot musi przerwać podejście do lądowania jeśli nie widzi ziemi, to nie 100 ale 70 metrów jak twierdzi Klich w artykule: http://www.rp.pl/artykul/485141_Ekspert_obwinia_pilotow.html
 Widać to na szkicu otrzymanym wbrew instrukcjom polskiego rządu od pilotów Polskich Linii Lotniczych LOT (na zdjęciu).
 
2. Piloci mówili - wg. Klicha - o wysokości. 100, 80, ..., 30, 20. W jakich jednostkach oni to mówili? Jak jest wyskalowany wysokościomierz? W NATO mówi się w stopach! Ponieważ czytamy w dziesiątkach stóp, to wysokość 20 oznacza 200 stóp czyli 60 m, czyli tyle ile powinien mieć samolot przelatując nad nadajnikiem NDB. (Patrz http://pl.wikipedia.org/wiki/Radiolatarnia_bezkierunkowa)
Klich zdaje się mówi, że jak mówili 20 to był znak markera. Dowód? Sama końcówka wypowiedzi. Proszę przesłuchać uważnie, mówi też w połowie programu.
http://www.polskieradio.pl/_files/20081026173419/2010052601275789.mp3

http://wiadomosci.onet.pl/2176301,11,obarczanie_wina_pilotow_jest_niedorzeczne,item.html
http://wiadomosci.onet.pl/2176288,12,awaria_radiolatarni_w_smolensku_sygnal_mogl_przerywac,item.html
http://wiadomosci.onet.pl/2176188,11,fiszer_ladowanie_tu-154_to_niemal_samobojstwo,item.html
http://wiadomosci.onet.pl/2176288,12,awaria_radiolatarni_na_lotnisku_w_smolensku,item.html

Wg. Rosjan piloci zdecydowali się odejść od próby lądowania na 80 m wysokości (240ft) i jest to prawidłowe. Samolot siłą bezwładności opadał po ścieżce podejścia (tzw. krzywa przerywanego lądowania, patrz http://en.wikipedia.org/wiki/Go_around  i na 1,1 km byli na mniej więcej prawidłowej wysokości 60 m (200ft) i wtedy odezwał im się marker drugiego nadajnika NDB. Sekundy później samolot uderzył  w drzewa, bo okazało się, że byli o 60 m za nisko.
-------------
AWARIA RADIOLATARNI
W dniu katastrofy samolotu prezydenta mogło dojść do awarii radiolatarni na lotnisku w Smoleńsku. Wysłany przez nią sygnał mógł "przerywać" - dowiedziała się nieoficjalnie TVP Info od osoby związanej ze śledztwem ws. katastrofy.

Według informatora, który przekazał TVP Info swoje ustalenia dotyczące awarii w Smoleńsku, położona ok. 1 km od lotniska radiolatarnia mogła funkcjonować niewłaściwie. Sygnał wysyłany z urządzenia mógł "przerywać". Nie ustalono jeszcze, czy to miało zasadniczy wpływ na sytuację i było jedną z przyczyn katastrofy.

- Jeżeli taka radiolatarnia przestanie funkcjonować, może spowodować, że - przykładowo - systemy samolotu będą się namierzały na zupełnie inne źródło impulsów. Jeżeli nagle tego sygnału nie będzie, system może się przełączyć. Potem - jeśli radiolatarnia powróci do pracy - system będzie ją ignorował - powiedział dziś w telewizji Krzysztof Zalewski z magazynu "Lotnictwo".





Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

adam 28.05.2010 07:09
Sugeruje pan, że polski rząd daje zbyt dużą wiarę w zapewnienia rosyjskich władz? Premier Donald Tusk wielokrotnie zapewniał, że ma zaufanie do rosyjskich śledczych. Jeżeli premier Tusk rzeczywiście tak mówił, to popełnił ogromny błąd. Niezależnie od osobistych relacji ostatnia rzecz, jaką może zrobić szef rządu, to zaufać komukolwiek spoza swojego kraju. To podstawy dyplomacji, które mają zastosowanie nawet do najbliższych sojuszników. Sam spędziłem trochę lat w rządzie i wiem, że w polityce zagranicznej nie można postępować w ten sposób. Jako osoba prywatna może pan wierzyć, komu chce, bo jeśli się pan pomyli, to tylko pan poniesie odpowiedzialność za swój błąd. Ale urzędnik państwowy, premier, prezydent, nie mają do tego prawa. Stosunki międzynarodowe to branża, w której nie można poprzestać na zaufaniu. W Rosji mamy takie powiedzenie: "ufaj, ale sprawdzaj".

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
adam 28.05.2010 07:09
Sugeruje pan, że polski rząd daje zbyt dużą wiarę w zapewnienia rosyjskich władz? Premier Donald Tusk wielokrotnie zapewniał, że ma zaufanie do rosyjskich śledczych. Jeżeli premier Tusk rzeczywiście tak mówił, to popełnił ogromny błąd. Niezależnie od osobistych relacji ostatnia rzecz, jaką może zrobić szef rządu, to zaufać komukolwiek spoza swojego kraju. To podstawy dyplomacji, które mają zastosowanie nawet do najbliższych sojuszników. Sam spędziłem trochę lat w rządzie i wiem, że w polityce zagranicznej nie można postępować w ten sposób. Jako osoba prywatna może pan wierzyć, komu chce, bo jeśli się pan pomyli, to tylko pan poniesie odpowiedzialność za swój błąd. Ale urzędnik państwowy, premier, prezydent, nie mają do tego prawa. Stosunki międzynarodowe to branża, w której nie można poprzestać na zaufaniu. W Rosji mamy takie powiedzenie: "ufaj, ale sprawdzaj".

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
KBG 27.05.2010 11:14
A to przecież pachnie z daleka - i to nie jako błąd, lecz działanie. Czy byli to piloci- samobójcy, czy ktoś ich wprowadził w błąd. CELOWO???!!! Oj, Polska - zawsze pod górkę

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
KBG 27.05.2010 11:14
A to przecież pachnie z daleka - i to nie jako błąd, lecz działanie. Czy byli to piloci- samobójcy, czy ktoś ich wprowadził w błąd. CELOWO???!!! Oj, Polska - zawsze pod górkę

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 28 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama