We wtorkowe popołudnie 19-letnia gdańszczanka zadzwoniła do komisariatu na Stogach i poinformowała, że z domu skradziono jej 100 zł i złotą bransoletkę wartą 400 zł.
Tylko doby potrzebowali kryminalni ze Stogów, aby sprawca tej kradzieży znalazł się w ich rękach. Funkcjonariusze zatrzymali 17-letniego gdańszczanina w jego mieszkaniu, a następnie przewieźli go do policyjnego aresztu.
Funkcjonariusze ustalili, że we wtorek po południu 19-latka zaprosiła młodego gdańszczanina do swojego mieszkania na herbatę. Po tym jak chłopak wypił jedną filiżankę tego naparu, poprosił o następną. Kiedy nastolatka poszła do kuchni, sprawca wykorzystała chwilę jej nieobecności i z komody zabrał 100 zł, a z łazienki złotą bransoletkę. Po dokonanej kradzieży podziękował za gościnę i opuścił mieszkanie 19 latki. Kiedy pokrzywdzona zorientowała się, że w domu brakuje pieniędzy i biżuterii, o całym fakcie powiadomiła policjantów ze Stogów.
Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności. (KWP)
Reklama
Gorzka herbatka
GDAŃSK. 17-letni gdańszczanin został zaproszony przez znajomą na herbatę. Wypił jedną filiżankę i poprosił o następną. Kiedy gospodyni poszła do kuchni, gość wykorzystał chwilę jej nieobecności ukradł jej pieniądze i złotą bransoletkę.
- 04.12.2010 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:37)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze