W ubiegłym tygodniu pojechał na urlop do RPA. W poniedziałek wybrał się na wycieczkę łodzią na Zatokę Mossel. Z nieznanych powodów łódź wywróciła się. Antoni Szczyt wypadł do morza. Utonął. Po wydobyciu ciała podjęto akcję reanimacyjną. Niestety - zmarł, w południe, w poniedziałek.
Był bardzo znaną i lubianą osobistością. Z zawodu inżynier, menedżer. Przez wiele lat pracował w Urzędzie Miasta Gdańsku. Miał 60 lat. Lubił sport, turystykę a także sztukę, udzielał się na scenie kabaretowej. Człowiek legenda życia publicznego, miał wiele zasług w modernizacji gdańskiej komunikacji miejskiej. Jego dziełem są m.in. ścieżki rowerowe w Gdańsku, wzdłuż brzegu morza.
Panie Antoni
Za szybko, nagle, przedwcześnie...
Był bardzo dobrym menedżerem, otwartym do współpracy, kompetentnym.
W naszej pamięci pozostaniesz jako Człowiek przyjazny, pogodny, życzliwy.
Cześć Jego pamięci!
Reklama
Tragicznie zginął w RPA Antoni Szczyt
GDAŃSK. Dotarła do nas z RPA bardzo smutna wiadomość - zginął tragicznie, przebywający na urlopie Antoni Szczyt - dyrektor Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku. Utonął podczas wycieczki łodzią.
- 07.12.2010 00:00 (aktualizacja 18.07.2023 09:28)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze