(Uaktualnienie) Tczewscy strażacy odebrali zgłoszenie o pożarze w budynku wielorodzinnym w środę, 22 grudnia, o godz. 14.24.
Zdążyli uciec
- W jednym z mieszkań na parterze, prawdopodobnie w wyniku zwarcia lampek, zapaliła się choinka – relacjonuje mł. kpt. Zbigniew Rzepka, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie. - Powstały pożar zajął całe mieszkanie, a płomienie przeniosły się także na lokal na piętrze. Kolejne mieszkanie zostało zalane wodą podczas gaszenia. Budynek był murowany, ale o drewnianej konstrukcji dachu, stropu i klatek schodowych.
Akcja trwała ponad sześć godzin. Brało w niej udział 10 zastępów – siedem z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Tczewie oraz trzy z OSP Miłobądz, Gniszewo i Turze, łącznie 32 strażaków. Gdy strażacy, z trudnościami, dotarli na miejsce pożar był już rozwinięty, panowało silne zadymienie.
- Mieszkańcy domu sami opuścili lokale – dodaje mł. kpt. Zbigniew Rzepka. - Na szczęście nikomu nic się nie stało. W jednym z mieszkań spłonął niestety pies.
Trzy z pięciu mieszkań na razie nie nadają się do zamieszkania. Nie wiadomo też, jaki będzie los budynku
- Obiekt na razie został wyłączony z użytkowania – informuje Leszek Lewiński, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Tczewie. Czekamy na ekspertyzę, która wykaże, czy w budynku będzie można zamieszkać po remoncie, czy też konieczna będzie jego rozbiórka.
Trwa akcja pomocy
Strażacy poinformowali o zdarzeniu władze gminy Tczew, które zaproponowały lokatorom nocleg w Gimnazjum w Dąbrówce Tczewskiej, gdzie przygotowano salę z dziesięcioma łóżkami. Rodziny wolały jednak zatrzymać się u krewnych. Już na drugi dzień po pożarze Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej wypłacił wszystkim rodzinom zasiłki celowe, w wysokości zależnej od skali zniszczeń. Najbardziej poszkodowane rodziny otrzymały 4,5 tys. zł.
- Co godne pochwalenia, mieszkańcy naszej gminy z własnej inicjatywy zaczęli przynosić do szkoły w Dąbrówce odzież oraz żywność dla pogorzelców, w tym słodycze dla dzieci. Właśnie zajmujemy się rozdysponowaniem tych darów – powiedziała nam w ubiegły czwartek, 23 grudnia, kierownik GOPS Agnieszka Pettke. - Pomoc darczyńców będzie potrzebna także po Świętach. Czekamy np. na meble i sprzęt AGD. Dwie rodziny straciły wszystko co miały.
Każdy kto chciałby pomóc poszkodowanym proszony jest o kontakt z GOPS, pod numerem telefonu 58-530-51-14.
Strażacy przypominają, żeby kupować ozdoby choinkowe posiadające wymagane atesty.
- Apelujemy też, aby nie zostawiać włączonych na choince lampek bez nadzoru – dodaje rzecznik tczewskich strażaków. - Wychodząc z domu na wszelki wypadek wyłączmy je z kontaktu.
Reklama
Pożar zaczął się od choinki. Potrzebna pomoc pogorzelcom
TCZEW. Zajączkowo Tczewskie. Płomienie zniszczyły dwa mieszkania. Możesz pomóc pogorzelcom. Pięć rodzin straciło dach na głową w wyniku poważnego pożaru, do którego doszło w Zajączkowie Tczewskim (gm. Tczew). Całkowicie zniszczone są dwa mieszkania, kolejne zostało zalane. Zdaniem strażaków wiele wskazuje na to, że koszmar mieszkańców zaczął się od płonącej choinki.
- 25.12.2010 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 11:02)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze