Pod koniec ubiegłego roku, do komisariatu na Przymorzu przyszedł pewien gdańszczanin, który zgłosił, że podczas libacji alkoholowej w jego mieszkaniu, ktoś ukradł mu telefon wartości ok. 500 zł. Policjanci mieli utrudnione zadanie, gdyż mężczyzna nie był w stanie stwierdzić, kto bawił się u niego na imprezie.
Pomimo, że sprawa tej kradzieży została umorzona, to kryminalni nadal nad nią pracowali. Wynikiem ich pracy było zatrzymanie 34-letniej kobiety. Kryminalni ustalili, że gdańszczanka była tego wieczoru w mieszkaniu pokrzywdzonego i to ona ukradła jego telefon. W trakcie dalszych czynności, funkcjonariusze ustalili, że 34-latka zaraz po kradzieży, przekazała skradziony łup swojemu bratu. Gdy dowiedziała się, że pokrzywdzony mężczyzna zgłosił kradzież Policji, uprzedziła brata, że telefon jest kradziony i żeby lepiej się go pozbył.
Kryminalni wcześniej zatrzymali 22-letniego mężczyznę i odzyskali skradziony telefon.
Rodzeństwo trafiło do policyjnego aresztu. 34-letnia kobieta odpowie za kradzież, za co grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat. Ta sama kara grozi za paserstwo, za co odpowie jej brat. (KWP)
Telefoniczny prezent
GDAŃSK. 34-letnia kobieta w trakcie imprezy zakrapianej alkoholem ukradła koledze telefon. Sprezentowała telefon swojemu bratu. Gdy dowiedziała się, że pokrzywdzony zgłosił kradzież policji, uprzedziła brata, żeby lepiej się go pozbył. Razem z bratem została zatrzymana przez kryminalnych z Przymorza.
- 26.02.2011 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:38)
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze