Rozmowa z Andrzejem Jaworskim, posłem PiS, byłym prezesem Stocznia Gdańskiej
- Sprzedaż stoczni Gdynia i Szczecin, póki co, okazała się klapą. Przelew od rzekomego inwestora nie wpłynął na polskie konto. Jak pan skomentuję tę sytuację?
- To skandaliczne, że z jednej strony minister Grad łamie ustalone procedury sprzedaży, zmienia terminy płatności, a z drugiej daje się wraz z premierem Tuskiem przechytrzyć. Wygląda bowiem na to, że ktoś wykorzystał słabość ekipy premiera do sondaży i tuż przed wyborami zrealizował zakup przez Polskę dużych ilości gazu po zawyżonych stawkach, udając zainteresowanie przejęciem stoczni. Tzw. inwestor wiedział jak ważna jest przed wyborami kwestia ciągłości produkcji w stoczniach i zatrudnienia pracowników. Rząd nie miał własnego pomysłu na rozwiązanie tej trudnej sytuacji społecznej i został ograny. Drużyna Donalda Tuska lubi grać w piłkę, ale widać, że nie należy do zawodników ekstraklasy, bo wykonała rozgrywkę na poziomie wyeksploatowanej sezonem drużyny okręgówki.
- Czy rządowi uda się ostatecznie sprzedać stocznie?
- To nie kwestia samej sprzedaży ale ciągłości produkcji i zatrudnienia. Premier twierdził, że od 1 września nastąpi kontynuacja tych procesów, ale widać, że nie ma na to najmniejszych szans. Patrząc z perspektywy interesu polskiego przemysłu i tysięcy pracowników, sytuacja jest coraz bardziej niepokojąca.
- Wydaje się więc, że w tej sytuacji czuje się pan niezwykle komfortowo, jako osoba, której
udało się sprywatyzować stocznię? Nie zdradzi pan recepty rządowi?
- Wymienialiśmy opinie, nawet podczas kilku debat relacjonowanych w mediach. Warunek realizacji tak ważnej dla całego kraju sprawy był jeden - działamy wspólnie, bo mamy wspólny interes, to sprawy Polski, a nie partii politycznych. W tak poważnych sytuacjach należy zapomnieć o sporach, zawiesić broń. Pamiętać, że opozycja i pracownicy stoczni, związki zawodowe, mają wielkie doświadczenie w tej sprawie. Niestety, nie udało się rządowi okiełznać swoich politycznych ambicji, nie skorzystano z doświadczenia i wiedzy wielu ludzi. PR okazał się znów ważniejszy niż duże i ważne dla Polski zakłady pracy.
Reklama
Poseł Jaworski: Rząd Tuska - ograny w okręgówce. PR ważniejszy niż stocznie
NASZA ROZMOWA. Rząd nie miał własnego pomysłu na rozwiązanie tej trudnej sytuacji społecznej i został ograny - powiedział poseł Andrzej Jaworski, b. prezes Stocznia Gdańskiej. - Drużyna Donalda Tuska lubi grać w piłkę, ale widać, że nie należy do zawodników ekstraklasy, bo wykonała rozgrywkę na poziomie wyeksploatowanej sezonem drużyny okręgówki.
- 22.08.2009 00:06 (aktualizacja 21.08.2023 00:56)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze