Rozmowa z dr hab. inż. arch. Marią Jolantą Sołtysik, wiceprezesem Oddziału Wybrzeże Stowarzyszenia Architektów Polskich, która prowadziła dyskusję „Teatr Szekspirowski w Gdańsku – koncepcja budowy w panoramie Głównego Miasta”
- SARP, Oddział Wybrzeże, zorganizował 10 września w siedzibie - w Dworze Bractwa św. Jerzego w Gdańsku - publiczną dyskusję na temat projektu realizacyjnego Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego autorstwa Renato Rizzi.
- Projekt otrzymał nagrodę specjalną w konkursie architektonicznym zorganizowanym w 2004 r. przez Fundację Theatrum Gedanense i został przez nią wybrany do realizacji lecz, lecz nadal wzbudza duże kontrowersje i protesty w środowisku architektów, konserwatorów zabytków i historyków sztuki. Do panelu wprowadzającego do dyskusji zaprosiliśmy przedstawicieli: Fundacji Theatrum Gedanense, gdańskich służb konserwatorskich, gdańskich towarzystw i gdańskich architektów. Paneliści zwracali uwagę na to, że wyróżniony nagrodą i skierowany do realizacji projekt Rizziego łamał przyjęty regulamin konkursu, wykraczając bardzo mocno poza teren opracowania i zwiększając istotnie wielkość inwestycji. Ignorował również wytyczne konserwatorskie, zalecające by współczesna forma architektoniczna teatru czerpała inspiracje z przekazów ikonograficznych przedstawiających budynek, w którym w XVII i XVIII wieku odbywały się w Gdańsku spektakle teatru elżbietańskiego. Profesor Andrzej Januszajtis mówił o niewykorzystanej szansie rekonstrukcji tego obiektu. Natomiast przedstawiciel Fundacji Theatrum Gedanense twierdził, że wybrano do realizacji projekt najciekawszy, że uzyskał on akceptację władz konserwatorskich oraz znanych autorytetów świata teatru i architektury i że świetnie będzie spełniał swą funkcję.
- Starły się dwa przeciwstawne stanowiska.
- To prawda, zwolennicy koncepcji Rizziego twierdzili, że jest ona niezwykle oryginalna i będzie stanowić wybitny akcent architektoniczny w krajobrazie miast. Ponadto podniesie jakość zaniedbanej przestrzennie części gdańskiego Śródmieścia i stanowić będzie element spajający jego strukturę. Przeciwnicy projektu na czele z architektem nestorem Szczepanem Baumem udowadniali, że wybór do realizacji projektu Rizziego podyktowany był fascynacją totalnym charakterem architektury, zatracającym skalę człowieka i przytłaczającym ogromem ślepych ścian. Konserwatorzy i historycy podkreślali, że zasłoni on panoramę widokową na pas średniowiecznych murów obronnych i baszt, która stanowi wielki atut turystyczny i historyczny Gdańska.
- Jakie wnioski wyciągnąć można z dyskusji?
- No cóż, są to dość gorzkie wnioski, dotyczące jakości naszego życia społecznego. Trudno zgodzić się na to, że najpierw ustalamy pewne reguły, które potem łamiemy, przekonując jednocześnie wszystkich, że to dla dobra sprawy. Trudno też zrozumieć, że nie umiemy wyeksponować niezwykłych walorów historycznych pasa średniowiecznych murów obronnych Gdańska, degradujemy ich przedpole widokowe, a później twierdzimy, że trzeba tę przestrzeń zabudować by podnieść jej jakość. Szkoda, że wszystko to przesłania nieco piękną ideę budowy Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku.
Co by Szekspir powiedział?
NASZA ROZMOWA. - Nie umiemy wyeksponować niezwykłych walorów historycznych pasa średniowiecznych murów obronnych Gdańska, degradujemy ich przedpole widokowe, a później twierdzimy, że trzeba tę przestrzeń zabudować by podnieść jej jakość - powiedziała dr hab. inż. arch. Marią Jolantą Sołtysik.
- 19.09.2009 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:28)

Reklama







Napisz komentarz
Komentarze