niedziela, 14 grudnia 2025 00:14
Reklama

Piłkarski poker w lokalnej piłce. Czerwona kartka dla sędziego

KOCIEWIE. Afera sportowa z udziałem drużyn LZS i Orła. Walkower 0:3 stał się tematem wielu spekulacji oraz podejrzeń. – Zostaliśmy oszukani. Nasza piłka nożna to wciąż jedno wielkie oszustwo – mówi Radosław Gilla, piłkarz z Bytonii.
Piłkarski poker w lokalnej piłce. Czerwona kartka dla sędziego
Końcówka rundy jesiennej rozgrywek B-klasy. Drużyna LZS Bytonia deklasuje rywali z Subków 5:1. Po 90 min. gry, okazuje się, że 2 piłkarzy LZS nie posiada przy sobie dowodów tożsamości. Główny arbiter tego spotkania ogłasza walkower (0:3) na korzyść Orła. – Zostaliśmy oszukani. Nasza piłka nożna to wciąż jedno wielkie oszustwo – mówi Radosław Gilla, piłkarz z Bytonii.
Było to 15.11.2009 r. Drużyny LZS Bytonii oraz Orła Subkowy są jednymi z faworytów do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Mecz XIII kolejki okręgowej B-klasy był szlagierem rundy jesiennej. Kibice oraz zawodnicy obu drużyn byli zgodni – kto wygra ten mecz, udowodni czy zajmowane przez niego miejsce w tabeli jest w pełni zasłużone. Jedno jest pewne. To będzie prawdziwy hit naszej B-klasy. Na boisku zwyciężył LZS, ale po adnotacji sędziego Sebastiana Krawczyka, wygranym szlagieru okazał się team Orła Subkowy.
Walkower 0:3 stał się tematem wielu spekulacji oraz podejrzeń.

Tak łatwo nie odpuścimy

- To nie był mecz jak każdy inny. Szykowaliśmy się do niego przez długi okres. Byliśmy w pełni świadomi, iż zwycięstwo w nim znacznie przybliży nas do czołowej trójki. Kibice twierdzili nawet, iż będzie to szlagier i hit rundy jesiennej rozgrywek B-klasy. Wszyscy widzieli, że na boisku istnieliśmy tylko my. Z łatwością ogrywaliśmy rywali z Orła i zasłużenie zdobyliśmy 3pkt. To nie jest Ekstraklasa, albo rozgrywki Ligi Mistrzów. Wszyscy bardzo dobrze się znamy, a dowodu tożsamości można zapomnieć. Dlaczego zatem przypisany zostaje nam walkower za jego brak. Nie graliśmy będąc pod wpływek środków dopingujących lub odurzających. Wygraliśmy zasłużenie, a osoby które nie potrafią pogodzić się z dotkliwą klęską nie potrafią się z tym pogodzić. To jest wstyd. Żeby w tak prawym kraju układy i niedopracowane przepisy przeważały nad pięknem footballu. Tak łatwo nie odpuścimy. Będziemy walczyć o sprawiedliwość – mówi rozgniewany piłkarz LZS, Radosła Gilla.

Przepisy to świętość

- Piłkarze LZS-u odwołali się od decyzji arbitra Krawczyka. Poprosiłem go zatem, aby raz jeszcze sporządził protokół całego zajścia i zaznaczył w nim, iż 15 min po zakończeniu meczu, zawodnicy z Bytonii przedstawili mu dowiezione dowody tożsamości. Takie pismo otrzymałem, ale sędzia podkreślił, że przy prezentacji dowodów nie był obecny kierownik drużyny rywali. Wspomniane dowody są bardzo ważne. To tak samo jak kierować samochód bez prawa jazdy. Jeśli zatrzyma nas wówczas uczciwy policjant to zawsze wpisze srogi mandat. Tak samo jest w rozgrywkach lig lokalnych. Aby nie dopuszczać do gry piłkarzy podstawionych, musimy mieć wgląd do ich dokumentów. Uważam, że wina leży po obu stronach. Po pierwsze, arbiter Krawczyk powinien dopilnować, aby dowody mógł zobaczyć trener przyjezdnych. Po drugie, zawodnicy z Bytonii powinni zdawać sobie sprawę, iż dokument to podstawa do legalnego występu w meczu ligowym. Postępowanie jest w toku, ale wszystko wskazuje na to, iż walkower nie zostanie cofnięty. Niech będzie to nauczka na przyszłość dla wszystkich drużyn – powiedział przewodniczący Komisji Gier i Ewidencji, Krzysztof Mamczarz.

Po stronie LZS

- Sprawa wciąż rozwija się w zbyt wrogiej atmosferze – przekonuje Sebastian Krawczyk, sędzia główny listopadowego spotkania. - Owszem, na początku uznałem, iż walkower to jedyne, słuszne rozwiązanie. Piłkarze LZS grali bez dowodów tożsamości, ale 15min po zakończeniu spotkania, dowieźli mi je do wglądu. Niestety, nie mogłem cofnąć swojej wcześniejszej decyzji, ponieważ kierownik Orła Subkowy nie był już obecny na stadionie w Bytonii. Takie sytuacje się zdarzają. Przedstawiłem swoje stanowisko Krzysztofowi Mamczarzowi i czekam na jak najszybsze rozwiązanie tej przykrej dla graczy LZS sprawy. Bardzo dobrze znam zawodników, którzy zapomnieli wspomnianych dokumentów. Nikt nie był podstawiony, ale przepisów się nie przeskoczy. Musiałem ogłosić ten walkower, aby zachować się fair w stosunku co do teamu Orła Subkowy. Stoję po stronie pokrzywdzonych i będę robił wszystko, aby decyzja została cofnięta.

Nie damy się oszukać

- Nie mam zamiaru się nikomu tłumaczyć – powiedział kierownik Orła Subkowy, Jarosław Kwaśnik. - Przepisy to są przepisy. Jeśli zawodnik nie posiada dowodu tożsamości lub karty klubowej to skąd mam wiedzieć, że jest pełnoprawnym członkiem danego zespołu. Po meczu zostałem obrażony oraz potraktowano mnie w sposób bardzo krzywdzący. Przegraliśmy na boisku, ale przepisy zweryfikowały całe to zajście. Jesteśmy wiceliderem tabeli i chcemy awansować do A-klasy.

Na ten temat także w "Gazecie Kociewskiej", ukazującej się wraz z "Dziennikiem Pomorza" na terenie pow. starogardzkiego


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

koral 05.03.2010 12:54
z łodzieje złodzieje patologia i zero honoru Subkowy

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Kibic 07.02.2010 13:36
Brawo dla autora artykułu za odwagę i prawdę. W końcu ktoś w tej gazecie pisze nie tylko o korkach i włamaniach, a o poważnych problemach. Rozwiązać ten cały zakłamany PZPN i powołać od nowa ludzi czystych. Oby Bytonii oddali wynik boiskowy.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Admin 05.02.2010 23:06
Świetny artykul. Chociaz ktos chce o tym pisac i pisze prawde. Jak mozna przegrac uczciwie wygrany mecz ? Glowie sie nad tym od listopada i nie dochodze do zadnego wniosku. Poprostu Podokreg Malbork = ZŁODZIEJE !!!

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 8°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 26 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama