15.03.2010 r., o godz. 16.00 odbyła się w Warszawie przy ul. Orlej, tuż obok domu, w którym mieszkała za życia Daria Trafankowska, uroczystość nadania jej imienia małemu skwerkowi pomiędzy kamienicami, który Duśka widziała ze swoich okien.
Mała, skromna uroczystość z udziałem garstki ludzi z Fundacji im. Darii Trafankowskiej oraz znajomych Dusi i przyjaciół z KMA (Klubu Młodych Autorów) - Zosi Beszczyńskiej, Joli Dudek, Pawła Nassalskiego i Marka Millera.
Niezwykłe to wydarzenie tuż przed 6. rocznicą śmierci Darii - w każdym razie ja pierwszy raz spotykam się z tym, że czyimś imieniem nazywają skwerek, a właściwie podwórko, po którym Szanowny Zmarły kiedyś tam stąpał albo pędził biegiem do tramwaju, albo chodził wysiusiać pieska.
Śp. Daria - jak przystało na silnego Koziorożca - im starsza (licząc wiek w skali kosmicznej), tym bardziej popularna i kochana. O godz. 19.00 odbył się koncert na jej cześć w Teatrze Kamienica, który Emilian Kamiński wybudował tuż obok domu Dusi i tego podwórka nazwanego jej imieniem. Emilian opowiadał, ze wpadała na tę budowę i nie mogła się doczekać, kiedy placówka ruszy, bo miałaby tak blisko do pracy...
Koncert był fantastyczny, występowali Duśki przyjaciele i znajomi. Grali i śpiewali: Włodzimierz Nahorny, Anna Sroka, Magda Umer. Teksty o Dusi czytali: Szczepkowska, Bonaszewski, Landowska, Ścibakówna.
Ukazało się też drugie wydanie książki Hanny Karolak pt. "Duśka" - egzemplarze dopiero co przywiezione z drukarni były sprzedawane w teatrze i podpisywane przez autorkę. W teatralnej kawiarence wisiały fotografie Dusi, a Fundacja zbierała kaskę na pomoc Gabrieli Kownackiej, która walczy od wielu lat z rakiem piersi.
Reklama
Skwerek Duśki - popularnej aktorki Darii Trafankowskiej
Mały skwerek pomiędzy kamienicami, który aktorka widziała ze swoich okien nosi imię Duśki Trafankowskiej. Zmarła przedwcześnie - 6 lat temu. Żyje w pamięci przyjaciół i widzów, dla których żyła bezgranicznie.
- 18.03.2010 00:00 (aktualizacja 25.04.2023 11:21)

Reklama





Napisz komentarz
Komentarze