Informacja o rozboju na ulicy Moniuszki dotarła do dyżurnego KMP w Słupsku w poniedziałek wieczorem. Dwóch sprawców, jak relacjonowała na gorąco dyżurnemu 60 - letnia sprzedawczyni, wbiegło do sklepu. Na głowach mieli czarne kominiarki z otworami na oczy, a w rekach trzymali maczety, którymi wymachiwali. Jeden z napastników przyłożył ostrze do ciała sprzedawczyni i zażądał pieniędzy. Obecny na zapleczu sklepu właściciel, widząc zajście, zaczął krzycząc do bandytów - odwrócił tym samym uwagę od sprzedawczyni, która włączyła alarm.
Napastnicy wybiegli ze sklepu, po czym nadal wymachując maczetami zagrozili przechodzącej tamtędy dziewczynie i zabrali jej telefon komórkowy .
Żmudna ale konsekwentna praca słupskich kryminalnych doprowadziła do wczorajszego zatrzymania dwóch sprawców poniedziałkowego rozboju.
18-letni słupszczanin Mateusz G. i jego starszy o dwa lata kolega Tomasz W. odpowiedzą za dokonanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. To przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
Reklama
Napad z maczetami
SŁUPSK. Kryminalni ze Słupska zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy napadli na sklep w centrum miasta. Zamaskowani napastnicy, z maczetami w rękach, zażądali od sprzedawczyni pieniędzy.
- 04.07.2008 00:04 (aktualizacja 01.04.2023 09:50)

Reklama








Napisz komentarz
Komentarze