- Wyjeżdżałem za granicę i stamtąd, z bazarów i wyprzedaży pochodzi moja kolekcja. Kiedy kupiłem pierwsze cztery, tematycznie związane ze sportem, to zbieranie mnie wciągnęło. Później było pierwsze 50 i coraz więcej wzorów, kształtów. To nie jest drogie hobby. Najdroższa zapalniczka kosztowała mnie około 20 euro. Na Zachodzie kosztowne jest zbieranie białej broni i zegarów. Zapalniczek nie.
W kolekcji ma wyłącznie zapalniczki z południowej Francji: benzynowe i gazowe, piezoelektryczne i na kamień.
- Raz miałem fart i kupiłem od razu aż 50 sztuk. Polskich przedmiotów w kolekcji nie mam. Te flakony od perfum też są francuskie. Szukałem w internecie ofert polskich kolekcjonerów, ale nie znalazłem.
Pan Stanisław od ósmego roku życia grał w szachy i warcaby, i to z sukcesami. Na wystawie prezentuje szachy, warcaby i dyplomy.
Komisarzem wystawy którą zaaranżował Józef Olszynka, jest Zbigniew Potocki. Kolekcję można oglądać do lipca w starogardzkim Ratuszu.
Cacko za 20 euro
KOCIEWIE. STAROGARD GD. 49-letni starogardzianin, Stanisław Gemza, ma kolekcję 256 zapalniczek. Najdroższa zapalniczka kosztowała go ok. 20 euro. Zbiera także flakony po perfumach.
- 17.05.2008 08:55 (aktualizacja 01.04.2023 09:46)

Reklama







Napisz komentarz
Komentarze