sobota, 4 maja 2024 18:45
Reklama
Reklama

Przeżywam przygodę życia

GDAŃSK. Niektórzy żartują, że do Londynu pojadę na zmywak. Chcę tam pojechać, żeby grać, pokazać swoje umiejętności - mówi Łukasz Kadziewicz, siatkarz Trefla Gdańsk. - Jestem człowiekiem, który czasami jest trochę kontrowersyjny i to czasami na pewno w życiu przeszkadza. To jest mój sposób na życie.
Przeżywam przygodę życia
Rozmowa z Łukaszem Kadziewiczem, siatkarzem Trefla Gdańsk

- Twój transfer do Trefla był sporym zaskoczeniem. Czym kierowałeś się wybierając klub? Dlaczego wracając z Włoch do ligi polskiej nie wybrałeś klubu, który walczyłby o mistrzostwo kraju albo europejskie puchary?
- Ludzie, którzy się ze mną skontaktowali mówi o budowaniu silnej drużyny, o budowaniu nowej jakości w polskiej siatkówce.  Jesteśmy na półmetku rozgrywek i na razie wygląda to słabo. Zobaczymy co będzie dalej. Podejmuje się różne decyzje. Ja na pewno tej o wyborze Trefla nie żałuję. Zrobię wszystko, żeby zapewnić tej drużynie byt vligowy i jak najwyższe miejsce w tabeli.

- Dlaczego zdecydowałeś się na powrót do Polski? Nie chciałeś już grać za granicą?
- Nie chciałbym żeby to dziwnie zabrzmiało, ale miałem kilka ofert z klubów zagranicznych. Mogłem zostać we Włoszech. Mogłem pojechać do Rosji. Wybrałem Gdańsk. Wydaje mi się, że jest to miejsce, w którym możemy zrobić koszykówkę na najwyższym poziomie. Wielkie rzeczy budują się w bólach i chwilowo przeżywamy te bóle. Z optymizmem patrzę w przyszłość.

- Prawie każdy z zawodników Trefla, w tym również ty, miał kontuzje, albo był chory. To na pewno nie pomaga w osiąganiu dobrych wyników.
- Jesteśmy profesjonalistami wydaje mi się, że nie mamy prawa zwracac uwagi na takiego rodzaju sprawy. Miałem parę dni przerwy, bo byłem chory. Mogę mówić tylko za siebie. Takie jest życie, taki jest sport. Każdego dnia można nauczyć się czegoś nowego. Wtedy jest szansa, żeby pewne rzeczy wyglądały lepiej.

- Trefl jest twoim szóstym zespołem w karierze. W jakim stopniu czujesz się spełniony jak sportowiec, siatkarz?
- W ogóle nie jestem spełnionym sportowcem. Ani na niwie reprezentacyjnej, ani klubowej. Długa droga przede mną. Niektórzy mówią, że jestem doświadczony. Ja jako człowiek, który ma dopiero dwadzieścia osiem lat jak  czuję, że mam przed sobą jeszcze sporo lat grania.Chcę uczyć się każdego dnia i podnosić swoje umiejętności sportowe. Wydaje mi się, że Trefl jest do tego odpowiednim miejscem.

- Masz w dorobku wicemistrzostwo Polski, wicemistrzostwo świata. Cały czas jesteś wice. Chyba brakuje ci tego postawienia kropki nad „i” i zdobycia złota?
- To fakt. Kilka razy otarłem się o najwyższe laury. Tak jak wcześniej mówiłem uważam, że to co najlepsze w sporcie jest jeszcze przede mną. Z takiego założenia staram się wychodzić.

- Czy po długim sezonie, lidze, reprezentacji nie masz czasmi dość siatkówki?
- Każdy ma jakieś wzloty i upadki. Kocham to co robię i nie wyobrażam sobie życia bez siatkówki. Przeżywam przygodę swojego życia. Chciałbym, żeby ona trwała jak najdłuże. Dużo pracy, dużo wyrzeczeń, ale to jest to co lubię. To jest mój sposób na życie.

- Czy bardzo przeżywasz takie starty jak na igrzyskach olimpijskich?
- Olimpiada cały czas jest we mnie. Cały czas jest mecz z Włochami, pojedyncze akcje i piłki. Dla mnie celem przygody ze sportem jest to, aby zdobyć medal olimpijski. W tym roku jechaliśmy po ten medal. Nie udało się. Niektórzy żartują, że do Londynu pojadę na zmywak. Chcę tam pojechać, żeby grać, pokazać swoje umiejętności. Ale to są moje marzenie i może czasami lepiej o nich nie mówić.

- Jak znajdujesz czas na życie prywatne?
- Staram się. Najważniejsza jest moja córka, która ma nie do końca poukładanego tatę. Dobrze się czuję w tym co robię. Siatkówka nie przeszkadza mi w moich sprawach, normalnym funkcjonowaniu na co dzień. Jestem człowiekiem, który czasami jest trochę kontrowersyjny i to czasami na pewno w życiu przeszkadza. To jest mój sposób na życie. Nie kreuję się jako gwiazda. Staram się być sobą i cieszyć każdym dniem.

- Czy jesteś rozpoznawany w Gdańsku?
- Nie jestem tak znany jak chociażby Tomas Pacesas czy piłkarze, ale ludzie pochodzą i proszą o zdjęcie czy autograf. To jest miłe. Mam ogromny szacunek do kibiców w Trójmieście. Bardzo nam pomagają. Na każdym kroku im dziękuję. Obiecuję, że pewnego dnia dostosujemy swój poziom sportowy do ich poziomu kibicowania i bawienia na meczach.

- Czy można porównać polskich kibiców z kibicami z Rosji i Włoch gdzie grałeś?
- Mamy najlepszych kibiców na świecie. Może to jest oklepany slogan, ale taka jest rzeczywistość.My musimy gonić ich swoimi umiejętnościami.

- A organizacyjnie jak wyglądamy w porównaniu do innych lig?
- Organizacyjnie na pewno jesteśmy w tyle. Jesteśmy jednak na najlepszej drodze. Mamy telewizję, kibiców, więc wszystko co najlepsze przed nami. Niech ta przygoda z siatkówką kręci się w Polsce jak najdłużej.

- Planujesz ponowny wyjazd do ligi zagranicznej?
- Na razie jestem w Treflu. Dobrze się tu czuje. Na pewno przed wygaśnięciem umowy gdański klub będzie miał pierwszeństwo w rozmowach. Znalazłem tu swoje miejsce i dobrze się czuję. Nie czuję się jeszcze mieszkańcem Gdańska. Jest sporo fantastycznych, ciekawych miejsc, które widziałem i które chciałbym zobaczyć. Mam same pozytywne odczucia myśląc o Trójmieście. Nie mam swojego ulubionego miejsca. Jest kilka. Bardzo mi się tu podoba. Tak to mogę skomentować.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
bezchmurnie

Temperatura: 19°CMiasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 6 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: AntolTreść komentarza: A bocianie gniazdo w mniejscowości Gniew na czynnym kominie piekarni nie można dodać żadnego komentarza!!!!!!Źródło komentarza: Biały bocian w gminie Gniew - w Jaźwiskach zamiast w... AfryceAutor komentarza: kxTreść komentarza: Drogi to temat rzeka, ale nie wyremontowanie całego odcinka, łącznie z dawną Kwiatową 11... to małostkowość. Kasa by się znalazła. A co z dojazdem do ul. Sadowej. Wiele osób idzie na skróty przez to klepisko i błoto po deszczu...Źródło komentarza: [GALERIA ZDJĘĆ] Otwarcie drogi w strugach deszczu. Ul. Kwiatowa w Tczewie wreszcie wyremontowana i oddanaAutor komentarza: Olga33Treść komentarza: Czas pakować torby, sezon żeglarski się zaczyna na dobre :)Źródło komentarza: Sklep żeglarski - gdzie zrobić zakupy przed sezonem? Autor komentarza: KarolTreść komentarza: Zgadzam się, to ważne kwestie i należy mieć je na uwadze. W końcu nikt nie chce dodatkowo użerać się z prawnikiem! Nie o to w tym chodzi! Dlatego takich "speców" jak M. Mickiewicz, to lepiej sobie darować.Źródło komentarza: Jak znaleźć dobrego adwokata? Kluczowe aspekty współpracy prawnejAutor komentarza: Marek L.Treść komentarza: Janek, ty nigdy nie byłeś nowoczesny i bezpieczny Odpuść sobie. Te twoje stare szmaty i przefarbowane włoski mówią o tobie wszystko.Źródło komentarza: Ruszyła kampania wyborcza. Komitet Obywatelski Jan Kulas 2024 ogłosił 50 Zadań Programowych dla Tczewa w latach 2024-2029
Reklama