Już wiele lat temu pisałem o potrzebie wystawienia takiego obiektu sakralnego. Gdyby ktoś zechciał policzyć osoby, które zginęły na tym skrzyżowaniu, byłoby ich kilkadziesiąt. A ci których szczątki leżą pod jezdnią berlinki, to następne dziesiątki. I tu kilka zdań wyjaśnienia dla tych, którzy nie znają historii związanej z budową autostrady, jak miejscowi nazywają szosę Berlin – Królewiec. Niemcy postanowili ominąć wieś Zblewo modernizowaną szosą. Od wjazdu w ulicę Chojnicką ze strony Bytoni wytyczono prostą trasę do skrzyżowania Borzechowo, Kościerzyna, Starogard. Na przebiegu tej obwodnicy leżał Zblewski cmentarz. Kto mógł, przekopał groby swych bliskich na cmentarz bliżej kościoła. Pamiętam, jak opowiadał mi mój brat Jerzy, przeniesiono również szczątki księdza Trentowskiego. Jednak wiele grobów z różnych przyczyn nie przeniesiono. Kiedy niwelowano teren pod autostradę, ziemię cmentarną z pochowanymi w niej szczątkami zwożono w rejon dzisiejszego feralnego skrzyżowania. Leżą tu niepokojone i w żaden sposób nieuszanowane. Kiedy wyszedłem z inicjatywą wybudowania na tym skrzyżowaniu kapliczki, jako wotum za spokój dusz Zblewskich parafian, a było to w ostatniej dekadzie XX wieku, odzew był bardzo pozytywny. Myślałem, że sprawy potoczą się dość szybko. Był zapał, zabrakło realizacji. Kilka miesięcy temu ponownie zaapelowałem do Urzędu Gminy, Stowarzyszenia Kociewskiego, do zblewiaków o urzeczywistnienie tego planu. I coś drgnęło. Wybrałem z panem Bernardem Damaszkiem solidny dąb na przyszłą kapliczkę, którego darczyńcą jest pan Szarafin. Pan Marek Pawelec przystąpił już do obróbki drewna.
1 kwietnia 2008 r. w Urzędzie Gminy ukonstytuował się Zespół d/s Pomnika Świętego Krzysztofa, czyli kapliczki na w/w skrzyżowaniu. W jego skład wchodzą: Krzysztof Trawicki – przewodniczący zespołu, oraz – Bernard Damaszk, Jan Gumiński, Edmund Zieliński, Emilia Bielska, Andrzej Konieczka, Roman Łojewski, komendant policji w Zblewie, Barbara Podsiadło, Lucyna Herold – Wąs, Tomasz Damaszk i Marek Pawelec.
Instytucją wiodącą realizację tego zadania jest Urząd Gminy, Stowarzyszenie Kociewskie pod prezesurą Bernarda Damaszka i Oddział Kociewski Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Zblewie, któremu przewodzi Jan Gumiński.
Stan na dziś? Są gotowe figury do kapliczki. Zakonserwowana jest dębina. Tu chcę wyjaśnić, że zwieńczeniem kapliczki będzie figura św. Krzysztofa. Natomiast we wnęce niżej umieszczona zostanie figura św. Franciszka, którą samorzutnie postanowił wykonać pan Marek Pawelec. Teraz piłeczka leży w ogródku instytucji wiodących budowę.
Należy sądzić, że przy tak solidnym składzie osobowym, na dzień św. Krzysztofa kapliczka zostanie poświęcona, a tułacze szczątki Zblewskich parafian doznają spokoju.
Gdańsk, 8 czerwca 2008
Reklama
Kapliczka tuż, tuż - przy młynie
KOCIEWIE. Dobiegają końca prace związane z postawieniem kapliczki św. Krzysztofa w rejonie feralnego skrzyżowania przy młynie w Zblewie.
- 10.06.2008 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 10:03)

Reklama





Napisz komentarz
Komentarze