Ze względów bezpieczeństwa i zgodnie z obowiązującymi procedurami, funkcjonariusze ewakuowali ludzi zarówno z pociągu, jak i z terminalu. Policyjni antyterroryści zabezpieczyli podejrzane pakunki.
Na szczęście okazało się, że w obydwu przypadkach alarm był fałszywy i w zabezpieczonych pakunkach nie było materiałów wybuchowych. W paczce znalezionej w kolejce SKM były gazety, natomiast bagaż pozostawiony przed terminalem okazał się walizką zagubioną przez roztargnionego klienta linii lotniczych.
Z podobnymi sytuacjami spotkaliśmy się już kilkakrotnie w przeciągu ostatnich miesięcy. Część z nich spowodowana była nieodpowiedzialnym zachowaniem podróżujących, którzy zapominają zabrać ze sobą bagaż, bądź też okazywała się głupim żartem.
W każdym z tych przypadków konieczne było jednak skierowanie na miejsce specjalistycznych służb ratowniczych. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że generuje to ogromne koszty. Kolejnym aspektem jest także fakt, że w tym samym czasie, kiedy służby ratownicze zaangażowane są do działań na podstawie fałszywego alarmu, ktoś inny, znajdujący się w sytuacji realnego zagrożenia, tej pomocy nie otrzyma.
Dlatego apelujemy do osób podróżujących, aby nie zapominały o przewożonych ze sobą bagażach. Natomiast „dowcipnisie”, którzy celowo pozostawiają pakunki w miejscach publicznych i fałszywie zawiadamiają o zagrożeniu muszą pamiętać, że kiedyś sami mogą potrzebować pomocy jednak nie otrzymają jej, gdyż służby zajęte będą sprawdzaniem kolejnego, fałszywego alarmu.
Zespół Komunikacji Społecznej
Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku
Reklama
'Bomby' w Trójmieście? Apel policji
TRÓJMIASTO. W sobotnie przedpołudnie i w niedzielny ranek informacje o pozostawionych, nieznanych pakunkach w pociągu SKM i porcie lotniczym w Rębiechowie zaalarmowały wszystkie służby ratownicze na terenie Gdańska. Sparaliżowało to na jakiś czas ruch kolejek, a także pracę lotniska.
- 25.02.2009 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 11:44)
Reklama





Napisz komentarz
Komentarze