Zespół szpitala składa się z dwóch terenowych placówek medycznych - jednego w Miastku, drugiego w Bytowie.
Był pomysł, aby Samorząd Miastka był udziałowcem spółki. Jednak radni nie zgodzili się na zainwestowanie w nią ponad 12 mln zł. Jak podaje Radio Gdańsk, starosta bytowski Jacek Żmuda Trzebiatowski poinformował, że po utworzeniu spółki w obu pionach medycznych na pewno pozostaną oddziały wewnętrzne i dziecięce. Z Miastka natomiast prawdopodobnie zniknie oddział chirurgiczny. Spółka rozpocznie działalność dopiero latem. Być może będzie objęta programem pomocowym rządu, który obiecał pozaustawowo wspomagać finansowo w oddłużeniu szpitale, które przekształcą się – zgodnie z pomysłem Platformy Obywatelskiej – w spółkę.
Opozycja krytykuje ten pomysł nazywając te przekształcenie własnościowe początkiem „dzikiej prywatyzacji” służby zdrowia.
Reklama
Szpital publiczny ma być spółką. Blisko „dzikiej prywatyzacji”?
BYTÓW. Radni mają dziś podjąć decyzję o utworzeniu w miejsce szpitala powiatowego – spółki. Ta sprawa podzieliła koalicję rządzącą powiatem. Stanowisko wicestarosty stracił Krzysztof Sławski (jeden z liderów pomorskich PSL), który miał inny pomysł na uzdrowienie służby zdrowia.
- 26.02.2009 00:00 (aktualizacja 04.08.2023 18:34)
Reklama




Napisz komentarz
Komentarze