Po wzruszającym kazaniu księdza z kościoła Garnizonowego pw. św. Apostołów Piotra i Pawła we Wrzeszczu, na cmentarzu Srebrzysko o godz. 13.30 został odprawiony pogrzeb Harry'ego.
Ksiądz w kazaniu przypomniał słowa Papieża Jana Pawła II, wygłoszone na gdańskiej Zaspie podczas wizyty Ojca Świętego - "Jeden drugiego brzemiona noście" - wspominając, że wielu z obecnie rządzących naszym miastem powołuje się na korzenie Solidarności, a zapominając o tym, że tak daleko od ideałów i programu Solidarności odeszli. Największe przykazanie, jakie pozostawił nam Jezus, to przykazanie miłości - "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego". O tym również zapomnieli włodarze Gdańska, wyrzucając emerytów na bruk i windując czynsze do niebotycznego poziomu.
Na pogrzebie była delegacja Solidarności Stoczni Gdańskiej, wspierająca Harry'ego podczas jego głodówki pod Urzędem Miejskim, radny PiS z Gdańska, Kazimierz Koralewski, współprotestująca pod UM w Gdańsku Wiesława Rozmarynowska, inne osoby wspierające protest.
Z rodziny Ś.P. Pana Wojciecha Dąbrowskiego byli żona - Pani Ewa, brat Jerzy oraz bratowa.
Po odprawieniu ceremonii pogrzebowej nad grobem przemawiał Karol Guzikiewicz - przedstawiciel NSZZ Solidarność Stoczni Gdańskiej. Przypomniał, że Harry upominał się w imieniu gnębionych przez UM hańbiącą polityką mieszkaniową o sprawiedliwość społeczną - i przypłacił to życiem. Jego śmierć była efektem braku działań ze strony Urzędu Miejskiego w Gdańsku, a szczególnie prezydenta Pawła Adamowicza oraz jego zastępcy - Pawła Lisickiego.
Tymczasem komornik licytuje zajęte ruchomości z eksmisji, która odbyła się w dniu 2 sierpnia 2012 r. Wśród przedmiotów na liście licytytacyjnej znajdują się dwa portrety - jeden Harry'go, drugi jego żony - stanowiące bez wątpienia pamiątki rodzinne, które zajęciu nie podlegają. Sąd Rejonowy w chwili obecnej bada akta komornicze. Wycena antycznych mebli i innych zabytkowych przedmiotów zrobiona "z czapy" przez kogoś nie mającego pojęcia o ich rzeczywistej wartości powinna chyba zostać zbadana przez odpowiednie organa, którym komornik podlega.
Relacja z mszy i ceremonii pogrzebowej będzie w dzisiejszych wiadomościach TV TRWAM.
Przepiękne pożegnanie napisała jedna z wspierających protest pod UM.
Zobacz: Pogrzeb Harry'ego
Po wakacjach
Już "wakacje" się skończyły
strajkujący opuścili
miejsce na trawniku płaczu
- na cmentarzach teraz płaczą.
Stara lipa zżółkła, zbladła
przygarbiona na mokradłach
zadumała się o lecie...
a już jesień zgony niesie.
Zmarł Pan Wojciech głodujący
i o godność swą walczący
w naszym raju "adamowym"
komunalno-trawnikowym.
Król miasteczka wraz ze świtą
wciąż na więcej zysków liczą:
pustostanów komunalnych
i haraczy namacalnych.
Jesień w darach im przynosi
wszystko co się da zakosić
przy pomocy siły wichru,
by "dostojność" żyła w zbytku.
Wiatr w kieszeniach gdańszczan hula
- król się przecież nie rozczula,
gdy rujnuje swych poddanych
zgodnie z swym etycznym planem...
Siedzi wciąż na gdańskim tronie
- obok "lisek" przytulony
jest do niego, jak maskotka
i poeta - typ: "rechotka".
Podziwiają swoje domy
i przestrzenie w nich stworzone
i afery "zastrzeżone"
na matactwa przerobione.
"Puste" togi zasłaniają
"raj" niezwykłych obyczajów,
bo król gdański ma "monopol"
na to co mu wpadnie w oko.
(27.10.2012)








Napisz komentarz
Komentarze