Postępowanie prowadzone obecnie przez łódzkich śledczych w sprawie Amber Gold dotyczy tzw. karalnej niegospodarności, czyli działania na szkodę gdańskiego portu lotniczego. Prokuratura bada relacje i rozliczenia pomiędzy portem i spółką OLT Express.
- Badamy, czy w związku z tymi relacjami mogło dojść do przekroczenia uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków i wyrządzenia szkody w mieniu portu lotniczego - powiedział w PAP rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. - Gromadzimy dokumenty i najprawdopodobniej konieczne będą przesłuchania kolejnych świadków.
Śledztwo zostało wszczęte przez gdańską prokuraturę po zawiadomieniu organizacji "Stop korupcji", która uważa, że syn premiera - Michał Tusk mógł działać na szkodę gdańskiego lotniska, pracując równocześnie dla OLT Express (przewoźnika, w którym głównym inwestorem była firma Amber Gold).
Sprawa zatrudnienia syna premiera jest jednym z wątków tego śledztwa. Badana jest kwestia, czy mogło dojść do ujawnienia tajemnicy handlowej. Przestępstwo tego rodzaju jest zwykle ścigane na wniosek pokrzywdzonego, a - według prokuratury - port lotniczy w Gdańsku nie czuje się w tej sprawie pokrzywdzonym i jak dotąd nie złożył wniosku o ściganie.
- Z pism, które wpłynęły do akt śledztwa wynika, że port lotniczy nie czuje się pokrzywdzony w tej sprawie, nie stwierdza naruszenia żadnych tajemnic handlowych i nie deklaruje chęci złożenia wniosku o ściganie - wyjaśnił Kopania. Według niego, także informacje po kontroli zarządzonej przez marszałka województwa pomorskiego wskazują, że "nie doszło do ujawnienia tajemnic i ani port lotniczy, ani żaden z przewoźników nie zgłosił w tym zakresie zastrzeżeń".
W ramach tego postępowania kilkakrotnie przesłuchany w charakterze świadka został składający zawiadomienie prezes Stowarzyszenia "Stop korupcji", przedstawiciele portu lotniczego, spółki OLT Express oraz prezes Amber Gold Marcin P. Nie był natomast jeszcze przesłuchiwany Michał Tusk. Jak zaznaczył rzecznik prokuratury, nie jest to jednak wykluczone w przyszłości. (źródło: Interia.pl)
Na początku października przedstawiciele rady nadzorczej lotniska poinformowali, że kontrola w porcie lotniczym w Gdańsku w zakresie współpracy portu z przewoźnikami grupy OLT Express oraz prawidłowości w trybie zatrudnienia Michała Tuska nie wykazała nieprawidłowości.
Jak informował wówczas wiceprzewodniczący rady Maciej Dobrzyniecki, w oparciu o uzyskane informacje nie znaleziono uchybień w procesie zatrudnienia Michała Tuska na stanowisku specjalisty ds. marketingu w porcie. - W oparciu o uzyskane informacje zespół nie stwierdził naruszenia tajemnicy handlowej i tajemnicy spółki oraz potwierdził prawidłowe funkcjonowanie systemu dostępu do informacji niejawnych - wyjaśniał.







Napisz komentarz
Komentarze