Oświadczenie Bilfinger Berger Berger ws. Południowej Obwodnicy Gdańska.
W związku z oświadczeniem, opublikowanym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w dniu 22 listopada br. na stronach internetowych Dyrekcji, Bilfinger Berger Budownictwo S.A. oświadcza, że swoje roszczenie uważa za uzasadnione, na potwierdzenie czego posiada stosowną dokumentację.
Po analizie dokumentów i stanu faktycznego można stwierdzić z całą pewnością, że na etapie przetargu Zamawiający udostępnił oferentom dokumentację geologiczną z 2007 roku. Taka sama dokumentacja z 2007 r. jest załącznikiem do zezwolenia na realizację inwestycji drogowej. Projekt budowlany datowany jest na sierpień 2008 r., ale z kolei złożona w Urzędzie Marszałkowskim dokumentacja geologiczna datowana jest na 2009 rok. Plan badań tenże Urząd zatwierdził w 2008 r., po wykonaniu projektu budowlanego.
Warto podkreślić, że nikt nigdy nie zgłosił do UM zamiaru wykonania badań geologicznych. Rzeczywiste warunki geologiczne okazały się bardzo odbiegające od wskazanych w dokumentacji przetargowej. Zaskakujący jest fakt, że wyniki z 2007 r. są takie same, jak te z 2009 roku. Nie jest zrozumiałe, jak można było zaprojektować Obwodnicę bez faktycznego przeprowadzenia badań geologicznych i jak w 2007 roku można było przewidzieć, jakie wyniki zostaną uzyskane dwa lata później?
Ani Wykonawca, ani Nadzór nie dysponują papierową wersją dokumentacji geologicznej z 2009 r., która w opinii GDDKiA jako jedyna ma walor oficjalnego dokumentu. Niestety, Generalna Dyrekcja, mimo wielu próśb, odmówiła udostępnienia tej wersji. Zamawiający uporczywie odmawia również udzielenia kluczowych informacji w tej sprawie, ignorując również pytania zadane w trybie dostępu do informacji publicznej.
Zamawiający bez aneksu zmienił Projektantowi zakres projektowy w części geologicznej – projekt wykonawczy zastąpiono specyfikacją. Kosztorys inwestorski na wzmocnienie gruntu był w naszej opinii zawyżony, ale i w tym przypadku Zamawiający uchyla się od współpracy w celu wyjaśnienia sprawy.
Poza wadami geologii istotne jest to, że projekt budowlany został sporządzony przez Zamawiającego niezgodnie z przepisami, a po naszej interwencji ani Inżynier, ani Zamawiający nie podjęli żadnych działań, aby tę wadę usunąć.
Zamawiający wskazując, że obniżenie nawierzchni jest wynikiem błędu Wykonawcy, mija się z prawdą. Na dowód można przedstawić wyniki badań zleconych przez samego Zamawiającego w czerwcu 2012 roku, przeprowadzonych przez Laboratorium Drogowe Wydziału Technologii GDDKiA o. Gdańsk, a dotyczących badania nośności na S7 –POG w miejscu pojawienie się zapadnięcia konstrukcji nawierzchni. Wnioski wskazują jednoznacznie, że na badanych odcinkach jest zachowana nośność konstrukcji nawierzchni i jest ona równomierna do analizowanego odcinka. Dokument wskazuje, że w miejscu zapadnięcia, ugięcia są nieznacznie większe niż w pozostałym, nie budzącym zastrzeżeń obszarze poddanym pomiarom, lecz mieszczą się w wartościach granicznych. Na podstawie swoich badań Laboratorium Drogowe Wydziału Technologii GDDKiA o. Gdańsk sformułowało wniosek, iż można stwierdzić, że przyczyną zaobserwowanej deformacji drogi nie jest utrata nośności konstrukcji nawierzchni i warstw leżących bezpośrednio pod nią.
Pragniemy jeszcze raz podkreślić, że Bilfinger Berger Budownictwo S.A. na bieżąco zgłaszał swoje uwagi i zastrzeżenia do Zamawiającego, który niestety nie podjął w tej sprawie żadnych działań. Pierwszą informację o nieprawidłowościach Bilfinger Berger zgłosił w październiku 2010 roku, po otrzymaniu wyników raportu Państwowego Instytutu Geologicznego dotyczącego POG. Zamawiający do dzisiaj nie odniósł się do krytycznych uwag zawartych w dokumencie PIG.
Bilfinger Berger oświadcza, że jest stałe gotowy do wyjaśnienia tej sprawy na płaszczyźnie kontraktowej.
W imieniu Wykonawcy:
Mateusz Gdowski
Rzecznik Prasowy Bilfinger Berger Budownictwo
Roszczenia
Pierwotna oferta BB wyceniała koszty realizacji wzmocnienia podłoża na poziomie 100 mln zł – ale tylko w przypadku, jeśli badania geologiczne potwierdziłyby się. Jednak warunki geologiczne były zupełnie inne niż przedstawiał to Zleceniodawca, stąd straty firmy BB na kwotę ok. 36 mln zł w zakresie wzmocnienia podłoża i 11 mln zł z powodu konieczności dowiezienia dodatkowego gruntu niwelującego nadmierne osiadania nasypów i roszczenia wobec Zleceniodawcy.
·Jeśli droga byłaby przez firmę wykonana na podstawie pierwotnej dokumentacji, zapadłaby się w trakcie wieloletniej eksploatacji, a wady byłyby trudne i kosztowne do usunięcia. Gdyby tak się stało, Unia Europejska mogłaby zażądać zwrotu unijnego dofinansowania wraz z odsetkami. Dofinansowanie wynosi 1,3 mld zł.
·Na spotkaniu stron w gronie zaproszonych ekspertów potwierdzono, że dokumentacje PIG i Zamawiającego były różne i miały wpływ na zakres prac.
·Dodatkowo, podczas prac okazało się, że grunt, który miał nadawać się pod budowę drogi, nie spełnia norm. Firma musiała go wywieźć i dostarczyć nowy pod budowę w ilości ponad 500 tys. m3 ponosząc przy tym stratę ok. 10 mln zł. Firma powołując się na błędy w dokumentacji sporządzonej przez GDDKiA chciała od Zleceniodawcy otrzymać odrębne zamówienie na zakup i dostawę gruntu, ale GDDKiA nie wyraziła na to zgody, pomimo tego, że prawo zamówień publicznych i obowiązujące Zamawiającego wytyczne Ministra Rozwoju Regionalnego przewidują w takich sytuacjach konieczność udzielenia nowego zamówienia.
Partner konsorcjum Wykonawcy, który wykonał w większości to zadanie, nie wytrzymał dodatkowych obciążeń finansowych, zaprzestał wykonywania robót, a obecnie znajduje się w fazie upadłości.
·Odrębnym problemem jest to, jak Komisja Europejska – z chwilą powzięcia wiedzy o zaistniałej sytuacji – potraktuje przygotowanie postępowania przetargowego z punktu widzenia zgodności z prawem europejskim w zakresie zamówień publicznych i czy nie zastosuje sankcji finansowych wobec GDDKiA jako beneficjenta POIiŚ. Nie ulega wątpliwości,
że gdyby któryś z oferentów dysponował wiedzą o tym, że zamiast 12 tys. m3 faktycznie trzeba będzie wywieźć, a następnie dowieźć na teren budowy ponad 500 tys. m3 gruntu, to dysponowanie taką wiedzą na etapie przetargu mogłoby wpłynąć na jego rozstrzygnięcie.






Napisz komentarz
Komentarze