wtorek, 16 grudnia 2025 12:49
Reklama

Tego fatalnego dnia było mi wstyd

KOCIEWIE. LISTY. Coś, co zdarzyło się w naszym mieście, skłoniło mnie do napisania tego listu. Mam koleżankę, która codziennie dojeżdża do Starogardu do pracy. Dwa tygodnie temu miała poważny problem - w pracy dopadł ją nagły, ostry stan zapalny dróg moczowych, krwiomocz i przeszywający ból.
Szanowna Redakcjo
Gdy zadzwoniła do przychodni z prośbą o wizytę lekarską, recepcjonistka, usłyszawszy jakie ma objawy, skierowała ją na pogotowie do szpitala. Ponieważ koleżanka nie orientowała się, gdzie jest szpital, pojechałam z nią. Około godz. 14 dotarłyśmy do szpitala. W izbie przyjęć stanęłyśmy przy zamkniętym okienku i czekałyśmy cierpliwie, aż ktoś łaskawie nam otworzy. Czekałyśmy 15 minut, 20, kolejka wydłużyła się o dodatkową czekającą przy okienku osobę. Po 30 minutach próbowaliśmy pukać do okienka, ale żadna z przechodzących i widzących nas osób nie raczyła choć zapytać, czy w czymś pomóc! Przy okienku nie było też żadnej informacji, że mamy się udać w inne miejsce albo że pani recepcjonistka zrobiła sobie przerwę. Stan koleżanki pogarszał się, stwierdziła więc, że chyba będzie szybciej i lepiej, gdy wróci do Gdańska i tam skorzysta z usług gdańskiej izby przyjęć... Dobrze zrobiła. O godz. 17 już była po wizycie u gdańskiego lekarza.
Koleżanka - podobnie jak ja - jest osobą młodą. Korzysta z usług szpitali  sporadycznie. Od 7 lat płaci dość dużą składkę zdrowotną, a jak jednorazowo potrzebuje pomocy, nie może jej otrzymać! Obie pracujemy w prywatnym zakładzie usługowym. Gdybyśmy tak samo postępowały z klientami, jak postąpiono z nami, musiałybyśmy szukać innej pracy! Rozumiem, że ludzie pracujący w szpitalu mogą nie być zadowoleni ze swoich pensji, ale należy się trochę szacunku do ludzi, jeśli wybrali jako miejsce pracy szpital, który z założenia ma ludziom pomagać!
Rozmawiałam później ze znajomymi starogardzianami o problemach naszego szpitala. Znajomi to ludzie w moim wieku, którzy tak jak ja odwiedzają szpital sporadycznie. Wiele osób w rozmowie deklarowało, że w razie potrzeby będą korzystać z innych placówek, bo mają złe doświadczenia....
Odnoszę wrażenie, że ludzie tam pracujący czasami nie rozumieją, że szpital - tak jak moje miejsce pracy – to firma, która musi się utrzymać finansowo. Żeby to zrobić, musi mieć "klientów". Na pewno ich nie przyciągnie traktując tak  pacjentów. Poza tym ci potencjalni pacjenci płacą dużą część zarobionych pieniędzy w postaci składek i mają prawo czegoś wymagać. Każdy pracownik szpitala, nawet na niższym szczeblu, tak naprawdę pracuje na reputację szpitala, a negatywne informacje szybko się roznoszą, szczególnie w stosunkowo małym mieście. Jestem lokalną patriotką. Zawsze staram się zachwalać nasze okolice i miasto, ale powiem szczerze: tego fatalnego dnia było mi strasznie wstyd za działanie naszej służby zdrowia!
Personalia do wiadomości redakcji

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 4°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama