poniedziałek, 22 grudnia 2025 05:13
Reklama

Jak gdańszczanie święta wydzwaniali

W dawnym Gdańsku, podobnie jak w innych miastach, jednym z najważniejszych środków komunikacji społecznej były dzwony. Kiedy powrócą: Osanna, Dominicalis, Tuba Domini i Mały Dzwon z Maskami…
Jak gdańszczanie święta wydzwaniali

   W dawnym Gdańsku, podobnie jak w innych miastach, jednym z najważniejszych środków komunikacji społecznej były dzwony. Jedną z ich funkcji było obwieszczanie świąt. Można to czynić na wiele sposobów. Inaczej brzmi dzwon kołysany, inaczej uderzany sercem pociąganym za pomocą sznura, a jeszcze inaczej, gdy się go bije młotkiem. Do tego dochodzą różnice w brzmieniu poszczególnych dzwonów.

Dźwięki dzwonów można kształtować rytmicznie, a przy większej ich liczbie także melodycznie.

Dzwon Radości, wykorzystywano m. in. na Nowy Rok, ale także w czasie burzy…

Mając do dyspozycji karylion można na nich grać. Wszystkie te możliwości były w Gdańsku wykorzystywane. Informują o tym dawne instrukcje dzwonienia. Weźmy jako przykład kościół Mariacki. Każdy z jego 10 dzwonów miał ściśle określone funkcje, z którymi wiązały się ich nazwy. Największy Gratia Dei (z 1453 r.) rozbrzmiewał w najbardziej uroczyste święta, służył też jako Dzwon Modlitwy. Osannę (1373), którą można by określić jako Dzwon Radości, wykorzystywano m. in. na Nowy Rok, ale także w czasie burzy, Apostolikę (Dzwon Apostolski, 1383) – przede wszystkim w święta Apostołów, Dominicalis (Dzwon Niedzielny, 1425) w niedziele, Ferialis (dzwon Powszedni, I połowa XV w.) – w dni robocze. Sybilla (ok. 1400) pełniła funkcję sygnarka, czyli służyła do sygnalizowania dzwonienia np. podczas pogrzebów. Zawieszony najwyżej niewielki Dzwon Ziemski (1462) dzwonił codziennie, najwcześniej i najdłużej – dlatego nazywano go żartobliwie Długim Dzwonem. Najstarszy dzwon w sygnaturce „Nad Kazalnicą” określany jako Dzwon Epistoły lub (Stary) Dzwon Modlitwy (ok. 1300), pod koniec XV w. nie pełnił już żadnej funkcji. W wieżyczce nad skrzyżowaniem naw były jeszcze dwa dzwony zegarowe (1389 i 1471).

Kołysanie, bicie, bajrowanie

      Instrukcja z 1463 r. wymienia trzy sposoby dzwonienia: 1.  zwykłe (kołysanie), 2.  bicie i   3.  rytmiczne uderzanie sercami kilku dzwonów – tzw. bajrowanie. Ten ostatni sposób dzwonienia przetrwał do 1945 r. w kościołach: Mariackim, Św. Jana i Św. Bartłomieja (u Św. Katarzyny do 1905 r.). Według przedwojennego opisu w przypadku trzech dzwonów – małego (1), średniego (2) i dużego (3) -  polegało to na tym, że bito w nie dość szybko w kolejności 1 – 2, 1 – 3, 1 – 2, 1 – 3 itd. Przy dwóch dzwonach schemat był oczywiście prostszy: 1 – 2, 1 – 2, 1 – 2, 1 – 2. Aby ułatwić bajrowanie, stosowano pedały i sznury, połączone z sercami dzwonów. W XVII w. dzwoniono przy tym normalnie (przez kołysanie) innym dzwonem. Jak wyjaśnia instrukcja z 1612 r. jeżeli bajrują Osanna, Apostolica i Dominicalis, a do tego dzwoni Wielki Dzwon (Gratia Dei), nazywa się to bajrowaniem na Wielkim Dzwonie. W podobny sposób bajrowanie Dominicalis i Apostoliki przy jednoczesnym dzwonieniu Osanną nazywano bajrowaniem na Osannie.

    Po tych wyjaśnieniach łatwiej zrozumieć szczegóły instrukcji dzwonienia. W 1463 r. w Kościele Mariackim zalecano: po pierwsze w 4 główne święta i wszystkie totum duplex (najwyższa kategoria świąt, do której zaliczano także Boże Narodzenie) należy dzwonić Gratią Dei, potem bić w Osannę, a następnie bajrować Apostoliką. Zasię w święta Obrzezania (Nowy Rok), św Anny (26 lipca) i Krzyża Św. (14 września) na równi winno się dzwonić Osanną, a potem bić w Apostolikę i bajrować Dominicalis.

Najbardziej uroczyste święta odzyskają historyczną oprawę?

Zasię w święta duplex (II kategoria) Apostołów, Męczenników, Wyznawców i Dziewic winno się dzwonić Apostoliką, następnie bić w Dominicalis i Ferialis i bajrować Scabellą (Sybillą). Zasię we wszystkie dni robocze należy ciągnąć Ferialis i zarazem dzwonić Scabellą. Dalej następuje opis dzwonienia przy pogrzebach.

   Jakie to różne od dzisiejszego sposobu dzwonienia, który - w porównaniu z dawnymi w- ydaje się niezwykle uproszczony, niekiedy wręcz prymitywny! Dziś mało który kościół ma zespół więcej niż dwóch dzwonów. Dawne gdańskie dzwony oddano w czasie wojny na przetopienie. Nieliczne, których nie zdążono przekształcić w pociski są dziś na wygnaniu w RFN. Z kościoła Mariackiego są to: Osanna – w kościele św. Andrzeja w Hildesheimie – i Dominicalis – w kościele Mariackim w Lubece, gdzie przekazano po wojnie także dwa dzwony: Tubę Domini i Mały Dzwon z Maskami – z naszego kościoła św. Jana. W Lubece są jeszcze dwa dzwony z gdańskiego kościoła Bożego Ciała, a w kościele Mariackim w Kassel dzwon z 1679 r. z kościoła św. Mikołaja. Wszystkie są określone jako depozyt (Leihgabe). Kiedy wrócą do Ojczyzny? Jeżeli będziemy czekać z założonymi rękami, nigdy ich nie odzyskamy. Za to gdy wrócą, będzie można wznowić dawne sposoby dzwonienia, a najbardziej uroczyste święta odzyskają historyczną oprawę.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1022 hPa
Wiatr: 4 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama