Jerzy Owsiak: „Boję się zniedołężnienia. A najbardziej dysfunkcji, o których człowiek nie wie, jak demencja, alzheimer. Te choroby dotykają nie tylko seniora, ale wszystkie osoby, które żyją w jego otoczeniu, często wręcz degradują całe rodziny. W takich momentach pojawia się ostrożnie podejmowany u nas temat eutanazji. Ja bym się nie bał rozpocząć dyskusji na ten temat. Osobiście dopuszczam taki sposób pomocy, bo ja to tak rozumiem - eutanazja to dla mnie pomoc starszym w cierpieniach”.
To są słowa wypowiedziane w wywiadzie Barbary Sowy z Jerzym Owsiakiem w noworocznym wydaniu "Magazynu DGP”.
Jurek, nie idź tą drogą…
Sprzeciw przeciw takiej ocenie wyrazili politycy PiS, PSL, PO i Solidarnej Polski, którzy napisali list otwarty do szefa WOŚP.
Jacek Żalek z Platformy Obywatelskiej, Przemysław Wipler z Prawa i Sprawiedliwości, Marek Sawicki z PSL i senator Krzysztof Jaworski w liście otwartym do Jerzego Owsiaka napisali, że przyzwolenie dla eutanazji jest jednym z tych zjawisk, które powoduje poważne konsekwencje dla sposobu funkcjonowania społeczeństw.
"Pana opinie kształtują i wpływają na poglądy wielu, zwłaszcza młodzieży. Moralne aspekty eutanazji należą do szczególnie złożonych i rozumiemy, że może Pan mieć osobiste wątpliwości w tym zakresie. Wydaje nam się jednak, iż dzieląc się nimi za pośrednictwem mediów, nie wziął Pan pod uwagę swojej pozycji w naszym społeczeństwie, przede wszystkim wpływu na młodzież. Prosimy, by w poczuciu odpowiedzialności rozważył Pan faktyczne skutki, jakie powodują takie wypowiedzi" – czytamy w liście opublikowanym na stronie senatora Jaworskiego.
"Przyzwolenie dla eutanazji, nie tylko prawne, ale również w wymiarze moralnym, jest jednym z tych zjawisk, które powoduje poważne konsekwencje dla sposobu funkcjonowania społeczeństw. (…) Choćby podświadoma myśl, iż w pewnych okolicznościach babcię lub dziadka można uśpić, powoduje realne zmiany w relacjach między ludźmi i obserwujemy to w społeczeństwach, które poszły w tym kierunku" – napisali politycy.
List kończy apel: "Bardzo prosimy, by rozważył Pan wszystko to jeszcze raz przed 13 stycznia i wycofał się ze swoich wypowiedzi. Szkodzić będą one przede wszystkim prowadzonej przez Pana akcji, gdyż w zestawieniu z zapowiedzią zbierania pieniędzy dla seniorów, brzmią wyjątkowo niefortunnie."
Uśpić staruszków jak psy?
Skomentowana przez Owsiaka sprawa eutanazja stała się również zarzewiem kłótni w "Kropce nad i”. Pokłócili się publicysta Tomasz Terlikowski i europoseł Joanna Senyszyn.
Człowiek, który jest zdecydowany i chce zakończyć swoje życie, musi mieć takie prawo. Nie możemy zmuszać ludzi do życia wbrew ich woli - argumentowała Senyszyn. - O eutanazji nie mówimy wtedy, kiedy młody człowiek się zakochał i przeżył zawód miłosny i chce popełnić samobójstwo .
- Różnica jest taka, że od przedłużania życia i od leczenia jest lekarz, a od skracania życia kat - oponował Terlikowski. - W naszej kulturze pomoc nie oznacza zabijania. Jeśli chciałbym pomóc pani profesor, nie wyjmę giwery i nie rozstrzelam pani profesor, mówiąc, że chciałem pomóc.
Na to europoseł SLD odparła, że usypiała swoje ciężko chore psy, trzymając je w objęciach. Tłumaczyła, że to było humanitarne rozwiązanie, bo zaoszczędziła im w ten sposób bólu i cierpienia.
Czy pani dostrzega różnicę między człowiekiem a psem? Czy chciałaby pani, żeby uśpiono panią jak psa? - zapytał Tomasz Terlikowski.
- Używajmy takiego języka. Wtedy będzie prawdziwszy. Mówmy o tym, że chcemy, żeby usypiać staruszków jak psy. Nie mówmy o eutanazji, o pomocy - podsumował publicysta, komentując słowa Joanny Senyszyn.
„Orkiestra” będzie zbierać na sprzęt do eutanazji?!?
W czasie najbliższej edycji Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który odbędzie się 13 stycznia, wolontariusze WOŚP będą zbierać pieniądze na leczenie osób starszych, na opiekę geriatryczną. Ten cel tegorocznej zbiórki został przyćmiony przez echo, jakim odbiły się słowa o eutanazji. Wypowiedź Jurka Owsiaka wywołała wielkie oburzenie wśród prawicowych publicystów. "Gazeta Polska Codziennie" pisała nawet, że WOŚP będzie zbierać datki na zakup sprzętu potrzebnego do przeprowadzania eutanazji.
Owsiak odpowiada na list polityków
"Owszem, przyznaję się do rozterek i do ludzkiego odruchu popadania w skrajności. Zwłaszcza, kiedy dotyczy to osób mi najbliższych. Kiedy obserwuję zmagania z chorobą, także w związku z działalnością Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, kiedy widzę, jak bardzo często te zmagania, okupione ogromnym cierpieniem, skazane są na niepowodzenie, kiedy widzę jak bolesna dla człowieka jest bezsilność, mam odwagę przyznać się do takich dylematów. Czy byłbym skłonny dzisiaj podpisać się na "tak" lub "nie" bez wahania? O tym dyskutuję z przyjaciółmi, o tym dyskutuję z lekarzami, o tym dyskutuję z ludźmi wierzącymi, z ludźmi niewierzącymi, o tym rozmawiam z rodzicami w szpitalach i mimo lat doświadczeń, nie odważyłbym się kogokolwiek nakłaniać i komukolwiek sugerować jakiejkolwiek odpowiedzi na takie pytanie”.






Napisz komentarz
Komentarze