Strajk kolejarzy - z poparciem "Sierpnia 80": walczą w słusznej sprawie

We wtorek / 22.01 / działające na kolei związki zawodowe ogłosiły, że w najbliższy piątek w godzinach od 7:00 do 9:00 przeprowadzą strajk ostrzegawczy. W całej Polsce przez dwie godziny mają nie jeździć pociągi. Zapowiedź kolejowego strajku spotkała się z poparciem WZZ "Sierpień 80".

- Popieramy strajk na kolei. Jesteśmy gotowi włączyć się w protesty kolejarzy. Walczą w słusznej sprawie - oświadczył Bogusław Ziętek, przewodniczący związku. - Mamy do czynienia z grandą pracodawców i rządzących w stosunku do kolejarzy. Obecnym i emerytowanym pracownikom spółek kolejowych odbiera się ulgi na przejazdy. Nie wolno zapominać, że te ulgi to część wynagrodzenia. Dochodzi więc do skandalicznego sięgania do kieszeni pracowników i łupienia ich - mówi szef "Sierpnia 80".

Związkowcy zaznaczają, że zbliża się gorący okres protestów społecznych. I przypominają, że w województwie śląskim kończą się przygotowania do pierwszego od 32 lat strajku generalnego. Rozszerzeniu ulec ma także protest rolników z woj. zachodniopomorskiego i objąć cały kraj.

- To dopiero początek strajków. Nie ukrywamy, że cel jest jeden - wyrzucić rząd Donalda Tuska na śmietnik. Dialog społeczny to fikcja. Premier nie chce rozmawiać i zachowuje się jak dyktator. Hołduje swojej filozofii piaru. Ta filozofia nie pozostawia nadziei na zmianę tej wyniszczającej społeczeństwo polityki. Trzeba więc zmienić rząd. Innej rady nie ma - dodaje rzecznik prasowy Komisji Krajowej WZZ "Sierpień 80", Patryk Kosela.

Jego zdaniem, obecny rząd odbiera społeczeństwu kolejne prawa oraz dokonuje się zamachu na pracowników kolejnych branż. Przykładem tego mają być pracownicy kolei, a także - jak wynika z najnowszych zapowiedzi resortu edukacji - nauczyciele. Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiedziało we wtorek, że rozważa likwidację 37-procentowych zniżek na przejazdy kolejowe dla nauczycieli.

- Koalicja PO-PSL to rząd regresu cywilizacyjnego. Likwiduje wszystkie zdobycze i twierdzi, że nic im się nie opłaca. Od zasiłków, ulg podatkowych i zniżek po miejsca pracy. To wybitnie antypracowniczy, antyspołeczny i wbrew nazwom antyobywatelski i antyludowy rząd - ocenia rzecznik "Sierpnia 80".

Okazuje się, że piątkowy strajk na polskiej kolei nie będzie ostatnim w najbliższym czasie. W przeprowadzonym w grudniu 2012 r. referendum kolejarze z regionu śląsko-dąbrowskiego opowiedzieli się za udziałem w strajku generalnym. Aż 95 proc. głosujących opowiedziało się za strajkiem. Nie tylko w obronie ulg przejazdowych, ale i przeciwko likwidacji Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych i zwolnieniu ponad 1500 pracowników.

Strajk generalny w Śląskiem organizują największe związki zawodowe działające w regionie - NSZZ "Solidarność", OPZZ, Forum Związków Zawodowych i WZZ "Sierpień 80". Pierwszy od 1981 r. tak duży strajk na Śląsku odbyć się może już w lutym. I choć dotyczy tylko obrębu jednego województwa, odczuwalny będzie na torach w całym kraju.

Prócz kolejarzy za strajkiem generalnym opowiedzieli się już górnicy, hutnicy, a także pracownicy zatrudnieni w przemysłach: metalowym, zbrojeniowym, energetycznym i ciepłowniczym. Obecnie trwają głosowania w branży motoryzacyjnej i ochrony zdrowia.

- Minister transportu Sławomir Nowak musi zrozumieć, że nowoczesny transport w nowoczesnym kraju to nie tylko parę kilometrów autostrad. To nie tylko autostrad i drogi naszpikowane fotoradarami po to, by łupić z pieniędzy obywateli. To także nowoczesna, dobrze rozbudowana kolej. Ten, kto tego nie rozumie i niszczy usługi publiczne, jest wykolejeńcem - komentuje Patryk Kosela.