Testament kard. Glempa: "Na tle moich ułomności wychodzą jaśniej wyświadczone mi dobrodziejstwa"

Kardynał Józef Glemp zmarł po ciężkiej chorobie w środę wieczorem w Warszawie. Miał 83 lata. „Dla miłości przez sprawiedliwość” – to zawołanie towarzyszyło kardynałowi Glempowi podczas całej jego posługi biskupiej:

„Gorąco przepraszam wszystkich braci i siostry za przykrości wyrządzone brakiem należnej miłości. Nie zawsze potrafiłem docenić wysiłki i poświęcenie wielu. Żałuję za słowa pochopnej krytyki, zaniedbania i słabości. Na tle moich ułomności wychodzą jaśniej wyświadczone mi dobrodziejstwa" - tymi słowami kończy się testament kard. Józefa Glempa, który odczytał podczas ceremonii pogrzebowej w archikatedrze kard. Kazimierz Nycz. We mszy pogrzebowej uczestniczyło 110 kardynałów i biskupów, kilkuset księży oraz dziesiątki tysięcy wiernych z całej Polski.

- Był prymasem wielkich przełomów, w trudnych czasach stawał po stronie narodu, dążącego do wolności - powiedział metropolita krakowski Stanisław Dziwisz. - Wykazał się wielkim opanowaniem i życiową mądrością w obliczu skrajnych podziałów politycznych. Łagodził napięcia. 

Nuncjusz apostolski w Polsce Celestino Migliore przeczytał list od Benedykta XVI, w którym podziękował prymasowi Glempowi za jego posługę kapłańską. "Osobiście ceniłem jego dobroć, prostotę i oddanie sprawie kościoła w Polsce i na świecie" - napisał w liście do wiernych papież. 
Benedykt XVI przypomniał zawołanie, które towarzyszyło Józefowi Glempowi podczas całej jego posługi biskupiej: "Dla miłości przez sprawiedliwość". Te słowa streszczały jego podejście do wiernych oraz spraw Kościoła w Polsce i na świecie. Papież przypomniał, że Józef Glemp kontynuował dzieło rozpoczęte przez prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego. Przez całe lata 80. działał w łączności z Janem Pawłem II i starał się być apostołem zgody, a nie konfrontacji - napisał Benedykt XVI. Papież przypomniał też o zasługach prymasa w okresie przemian społeczno-ustrojowych oraz o tym, że kardynał Glemp wprowadził polski kościół w trzecie tysiąclecie.

- Prymas Józef Glemp był człowiekiem wielkiego autorytetu, mądrości, niestrudzonym głosicielem Słowa Bożego – powiedział w homilii abp Józef Kowalczyk. Prymas Glemp podejmując posługę, był świadom odpowiedzialności przed Bogiem, Kościołem, Polską, swoimi poprzednikami i przyszłymi pokoleniami. Przejęcie dziedzictwa po Prymasie Tysiąclecia Stefanie Wyszyńskim, było wielkim zadaniem. W momentach próby, tak, jak w dniu wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku zachowywał wiarę i nadzieję.

Ciało prymasa Polski spoczęło w Krypcie Arcybiskupów Warszawskich w podziemiach stołecznej archikatedry - zgodnie z wolą, którą wyraził w testamencie. Sarkofag prymasa Glempa wykonany jest z czarnego granitu, a na nim znajduje się wyryty krzyż, imię i nazwisko kardynała oraz daty urodzin i śmierci, a także daty pełnienia posługi arcybiskupa Warszawy i posługi prymasa Polski. 
Kardynał Glemp zmarł 23 stycznia 2013 r. w szpitalu wilanowskim. Ostatnie lata życia spędził w swojej rezydencji w warszawskim Wilanowie. 2 lutego obchodziłby 30. rocznicę kardynalatu. Miał 83 lata.

Urodził się 18 grudnia 1929 r. w Inowrocławiu. W latach 1979–1981 był biskupem diecezji warmińskiej. Był bliskim współpracownikiem, sekretarzem Prymasa Tysiąclecia - kard. Stefana Wyszyńskiego. Po jego śmierci został Prymasem Polski (funkcję tę sprawował w latach 1981–2009), w okresie 1981–2004 przewodniczył Konferencji Episkopatu Polski. W 2009 r., gdy miał 80 lat, zgodnie z decyzją papieża Benedykta XVI, zakończył 28-letnią posługę Prymasa Polski. Zachował tytuł Prymasa seniora. Został odznaczony Orderem Orła Białego. Mimo choroby aktywnie uczestniczył w życiu Kościoła.

Został prymasem w okresie rozwoju pierwszej "Solidarności" (w lipcu 1981 r.), przewodniczył Kościołowi w Polsce w okresie stanu wojennego (okres ten uznał za "najbardziej dotkliwy i bolesny"). Pamiętne jest jego wezwania - wygłoszone 13 grudnia 1981 r. w warszawskim kościele Matki Boskiej Łaskawej - o zachowanie spokoju i zaniechanie bratobójczej walki... W 2000 r. publicznie wyznał swoje winy i przepraszał za popełnione błędy. Szczególnie wierni pamiętają, gdy łamiącym głosem, z pokorą wyznał, że jego porażką było, iż nie ustrzegł od śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, zamordowanego przez SB w 1984 r.

Kard. Glemp zainicjował budowę Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.

Niech dobry Bóg ma Go w swojej wiecznej opiece.