Na terenie Śródmieścia Gdańska pojawiły się okropne „dziury”. Są to wykopy pod przewidywane od wielu lat budowy. W Śródmieściu: przy Bazylice Mariackiej, Kaplicy Królewskiej, przy ul. Świętojańskiej, przed budynkiem NOT, przy ul. Heweliusza, przy ul. Spichrzowej, w rejonie dawnej rzeźni, przy kościele św. Mikołaja. Północny cypel Wyspy Spichrzów kompromituje w oczach mieszkańców i turystów działalność władz Gdańska i Rady Miasta.
Po wielu latach przerwy wznowiła działalność Rada Dzielnicy Gdańsk – Śródmieście, która pragnie wyjaśnić przyczyny takiego zeszpecenia „serca” Gdańska.
Nowe budowle muszą dorównywać dawnym, a na pewno nie mogą ich szpecić
Źródła tych przyczyn należy szukać w skali całego kraju. W dobrej wierze przyjęto koncepcję sprzedaży terenów miejskich i państwowych metodą przetargów. Wydawało się, że ta zasada jest najsłuszniejsza i najuczciwsza. Ja osobiście byłem też o tym przekonany. Dopiero lata praktyki tej metody ujawniły jej wady. Wady, które spowodowały w Gdańsku kompromitujące dziury w odbudowie śródmieścia.
Wskrzeszanie zabytkowego Głównego Miasta i konserwacja wspaniałych dawnych budowli wymaga realizacji nowych, zgranych z całością tradycji piękna tysiącletniego Gdańska. To są kryteria dla zabudowy śródmieścia Gdańska. Nowe budowle muszą dorównywać dawnym, a na pewno nie mogą ich szpecić, co również obecnie często występuje – jak np. fragment nowej pierzei ul. Świętojańskiej. Zabudowa śródmieścia Gdańska wymaga zaangażowania inwestorów, którzy znają i kochają Gdańsk. Nie można „szaty Chrystusa” wystawiać na targ publiczny różnych spekulantów. Podobnie nie można jedynie kryterium pieniądza stosować do istniejącego piękna naszego Miasta. Wartość poszczególnych terenów śródmieścia winno się ustalać przy pomocy biegłych znających ceny terenów w obrębie planowanej inwestycji. Na pewno preferowanymi kupcami sprzedawanych terenów powinni być Gdańszczanie, a przede wszystkim Polacy. Jeśli ustalona przez biegłych w sprawie kwota nie znajdzie nabywców, to wówczas zmniejsza się cenę i ponawia się przetarg.
System przetargów wykazał wyraźną wadę i niebezpieczeństwo działań kryminogennych
Jeśli kilku startujących wyraża zgodę na ustaloną kwotę, to wówczas decyzja powołanej niezależnie społecznej komisji ustali, który z kontrahentów jest najbardziej korzystny dla miasta. Uczyni to w oparciu o jawne z góry ustalone kryteria.
Tą zasadę trzeba ustanowić przez Sejm dla całego kraju. Dotychczasowy system przetargów wykazał wyraźną wadę i niebezpieczeństwo działań kryminogennych. Obecnie przetargi „kto da więcej” mogą grozić pojawieniem się kontrahentów z różnych stron świata, którzy mają środki finansowe niewiadomego pochodzenia i we własnym interesie chcą je ulokować i „oczyścić”. Tacy przebiją wszystkich dobrych inwestorów. Po zakupie terenu, z niewiadomych przyczyn, często nie nakłada się terminu realizacji inwestycji, pod rygorem unieważnienia umowy sprzedaży działki. W stosunku do kilku tzw. „dziur” z śródmieściu zaobserwować można, iż właściciele tych dziur zabezpieczali się realizacją prac archeologicznych, których koszt władze musiałyby zwrócić w wypadku ponownego przejęcia terenu przez władze.
Rozważywszy powyższe wątpliwości i ujawnienia się przypadków zeszpecenia śródmieścia stanem wieloletnich „dziur” nasuwa się konieczność wprowadzenia zmian w zasadach przeprowadzania przetargów na tereny własności władz lokalnych i krajowych w skali kraju.
Jako Przewodniczący Komisji Ładu Przestrzennego Rady Dzielnicy Gdańsk - Śródmieście, apeluję do naszych Posłów o rozpatrzenie i uchwalenie w Sejmie zmian w kryteriach organizowania przetargów na tereny w posiadaniu władz miasta czy kraju.
----------------------------------------------------------
Stanisław Michel jest architektem, przewodniczącym Komisji Ładu Przestrzennego Rady Dzielnicy Gdańsk - Śródmieście
Zdjęcia: Arch. Tomasz Miatkowski
Napisz komentarz
Komentarze