Dotychczasowe napady na banki, bez względu na to, gdzie w Polsce się odbywały, przebiegały według takiego samego schematu. Do placówki bankowej wchodził jeden bądź kilku zamaskowanych napastników i grożąc bronią, bądź przedmiotami, które miały ją udawać, żądali od kasjerki wydania pieniędzy z kasy. Zwykle wynosili od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
Napady na banki w Polsce są już problemem marginalnym i nie jest to problem dotyczący bezpośrednio bezpieczeństwa pieniędzy klientów. Klienci doskonale wiedzą, że swoje oszczędności dostaną bez problemu. Również dlatego, że banki są ubezpieczone. Jednak klienci boją się, że któregoś dnia będą świadkami takiego zdarzenia, albo wręcz mimowolnymi jego uczestnikami.
Przyglądając się pracy konkretnego banku, a większość bandytów przed napadem robi rozpoznanie terenu, szybko zauważy, że kasjer nie będzie miał dostępu do pieniędzy, jeśli wcześniej nie wykona operacji na konkretnym rachunku bankowym. A i wówczas będzie w stanie wyciągnąć z urządzenia jedynie taką kwotę, jaka została wyksięgowana w systemie komputerowym.
Do tego, między samą operacją a udostępnieniem określonej kwoty musi minąć pewien, krótki z punktu widzenia klienta, ale długi dla spieszącego się złodzieja czas. To duży odstraszasz.
Coraz częściej placówki bankowe wyposażane są w specjalne wejścia. Na pierwszy rzut oka nowoczesne drzwi niczym nie różnią się od innych, podobnych, choć montowanych w biurach i sklepach. Wejście, które pozwoli na jednorazowe przejście jednej osobie, również jest elementem utrudniającym napad, jeśli chce go wykonać dwóch, lub więcej napastników.
To prosty sposób filtrowania wchodzących klientów. We Włoszech, gdzie napadów na banki jest znacznie więcej niż w Polsce, popularne są prawdziwe kurtyny montowane w wejściach. Wejścia do banków są w większości z przedsionkiem, zaś otwarcie ich wymaga naciśnięcia guzika. Złodziej przez pewien czas pozostaje pod obserwacją kamer, i jeśli jest bez maski, policja nie będzie miała najmniejszego problemu z zatrzymaniem go.
Jeśli zaś będzie chciał wejść zamaskowany, pracownicy banku mogą go nie wpuścić i zatrzymać w przedsionku do momentu przyjazdu policji.
Kolejnym elementem wyposażenia placówki łączącym estetykę ze zwiększonym poziomem bezpieczeństwa klientów są kamery internetowe i monitory, na których widać obraz z kamer. To wyjątkowo skuteczna broń psychologiczna przeciw napadom na banki.
Złodziej robiący rozpoznanie i widzący swój obraz z kamery w monitorze, z napadu na taki bank zrezygnuje z pewnością. Najważniejsze jednak, żeby bankowcy pamiętali, że zewnętrzne (i wewnętrzne) zabezpieczenia korzystnie wpływają na samopoczucie klientów, co zwiększa zaufanie do banku.
Reklama
Napad na bank - to już się nie opłaca
KOCIEWIE. Banki stają się coraz bardziej bezpieczne a klasyczny napad na bank przechodzi powoli do niechlubnej historii.
- 13.09.2008 00:00 (aktualizacja 05.08.2023 18:08)
Reklama





Napisz komentarz
Komentarze