Opozycjoniści razem. Powstaje Stowarzyszenie Sieć Solidarności

Szanowny Panie Zaczyna Pan swa odpowiedz od stwierdzenia "nie oceniam", po czym cala Panska wypowiedz to wlasnie ocena. Powiem jednak, ze ja osobiscie nie widze w tym nic zlego. Pewne zlo, zupelnie zreszta niepotrzebne lezy w Panskim uporze nakazujacym dzielic Polakow wedlug ich miejsca zamieszkania i domniemanych przyczyn emigracji. I musze przyznac, ze robi Pan to w sposob bardzo nieuczciwy. Przyznaje Pan prawo do emigracji banitom i ofiarom wojen, a tych ktorzy wyjechali aby poprawic swoja sytuacje zyciowa nazywa Pan cwaniakami ! Czyzby probowal Pan powiedziec, ze Pan jako jedyny na swiecie nie ma checi zyc lepiej i bezpieczniej ? Nie bede wchodzil glebiej w to zagadnienie bo chyba obaj znamy odpowiedz na to retoryczne pytanie. Pomine tez Panska opinie na temat warunkow zycia tych co wyjechali bo nie widze sensu dyskusji z obiegowymi przekazami i oklepanymi legendami. Zwroce jednak uwage na bardzo istotne Panskie stwierdzenie. Pisze Pan: " Ci co zostali musieli konsekwencje swojej decyzji ponosic wtedy i ponasza dzisiaj..." Po pierwsze zycie kazdego z nas zalezy od decyzji jakie podejmujemy codziennie. Zycie ludzi w kraju nie jest takie jakie jest dlatego, ze nie wszyscy wyjechali tylko dlatego, ze ludzie glosuja tak jak glosuja, ze co drugi Polak stwierdza, ze nie obchodzi go polityka, ze nie liczy sie historia tylko europejska radosna przyszlosc itp. itd. I tu wracam do mojej glownej mysli, ktorej nie chce Pan zrozumiec, ze nie ma znaczenia gdzie kto jest tylko co kto robi i mysli. Co z tego, ze wiele milionow ludzi mieszka w granicach mojej ojczyzny skoro wiele z tych milionow jest zwyczajnie obojetna na tej ojczyzny los. Malo tego, wedlug Panskiej teorii musialby Pan nazwac ich cwaniakami gdyz wiekszosc z nich pochlonieta jest ta (w mysl Panskiej oceny) - haniebna -mysla jak polepszyc swoje zycie. Przypomne tez Panu, ze chociaz wielu Polakow zyje w fizycznym oddaleniu od ojczyzny to jej sprawy sa im bliskie chociazby dlatego, ze maja w kraju rodziny i przyjaciol, a ci nigdy nie staja sie obojetni. Wracajac do przywolanej przez Pana sprawy kosekwencji ponoszonych za sprawa podejmowanych decyzji to nie poruszalby Pan tego watku gdyby zwrocil Pan uwage na to co pisalem w mojej wczesniejszej odpowiedzi kiedy przytaczalem Panu przyklady obojetnosci wielu rodakow kiedy ja probowalem cos dla zmiany rzeczywistosci zriobic. Roznica miedzy nami polega na tym, ze ja nie mam zalu i nie prowadze niemadrych licytacji, a juz na pewno nie szufladkuje patriotyzmu na podstawie adresow zamieszkania. Szkoda, ze nie potrafi sie Pan od tego bezsensownego "argumentu" uwolnic bo rozmawialoby sie duzo latwiej. Co do komentarza o odszkodowaniach to jest on duzo ponizej poziomu do ktorego chcialbym zejsc wiec zostawie to bez odpowiedzi. Co do sprawy Panskiego oburzenia w temacie Zawsze Solidarni to czytalem komentarz do ktorego sie Pan odnosi i odebralem to nieco inaczej. Postrzegam to jako przestroge, ze wiele inicjatyw zostalo przejetych przez ludzi biezpieczniacko-komuszego ukladu. I chociaz nie jestem znawca tematu to wiem, ze sytuacja w Tczewie jest tego doskonalym przykladem. Czyzbym sie mylil, ze doszlo do tego, ze dzis ludzie tworzacy inicjatywe Zawsze Solidarni oddali paleczke synowi kata bezpieki, ktory sam byl tej instytucji wspolpracownikiem. Czyzby nie bylo prawda, ze pod pomnikiem antykomunistycznych bohaterow staja dzis ramie w ramie przedstawiciele bezpieki, komuny, kosciola i zdezorientowanych dzialaczy opozycji ? Mysle, ze zamiast oburzac sie i pluc na emigracje zrobilby Pan wiecej dobra gdyby sie Pan do tej przestrogi przylaczyl i wskazal mlodym, ze przejmowanie patriotycznych inicjatyw jest stara sowiecka metoda. Jak pokazuje rzeczywistosc nie wszyscy o tym pamietaja. Pankracy