Domowy pakt finansowy
Jeśli nie mamy dużych oszczędności, nie powinniśmy wydawać na spłatę zobowiązań więcej niż 50 proc. bieżących dochodów, bo inaczej popadniemy w kłopoty. Banki o tym wiedzą i dlatego badają naszą zdolność kredytową, a czasem odmawiają pożyczenia pieniędzy. To pierwsza zasada w naszej rodzinnej strategii finansowej: przestrzegaj domowego paktu finansowego!
Nauka przedsiębiorczości
Zasada druga jest prosta i stara jak świat: oszczędzaj i ucz przedsiębiorczości od małego. Dzisiaj pojęcie oszczędzania trzeba rozważać w kategoriach globalnych. Nie chodzi już tylko o pieniądze. Trzeba oszczędzać wszystko: segregować odpady, zużywać mniej energii, chronić środowisko. Szacuje się, że u naszych zachodnich sąsiadów połowa surowców naturalnych, jakie mieli do dyspozycji, została już wyeksploatowana.
Oszczędzanie zasobów, energii ma oczywiście wymiar finansowy, ale indywidualnie nie odniesiemy zbyt znaczących korzyści. Dlatego potrzebna nam jest rodzinna strategia oszczędnościowa, prowadząca do bezpieczeństwa finansowego teraz i w przyszłości. Nawet jeśli mamy skromne dochody, musimy oszczędzać, by mieć na koncie kwotę umożliwiającą pokonanie nagłych trudności.
Nawyk oszczędzania
Moim zdaniem nie potrafimy oszczędzać, bo nie mamy nawyku. Nie myślimy o przyszłości, preferujemy życie od pierwszego do pierwszego. Inna rzecz, że aby oszczędzać, trzeba mieć z czego. Stosunkowo niskie dochody utrudniają wielu rodzinom odkładanie pieniędzy.
Dlatego prawie połowa gospodarstw domowych nie ma odłożonych żadnych funduszy. Jak wynika z badań CBOS na zlecenie Akademii Leona Koźmińskiego – największa część rodzin (aż 38 proc.) nie miała ich także przed rokiem, co oznacza, że brak oszczędności jest problemem trwałym.
Deklaracje ankietowanych wskazują, że nieco ponad jedna trzecia gospodarstw domowych (36 proc.) ma obecnie zaciągnięte jakieś kredyty lub pożyczki.
Z ankiety wyłania się obraz Polaka-sapera, który z trudem porusza się po polu finansowym. Tym bardziej trzeba pamiętać o domowym pakcie finansowym i nie zadłużać się ponad stan.
Dziś nic nie jest pewne, zwłaszcza praca. Należy się zawczasu chronić przed jej utratą, oszczędzając, podejmując dodatkowe zajęcia, czy szukając dochodów pasywnych. Dlatego warto zgromadzić kwotę, która pozwoli przeżyć minimum 12 miesięcy bez pracy. Tyle czasu możemy poświęcić na znalezienie nowego zajęcia.
Planowanie inwestycji i dochodów
Oszczędzając, czy inwestując warto pamiętać o zasadzie dywersyfikacji – i tak rozkładać fundusze, aby nie gromadzić ich w jednym miejscu. Noszenie wszystkich jajek w jednym koszyku może się skończyć niechcianą jajecznicą…
Trzeba także starać się o dodatkowe dochody, wyzwolić
w sobie ducha przedsiębiorczości, bo tylko wzrost produktywności daje szansę na wyższe dochody. Mogą to być dochody pasywne, a więc takie, które przynoszą stałe przychody
z inwestycji. Przykładem jest wynajęcie pokoju lub całego mieszkania. Nieruchomości mogą być dobrą inwestycją na starość. Z czasem można je sprzedać, wynająć, czy przeznaczyć na odwróconą hipotekę.
O emeryturze za młodu
Czas szybko leci i już za młodu trzeba myśleć o emeryturze. Na rynku są różne modele, filary, sposoby oszczędzania na starość. Warto je poznać i na coś się zdecydować, a nie zamiatać problem pod dywan. Innymi słowy: zaciskaj pasa
i gromadź oszczędności na emeryturę póki masz dochody, bo wypłata z systemu emerytalnego będzie z pewnością niższa niż Twoja ostatnia pensja.
Oszczędzaj przy wydawaniu
Lepiej zachować umiar w wydawaniu pieniędzy. Mnie osobiście podoba się ostatni pomysł bankowców: oszczędzanie podczas wydawania. Polega na tym, że za każdym razem, gdy płacimy kartą za produkt lub usługę, umowna kwota (np. 5 zł) trafia na oprocentowane konto oszczędnościowe.
Trudno powiedzieć, czy taki hybrydowy sposób płatności zniechęca do konsumpcji. Jakiś czas sprawdzam to na sobie i odnoszę wrażenie, że teraz wydaję mniej. Mam przy tym spokojne sumienie, bo wydając oszczędzam.
A może właśnie taka powinna być trzecia zasada Twojej rodzinnej strategii finansowej?
Wasz aspirant Fortuna
- 1. Ile kosztuje wychowanie i edukacja dziecka?
Na własnym przykładzie spróbuj oszacować łączne koszty, jakie rodzice ponoszą na dziecko od urodzenia aż do ukończenia 18. roku życia.
Uwzględnij codzienne wyżywienie, zakup odzieży, obuwia, środków czystości, pieluszek (dla niemowlaków), zabawek (w zależności od wieku), książek, pomocy szkolnych, dojazdy do szkoły, korepetycje, czesne (w przypadku szkół płatnych), lekcje języków obcych, płatne zajęcia pozalekcyjne, sportowe, wyjazdy wakacyjne, kieszonkowe, opłaty za telefon komórkowy itd.
Dane umieść w tabeli, podzielonej na wiek niemowlęcy, przedszkolny, szkolny (podstawówka), gimnazjalny i licealny. Oceń koszty miesięczne lub tygodniowe, pomnóż przez długość danego okresu, a następnie podsumuj wszystkie uzyskane sumy. Taką kwotę wydali rodzice na Twoje wychowanie i wykształcenie – i to jeszcze nie koniec. Podobne wydatki czekają Cię w przyszłości.
Czekamy na Wasze zestawienia, najlepiej w postaci tabel w arkuszu kalkulacyjnym. Im dokładniejsze dane i więcej szczegółowych pozycji znajdzie się w liście wydatków na dziecko, tym większa szansa na wygraną.
- 2. Jak samemu zatroszczyć się o swoją emeryturę?
Choć jesteście jeszcze nastolatkami, to możecie, a nawet powinniście myśleć o swojej emeryturze. Posłuchaj sprawdzonej reguły: umiesz liczyć – licz na siebie, i załóż, że jako starsza osoba samodzielnie wypłacisz sobie co miesiąc prywatną emeryturę o stałej wysokości. Świadczenie z ZUS czy funduszu emerytalnego będzie wówczas dodatkiem na sfinansowanie przyjemności, podróży i prezentów dla Ciebie i Twoich bliskich.
Pomyśl, jaka comiesięczna kwota zadowoliłaby Cię na stare lata. Przyjmij, że będziesz ją sobie wypłacać przez 20 lat po osiągnięciu wieku emerytalnego. Policz, ile musisz odłożyć co miesiąc – od rozpoczęcia pracy aż do 67. roku życia – aby sfinansować taką prywatną emeryturę. Ważne, aby w trakcie pracy nie ominąć ani jednego miesiąca odkładania, bo tylko dyscyplina i systematyczne wpłaty dadzą pożądany efekt. Dla uproszczenia przyjmij stałe oprocentowanie gromadzonych oszczędności (np. 7 proc. rocznie).
W obliczeniach wykorzystaj wzory na procent składany, dostępne w portalach finansowych, np. www.nbportal.pl i na stronie www.fortunaradzi.pl. Pamiętaj, że oprocentowanie nalicza się też od malejących kwot na koncie, już po rozpoczęciu wypłat.
To tylko z pozoru trudne zadanie, bo na pewno dacie sobie radę z ciągiem geometrycznym. A poza tym będziecie zaskoczeni, jak niewielkie wpłaty przekładają się na całkiem pokaźną prywatną emeryturę po kilkudziesięciu latach oszczędzania.
- 3. Inwestycje i konsumpcja – poznaj różnicę w 30 dni
Jesteśmy przyzwyczajeni do wydawania pieniędzy bez ich rozróżniania na konsumpcję i na inwestycje. Najprościej ujmując, inwestycje służą dalszemu zarabianiu pieniędzy, a konsumpcja – zaspokajaniu bieżących potrzeb: ważnych, jak żywność, kultura, sport, a czasami mniej ważnych, jak używki lub rozrywka. Inwestycją jest też edukacja, nauka języka, kurs obsługi komputera, lokata bankowa czy zakup akcji.
Przez 30 dni rejestruj codziennie wszystkie wydatki na konsumpcję, najlepiej w arkuszu kalkulacyjnym. Postaraj się niczego nie pominąć, uwzględnij także kwoty i prezenty otrzymywane od rodziców i bliskich.
Raz na trzy dni spróbuj wpłacić na swoje konto bankowe (albo wrzucić do skarbonki, gdy nie masz konta) równowartość 5% swoich wydatków konsumpcyjnych z tego okresu. Przez 30 dni zgromadzisz (w sumie będzie to 10 wpłat) kwotę stanowiącą łącznie zaledwie 1/20 tego, co wydajesz na konsumpcję.
Sprawdź, ile udało się zebrać przez miesiąc. Potraktuj to jako początek swojego funduszu inwestycyjnego. Może warto kontynuować ten zwyczaj?










Napisz komentarz
Komentarze