środa, 17 grudnia 2025 18:56
Reklama

Uczty zapustowe i dobroczynne

Z życia Gildii Kapitanów Morskich w XVIII w. Spacerując wieczorem po Głównym Mieście w Gdańsku można zobaczyć grupki osób, przyjaciół i znajomych odwiedzających liczne restauracje, bary i puby. Dawne formy świętowania miały bardziej sformalizowany charakter i związane były zazwyczaj z konkretnymi okazjami, a spontaniczność ograniczały zakazy miasta protestanckiego. Skromnie dotychczas opisany w literaturze gdańskiej był zwyczaj organizowania przez cechy i gildie mieszczańskie uczt i spotkań dobroczynnych.
Uczty zapustowe i dobroczynne

Przygotowując książkę o dziejach gildii kapitanów morskich w XVIII wieku, znalazłam dość interesujące informacje na temat form ich świętowania.

(…) bywało hucznie i buńczucznie (…)

Do dokładniejszych badań  skłoniła mnie krótka, aczkolwiek budująca wzmianka w pamiętniku znanej gdańszczanki, Joanny Schopenhauer, która  zanotowała, że „w zapusty zbierali się na uczty, na których bywało hucznie i buńczucznie”, a  „ różnobarwne proporce i chorągwie, obok białej flagi, wielkiej jak żagiel z wymalowanym gdańskim herbem, powiewały wówczas z przedproża i oznajmiały sąsiedztwu o uroczystości dnia”. Joanna dobrze znała te spotkania, bo była najbliższą sąsiadką Domu Cechu Żeglarzy przy ul. Świętego Ducha. Aż szkoda, że nie zatrzymała się nad tym opisem dłużej i nie dodała pikantnych szczegółów z tych imprez.

    Nie pozostawiono nas jednak w całkowitej niewiedzy i - dzięki rachunkom gildii - możemy po części odtworzyć te spotkania, choć nie można oddać w pełni ich atmosfery.

   Spotkania zapustowe i dobroczynne były finansowane ze składek i opłat członkowskich. Uczta zapustowa („Fastnacht”) stanowiła ważny moment w życiu stowarzyszenia, gdyż powinni w niej uczestniczyć wszyscy obecni w Gdańsku kapitanowie. Mniej wystawna kolacja w tzw.„Buchsen Tag, urządzana w pierwszy poniedziałek po święcie Trzech Króli, związana była z rozdziałem jałmużny na rzecz biednych i potrzebujących kapitanów.

   Na początku XVIII wieku w obliczu toczącej się wojny, handel gdański podupadł, co w dużej mierze odbiło się na finansach gildii. Trudno było urządzać wystawne uczty, przy depresyjnym bezrobociu i braku członków, którzy opuścili Gdańsk w poszukiwaniu lepszej przyszłości w innych portach.

Piwo, zwibaki i ser, wędzonki i kiełbasy, wino musujące i muszkatołowe

Na ucztach, które raczej można nazwać poczęstunkiem, przez kilka lat z rzędu serwowano tylko piwo, zwibaki i ser. Wyjaśnić należy, że zwibak (cwibak), to pieczywo z żytniej mąki dwustronnie opiekane. W Gdańsku, rozróżniano ich kilka gatunków, a na początku XVIII w. pojawiły się lepsze, delikatesowe, bo maślane. Nie należy go jednak mylić z dzisiejszym sucharkiem od „Pellowskiego”.

   W miarę rozwoju gildii, zwiększenia liczby członków i wzrostu jej zamożności, zaczęło się na ucztach pojawiać mięso w postaci wędzonki i kiełbasy. Co ciekawe, najpierw kupowano surowe mięso, a następnie zlecano jego wędzenie czy upieczenie piekarzowi. Do tego podawano dwa gatunki chleba, czasami korniszony, czy sałaty.

     Tradycyjnie podstawowym napitkiem było piwo. Wśród jego gatunków początkowo najbardziej popularne było piwo „Rommeldeis” (gatunek piwa lubeckiego) oraz piwo wismarskie. W II połowie XVIII wieku bezkonkurencyjne okazało się piwo kościerskie, które specjalnie sprowadzano z podgdańskich karczm. Rzadko natomiast pojawiało się piwo czarne gdańskie, które raczej stanowiło dodatek do potraw, np. zupy chlebowej, gdyż ówcześni mieszkańcy cenili sobie jego „posilność”.

    Oprócz piwa, w drugiej połowie wieku zagościło na stołach kapitanów wino. Najczęściej było to wino francuskie, bywało, że młode. Popularny był też sekt - dokładnie sekt Xereser- (hiszpańskie wino musujące). A pod koniec wieku kapitanowie zasmakowali w winie muszkatołowym (słodkie, deserowe).

Imbir, cynamon, goździki, cukier, fajeczki nabite tytoniem angielskim

I co może dziwić, to raczej większej ich części używano jako bazy do zup rybnych, przygotowanych z karpi. Mięsiwo, zupy rybne, zupy piwne stanowiły menu poczęstunku w drugiej połowie wieku. Do poprawienia smaku potraw służyły egzotyczne przyprawy takie jak imbir, cynamon, goździki, cukier, ale smakowała też do szynki rodzima gorczyca (być może musztarda). Podczas uczt palono fajeczki nabite tytoniem angielskim, choć czasami stać było gildię na droższy tytoń „Melis” i  paragwajski.

Uczty przygotowywano starannie, z co najmniej dwutygodniowym wyprzedzeniem. Zamawiano wiktuały i napoje wyskokowe oraz przygotowywano salę i czyszczono naczynia. Dzień wcześniej wtaczano do piwnicy beczki z piwem, nagrzewano salę i ustawiano stoły. Nie wiadomo jednak, czy na uczty zamawiano muzyków, bo z pewnością nie byli oni opłacani ze wspólnych funduszy. Wiemy jednak, że tego rodzaju spotkaniom towarzyszyła muzyka. Brakuje także wzmianek o ciastach i słodyczach, co podkreślało dość męski charakter imprezy.

   O tym, że kapitanowie lubili się bawić i robili to do późna w nocy, świadczy informacja o przebiegu uroczystości otwarcia kasy zapomogowej dla wdów z 1792 r., która odbywała w gospodzie „Pod Gdańskim Okrętem”, aby około północy przenieść się do domu jej szefa, kapitana Petera Dählinga. Trzeba dodać, że takie zachowanie w ówczesnym Gdańsku było zazwyczaj karane grzywną z powodu przekroczenia norm bezpieczeństwa i obyczajowości, bowiem życie towarzyskie było dość reglamentowane jak na współczesne nam standardy.

Opis ilustracji:

Jest to fragment dokumentu przedstawiającego wydatki na ucztę zapustową z lat 80. XIX wieku, np. za mięso (nieznana ilość) zapłacono 1 floren 18 gr. (floren- gdańska jednostka obrachunkowa - 1fl=30 gr.), za dwa rodzaje chlebów (francuski i zwykły) - 14 fl., za 30 sztuk karpi ( sztuka 12 gr.) - 2 funty, za ser angielski -1 funt gdański - 0.434 gr., gospodarzowi za: ogrzanie izby- 4 fl., ugotowanie karpi - 8 fl., za czyszczenie noży, widelców i srebrnego pucharu - 2 fl. 24 gr. (Ze zbiorów Archiwum Państwowego w Gdańsku)



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zamglenia

Temperatura: -1°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama