Obowiązujący plan przewiduje zabudowanie około stu parcel dawnych kamieniczek. Wskrzeszone mają być w całości ulice: Świętego Ducha, Świętego Jana i Straganiarska. Zniknąć mają szpetne wglądy na dziedzińce pomiędzy zabudową głównych ulic przez częściową zabudowę uliczek poprzecznych.
Zabudowa ma być realizowana tak, żeby tak, aby przechodząc na przykład z pięknej ulicy Długiej na ulicę Piwną lub ulicę Ogarną, nie oglądać brzydkich garaży, śmietników, różnych budek, zaniedbanej zieleni i innych brudów.
Profesorowie z Krakowa, Lwowa i Wilna dali początek
Aktualny plan Głównego Miasta nawiązuje do pierwotnej koncepcji z lat 50. ubiegłego wieku, kiedy to profesorowie z Krakowa, Lwowa i Wilna podjęli decyzję o wskrzeszeniu piękna Głównego Miasta a my, uczniowie, podjęliśmy się realizacji ich założeń. Wynikiem tego zmartwychwstały główne fragmenty Głównego Miasta, które wzbudziły zainteresowanie Gdańskiem w skali światowej. Przez pół wieku miliony turystów przybywały do naszego Miasta aby podziwiać jego piękno.
Niestety, znaleźli się w późniejszym okresie zazdrośni przeciwnicy tego wspaniałego dzieła. Pod różnymi hasłami zaczęli zakłócać pierwotna koncepcję odbudowy Głównego Miasta. Są oni odpowiedzialni za zaniechanie odbudowy poprzecznych uliczek i odsłanianie dziedzińców wewnętrznych, gdzie lokalizowano tandetną zabudowę garaży, śmietników i różnych gospodarczych budek. Ponadto wystąpiły inicjatywy tak zwanych modernistów aby zmienić pierwotną koncepcję odbudowy i nie korzystać z piękna minionych epok.
Zazdrośni przeciwnicy zeszpecili ulicę Świętego Jana i okolice Targu Rybnego
Zeszpecono ulicę Świętego Jana i okolice Targu Rybnego fasadami brzydkimi i nie pasującymi do całości Głównego Miasta. Niestety, są inżynierowie projektanci nie mający wrażliwości artystycznej i nie doceniają piękna Głównego Miasta, nad które stawiają własne ambicje tak zwanej nowoczesności, nie pasujące do pierwotnego zamierzenia.
Teraz, kiedy aktualny plan urbanistyczny stawia przed nami wielkie zadanie zabudowania ponad dziewięćdziesięciu danych parcel na Głównym Mieście należy ustalić główne zasady tego zamierzenia tak pod względem estetycznym jak i właściwego programu funkcjonalnego oraz najlepszych dla Gdańska i Polski użytkowników. Nie wolno systemem bezdusznego przetargu sprzedawać terenów Głównego Miasta. Trzeba umożliwić rodzimym inwestorom w pierwszym rzędzie realizację planowanych kamieniczek. Władze miasta powinny wspierać inicjatywy rodzime. Piękno Głównego Miasta jest wartością narodową Polski.
Od ustalenia ceny są biegli z uprawnieniami, a nie targowica przetargowa
Natomiast cena terenu ma być właściwa, a nie poddana przestępczemu przetargowi.
Od ustalenia ceny są biegli z uprawnieniami, a nie targowica przetargowa. Bezstronna Komisja Obywatelska powinna ustalać, który z inwestorów jest najwłaściwszy dla planowanej budowli na terenie Głównego Miasta.
Apeluję do Obywateli i Władz Miasta o kontynuowanie tego wielkiego zamierzenia w myśl pierwotnej idei naszych sławnych Profesorów z Krakowa, Lwowa i Wilna. Szczególnie wyróżnić należy Profesora Jana Kilarskiego, był on autorem przedwojennego wydania książki „Gdańsk miasto nasze”, która stała się w latach 40. i 50. naszym podręcznikiem przy odbudowie Głównego Miasta, a syn prof. Jana Kilarskiego, Maciej Kilarski uświetnił rzeźbami wiele wskrzeszonych elewacji kamienic gdańskich i jednego gotyckiego przedproża na ulicy Mariackiej przy kamienicy nr 1.
Należy również pamiętać, że północny cypel Wyspy Spichrzów jest nierozłączną całością z Głównym Miastem.
--------------------------------------------------
Arch. Stanisław Michel - autor pierwszego planu zagospodarowania przestrzennego Głównego Miasta i autor kilkudziesięciu kamienic Głównego Miasta
Napisz komentarz
Komentarze