Przedszkole modułowe powstaje w ciągu trzech miesięcy, można je w trakcie użytkowania – stosownie do aktualnej sytuacji demograficznej -powiększać, zmniejszać. Gdy przedszkole przestaje być potrzebne – można je przerobić na przykład na klub fitness albo dom opieki dla seniorów. Taki obiekt przedszkolny można także na pewien czas wypożyczyć.
Budownictwo modułowe jest powszechnie stosowane na Zachodzie, m.in. do tworzenia przedszkoli, szkół, żłobków, świetlic czy akademików. Tą metodą stawia się budynki użyteczności publicznej m.in. we Francji, w Niemczech, Czechach czy Hiszpanii. Sześć modułowych przedszkoli gdańskiej firmy Touax działa już we Wrocławiu.
- Budownictwo modułowe daje ogromne możliwości elastycznego dostosowania obiektu do jego funkcji – mówi architekt Krzysztof Droszcz (Pracownia Architektoniczna Rebel Koncept). - Moduły można dowolnie składać i łączyć w zależności od potrzeb i przeznaczenia.
Budownictwo modułowe umożliwia dowolne powiększanie lub zmniejszanie powierzchni istniejących placówek przedszkolnych w zależności od potrzeb. Koszty takich modyfikacji są niższe, w porównaniu z budownictwem tradycyjnym.
- Technologia modułowa pozwala na wyprodukowanie gotowych elementów (modułów) w fabryce i montaż na terenie, który gmina udostępnia dla przedszkola.– mówi Jacek Staniszewski, prezes firmy Touax.- Wykończenie przedszkola modułowego standardem i funkcjonalnością nie odbiega od tradycyjnych budynków. Rozwiązania modułowe, spełniają najwyższe standardy bezpieczeństwa i podlegają tym samym normom, co standardowe placówki.
- Jesteśmy po rozmowach z Fundacją „Razem” w Pucku, na tym terenie brakuje miejsc dla przedszkolaków - powiedział Michał Gołębiewski, z firmy Touax. – W dużych miastach, na przykład w Gdańsku, przedszkola modułowe mogą powstać na pewien czas w nowych dzielnicach, gdy nie będą już potrzebne, bo dzieci dorosną, można je przenieść w inne miejsce. Na Zachodzie takie rozwiązania są od dawna wdrażane, w Polsce nie ma chętnych, którzy chcieliby rozpropagować takie budownictwo. W Polsce buduje się w ogóle mało przedszkoli, gminy nie czują bata mieszkańców, mieszkańcy wywierają zbyt małą presję na władze i muszą radzić sobie sami. Według badań przeprowadzonych na zlecenie naszej firmy, w co trzeciej gminie w Polsce brakuje miejsc w przedszkolach, a wskaźnik poziomu edukacji przedszkolnej należy u nas do najniższych wśród państw członków Unii Europejskiej.
Badania te wskazują, że nakłady finansowe gmin na edukację przedszkolną są, zdaniem mieszkańców, zbyt niskie w stosunku do potrzeb.
Problem jest ze zgromadzeniem pieniędzy
W związku z częstym brakiem środków na rozwój infrastruktury przedszkolnej i szkolnej, jest to trudny temat dla gmin. Dlatego należy znaleźć rozwiązanie, które będzie optymalne kosztowo. Sprawdzonym rozwiązaniem jest zaangażowanie trzech podmiotów – gminy, operatora i wykonawcy.
Po stronie gminy leży przekazanie gruntu pod przedszkole.
Operator przedszkola odpowiedzialny jest za pokrycie kosztów związanych z przygotowaniem gruntów, montażem modułów oraz wyposażeniem samej placówki.
Natomiast zadaniem wykonawcy jest dopasowanie klientom najbardziej efektywnej kosztowo formy finansowania inwestycji. I tak gmina może zdecydować się np. na kupno modułów. Korzyścią tego rozwiązania jest możliwość wielokrotnego przekształcania budynku do innych celów (np. z przedszkola w szkołę lub w dom kultury) lub… przeniesienia go w inne miejsce!
Inną możliwością jest wypożyczenie modułów na ustalony czas. Na taką opcję zdecydowano się we Wrocławiu. Wypracowane warunki finansowe wynajmu zostały dostosowane do szacowanych przychodów przedszkola, tak by miesięczne wpływy pokrywały koszty związane z wynajmem modułów i kosztami bieżącymi. Natomiast po zakończeniu okresy najmu moduły zostają zwrócone producentowi.







Napisz komentarz
Komentarze