Sprawa dotyczy bulwersującego opinię publiczną katolików zdarzenia w 2007 r. Jak wynika z dowodów dostarczonych przez oskarżycieli podczas koncertu w Gdyni Adam Darski - ps. artystyczny Nergal - podarł świętą Biblię. Kartki Biblii rozrzucił mówiąc: "Żryjcie to g...o!". Nazwał Biblię "kłamliwą księgą", a Kościół katolicki - "największą zbrodniczą sektą". Kartki Biblii zostały spalone przez fanów zespołu.
Za ten czyn Nergal już raz został uniewinniony przez Sąd Rejonowy w Gdyni w 2011 r. Zgodnie z prawem, od wyroku odwołał się oskarżyciel - Ryszard Nowak z Ogólnopolskiego Komitetu Obrony Przed Sektami.
Apelację rozpatrywał Sąd Okręgowy w Gdańsku. Sędziowie mieli wątpliwości co do interpretacji artykułu 196 Kodeksu karnego, za złamanie którego oskarżono muzyka o obrazę uczuć religijnych.
Sąd Okręgowy zwrócił się z pytaniem do Sądu Najwyższego. Najwyższa instancja uznała, że oskarżony Adam Darski mógł złamać prawo, nie tylko chcąc urazić uczucia innych niszcząc na koncercie Biblię, ale też robiąc to w tak zwanym "zamiarze ewentualnym". Czyli uznano, że oskarżony występując publicznie powinien liczyć się z tym, że jego czyny i zachowanie może kogoś obrazić.
W poniedziałek, Sąd Rejonowy ponownie przesłuchał świadków, m.in. osobę która nagrała występ Nergala. Nie przesłuchano natomiast w charakterze świadka osoby, która wyszła podczas występu Nergala (poczuła się obrażona "poziomem" artystycznym - darciem Biblii i wyrażaniem karygodnych słów na temat Pisma Świętego).
Na zakończenie rozprawy sąd wydał natychmiast wyrok - ponowne uniewinnił Adama Darskiego. Sąd w uzasadnieniu ustnym uznał, że Nergal drąc Biblii nie naruszył uczuć religijnych osób obecnych na koncercie artysty, gdyż nikt z nich nie poświadczył, że poczuł się urażony tym aktem. Koncert był - jak dowodziła obrona - imprezą zamkniętą i nie wolno było nagrywać występu. A to że ktoś to nagrał i upublicznił nie może być argumentem obciążającym artystę - tak można wnioskować z uzasadnienia sądu uniewinniającego Nergala.
OskarżycielRyszard Nowak z Ogólnopolskiego Komitetu Obrony Przed Sektami oraz oskarżyciel posiłkowy mec. Kazimierz Smoliński zamierzają - po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia - odwołać się od wyroku pierwszej instancji.







Napisz komentarz
Komentarze