Wiązankę kwiatów złożył natomiast dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności. Liczne były natomiast delegacje związkowców ze sztandarami z całego kraju. W uroczystościach udział wzięli pomorscy posłowie PiS: Janusz Śniadek, Maciej Łopiński, Andrzej Jaworski oraz przedstawiciel posłanki Hanny Fatygi - Roman Bojanowski.
Rano stoczniowcy gdańscy uczestnicy strajków przemaszerowali spod bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej do bazyliki św. Brygidy. Tam odprawiona została msza święta celebrowana przez abp Sławoja Leszka Głódzia. Po mszy oddano cześć Kapelanowi Solidarności przy grobie ks. prałata Henryka Jankowskiego oraz złożono kwiaty pod jego pomnikiem.
Następnie kilkuset uczestników uroczystości przemaszerowało ulicami: Podwale Staromiejskie – Rajska – Wały Piastowskie na Plac Solidarności. Pod Bramą nr 2 złożono wieńce i wiązanki kwiatów.
W Sali BHP Stoczni Gdańskiej odbyła się Konferencja: z udziałem Piotr Duda, przewodniczącego KK Solidarności” Piotra Dudy, byłych przewodniczących „Solidarności” Mariana Krzaklewskiego i Janusz Śniadka, przewodniczącego ZRG Krzysztofa Dośli oraz sygnatariusza Porozumień Sierpniowych Tadeusza Fiszbach i przewodniczącego strajku w Stoczni Gdańskiej w 1988 r. Alojzego Szablewskiego. Referat „Strajki 1988 roku – ważny etap w drodze do Wolnej Polski” wygłosił dr hab. Mirosław Golon, dyrektor Oddziału IPN w Gdańsku.
Podczas uroczystości wręczono 40 uczniom z Pomorza stypendia z Funduszu Stypendialnego NSZZ „Solidarność” w Gdańsku.
Rano w Gdyni związkowcy złożyli wiązanki kwiatów pod pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 oraz pod pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 przy Urzędzie Miasta.
Natomiast środowisko opozycji antykomunistycznej skupione w Stowarzyszeniu Godność złożyło kwiaty pod pomnikiem Jana Pawła II i pomnik Ronalda Reagana w Gdańsku-Przymorze. Rano na Placu Solidarności w Gdańsku tradycyjnie wypuszczono gołębie pocztowe w rocznicę powstania NSZZ „Solidarność”.
Organizatorami uroczystości byli: Komisja Krajowa i Zarząd Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność”, Miasto Gdańsk i Europejskie Centrum Solidarności, Instytut Pamięci Narodowej – Oddział w Gdańsku.
Uroczystości 33. rocznicy porozumień sierpniowych w Szczecinie zdominowała refleksja na temat aktualności sierpniowych postulatów.
- Można wyliczać te postulaty sierpniowe, które do tej pory nie zostały zrealizowane, m.in. dostęp do służby zdrowia, żłobków i przedszkoli, ale dzisiaj dowiadujemy się o czymś bardziej przykrym, o postulacie numer jeden – powiedział przewodniczący „Solidarności” Piotr Duda. - Wolne, niezależne związki zawodowe. Wolne od pracodawców i polityków – powiedział odnosząc się planów ograniczenia uprawnień związkowych przez posłów rządzącej koalicji. Związek zawodowy, który głośno upomina się o prawa pracownicze i krytykuje władze, musi być za to skarcony. Bo to ten rząd, ta ekipa rządząca przygotowuje ustawę o delegalizacji związków zawodowych w Polsce.
Odnosząc się do bieżącej sytuacji ludzi pracy powiedział, że polscy robotnicy zostali zdradzeni przez elity liberalne wywodzące się z Solidarności, które dziś realizują swoje liberalne cele, gdzie pracownik nie jest podmiotem a przedmiotem.
- Dziś związek zawodowy stara się - na tyle, ile może, walczyć o testament robotników z 1980 r. Ale z tego miejsca, z tej Sali BHP, chcę głośno powiedzieć, że ci robotnicy zostali zdradzeni przez tych, którzy chcieli tylko władzy i ją mają i starają się bez konsultacji ze związkami zawodowymi wprowadzać swoje liberalne rozwiązania - mówił Duda.
Według niego "ci politycy, którzy mają rozwarstwione przywileje, chcą zabierać uprawnienia, a tak faktycznie zdelegalizować związki zawodowe w Polsce tylko dlatego, że krytykują one władzę". Po tej wypowiedzi na sali odezwały się okrzyki "hańba" i oklaski.
Wiele z postulatów sierpniowych sprzed 33 laty jest nadal aktualnych - powiedział Piotr Duda. Chodzi m.in. o postulaty dotyczące służby zdrowia, ochrony rodziny (dostępności do żłobków i przedszkoli) oraz działaności wolnych, niezaleznych związków zawodowych. Duda podkreślił, że obecnie rządząca ekipa polityków chce poprzez zmianę ustawy o związkach zawodowych uzależnić związki zawodowe od polityków, bo - ich zdaniem związki nie mają prawa krytykować. - Nikt nam ust nie zamknie, będziemy krytykować każdą władzę, która nie widzi pracownika - powiedział Duda. - Dziś niektóre partie mówią, że "Solidarność" nie ma prawa wypowiadać się o sprawach politycznych. "Solidarność" ma 700 tys. członków i w ich imieniu występuje. Przewodniczący "Solidarności" przypomniał zebranym, że w połowie września w Warszawie odbędą się dni protestów i powiedział: "Dosyć narzekania, pokażmy, że jesteśmy. Skoro parlament nie może spełnić naszych oczekiwań, zwołamy parlament narodu. My będziemy decydować o naszej przyszłości, a nie politycy".






Napisz komentarz
Komentarze